poniedziałek, 15 stycznia 2018

Jej ostatni oddech

TYTUŁ: Jej ostatni oddech

AUTOR: Robert Dugoni

WYDAWNICTWO: Albatros

ROK WYDANIA: 2017

LICZBA STRON: 394


Dwa tygodnie przed świętami usłyszałam od siostry najwspanialsze pytanie na świecie: jaką książkę chcesz pod choinkę? Dałam jej listę 10 wymarzonych tytułów żeby miała w czym wybierać. Ona jednak wyszukała coś od siebie. Czy "Jej ostatni oddech" okazał się trafionym prezentem?

Dawno już nie czytałam amerykańskiego thrillera. Na początku trochę przytłoczyła mnie ilość bohaterów i nazwisk do zapamiętania: policjanci, ofiary, podejrzani. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem było lepiej i każda postać "trafiała" na swoje miejsce.

Tracy Crosswhite szkoli młodą policjantkę na strzelnicy. Gdy zostaje sama ktoś przerzuca przez ogrodzenie sznur z zawiązaną pętlą. Czy jest to wiadomość dla policjantki i ktoś chce ją nastraszyć czy to znak od mordercy, że czuje się bezkarnie i znów zacznie zabijać?

Wkrótce w Seattle dochodzi do serii zabójstw - ktoś morduje młode tancerki w pokojach motelowych. Ciała dziewcząt związane są sznurem, a na szyi mają założoną pętlę. Mężczyzna dostaje przydomek "Kowboj". Komendant utworzył grupę specjalną, której celem jest znalezienie zabójcy, na czele grupy stanęła Tracy. Jest jednak osoba, której zależy na tym by kobiecie powinęła się noga i jej kariera legła w gruzach.

Ta książka zawiera wiele elementów, które tak bardzo lubię w thrillerach:
- charyzmatyczna bohaterka
- intensywne i drobiazgowe śledztwo
- nieuchwytny morderca
- "odgrzebanie" sprawy z przeszłości
- intrygi wewnątrz policyjnej struktury
- nagięcie zasad i prowadzenie prywatnego dochodzenia
- zaskakujący finał

"Czasem wystarczy strzępek informacji z najmniej oczekiwanego źródła, jakiś drobiazg, drobny błąd, by zdać sobie sprawę, ze zabójca był cały czas na wyciągnięcie ręki. Bo na tym polega kunszt tych drani. Potrafią wtopić się w tło."

Podsumowując: książka okazała się być strzałem w dziesiątkę. Lektura wywołała emocje, trzymała w napięciu, akcja nawet na moment nie zwolniła. Główne postacie bardzo dobrze scharakteryzowane, a Tracy to kobieta, którą da się lubić.

"Jej ostatni oddech" to drugi tom serii. Fragmenty książki nawiązywały do poprzedniej części, ale nie wpływały bezpośrednio na akcję. Nie czytałam "Grobu mojej siostry" ale zdecydowanie chcę poznać tę historię.

Polecam.

Jest to 5 książka przeczytana w 2018 roku.
Ksiażka bierze udział w wyzwaniu:
Dziecięce poczytania bonusowe u Kraina książką zwana


7 komentarzy:

  1. Po pierwsze - gratuluję, że jest to 5 książka przeczytana w 2018 roku! <3 Ja niestety w tym miesiącu dostanę odznakę najgorszej czytelniczki i blogerki stycznia... Ale cóż, praca i przeprowadzka mnie zamordowały. :P
    Po drugie, bardzo ciekawy thriller. Brzmi rzeczywiście dobrze, a skoro mówisz, że trzyma w napięciu, są emocje i jest zaskakujący finał to czuję się bardzo bardzo zachęcona. Wolałabym jednak zacząć od pierwszego tomu - takie czytelnicze "zboczenie". :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Po przeczytaniu Twojej recenzji jestem przekonana, że ta książka jest idealna dla mnie.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja za to czytałam już Grób mojej siostry, a Jej ostatni oddech czeka na swoją kolej. Bardzo jestem ciekawa czym autor zaskoczy tym razem, a widzę, że zapowiada się nieźle ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A więc książka zawiera wszystkie te elementy, które lubię. Nie czytałam też pierwszego tomu serii, ale wszystko do nadrobienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Siostra jednak dobrze cię zna, fajnie że trafiła z prezentem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No, kochana, ochy i achy. Zaintrygowałaś mnie 😃

    OdpowiedzUsuń