środa, 3 stycznia 2018

Jutra może nie być

TYTUŁ: Jutra może nie być


AUTOR: Gabriela Gargaś

WYDAWNICTWO: Novae Res

ROK WYDANIA: 2015

LICZBA STRON: 443




Długo czekała ta książka na swoją kolej na mojej półce - zwłaszcza że wpisałam ją na moją listę czytelniczą już w 2016r. Była to ostatnia przeczytana przeze mnie książka w 2017, a wyjęłam ja z półki wstydu. Zapraszam na recenzję:

Główną bohaterką jest Kinga 30- letnia narzeczona Darka. Para zaczyna planować ślub, ale żadne z nich nie czuje sie w tym związku szczęśliwe. Pewnego dnia ona odnajduje na Facebooku profil M. - współpracowali kiedyś przy firmowym projekcie. Mężczyzna nadal jest przystojny, a wtedy bardzo jej  się podobał. Od ich ostatniego spotkania minęło już wiele czasu, on ma żonę, a do Kingi wróciły wspomnienia.

“...spotkanie dawnej miłości zawsze wyzwala w człowieku nostalgię. Rozpościera się przed nim droga, którą nie poszedł, wielki znak zapytania, perspektywa całkiem innego życia, może wszystko ułożyłoby się nieco inaczej.”

Jedna niewinna wiadomość mailowa Kingi do M. przewraca cały ich świat do góry nogami. Oboje wpadają po uszy, płomienny romans trwa. Weekendowe wyjazdy, spotkania po pracy, ukradkowe sms-y, obietnica odejścia od żony - tak teraz wygląda codzienność Kingi. Pierwsze rysy, pęknięcia i “wielka miłość”pęka jak bańka mydlana.

Tak przedstawia się fabuła. Narracja jest pierwszoosobowa. Wydarzenia obserwujemy z perspektywy Kingi, kochanka opowiadająca o romansie z żonatym mężczyzną.

Ciężko mi było przebrnąć przez początek. Do połowy czytanie bardzo mnie męczyło. Książka jest przegadana. Wciąż na nowo wałkowane myśli i uczucia - rozmienianie problemu na drobne. Emocje na rzecz akcji.

Oprócz romansu Kingę spotyka też wielka tragedia. Kobieta jest w rozsypce, trudno jej uporządkować myśli i poradzić sobie z nimi. Wsparcie otrzymuje od przyjaciół, którzy stoją za nią murem. M., który obiecywał dozgonną miłość zadawał tylko dodatkowy ból.

Czy miłość może być zła? Takie pytanie znajdziemy na okładce. Z treści powieści wynika, że uczucia nie są czarno-białe, jest między nimi wiele odcieni szarości. Nie nam oceniać innych i ich wybory.
“Miłość, nieważne jaka, dobra czy zła, szczera czy udawana, żałosna, błagająca, każda buduje nasze człowieczeństwo.”

Ja jako żona z 8-letnim stażem, zdradzie mówię stanowcze NIE, nie wybaczyłabym i sama nie śmiałabym prosic o wybaczenie.

Co do mojej opinii: oczekiwałam od tej książki czegoś innego dlatego moja ocena wypadła raczej średnio. To już moje drugie spotkanie z autorką i na tym chyba zakończę tę przygodę.


Jeśli chodzi o książki o tematyce zdrady ujęte z perspektywy kochanki to polecam serię "52 kolory
życia" Magdaleny Kozioł. W tych książkach znajdziecie więcej akcji i wielopłaszczyznowe
podejście do problemu.

Książka bierze udział w wyzwaniu:
#czytambopolskie 2018 na blogu Poligon domowy
Wyzwanie Mini Czelendż u Ejotkowe postrzeganie świata  <tutaj>
Dziecięce poczytania bonusowe u Kraina książką zwana
Wyzwanie na blogu Morze atramentu

6 komentarzy:

  1. Niestety ale przeczytałam dawno temu inną książkę tej autorki i byłam mocno rozczarowana :( Liczyłam że może chociaż ta książka zachwyca ale widzę że szału nie ma a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ta książka niestety jest przegadana, przeładowania emocjami, które aż sie wylewają...

      Usuń
  2. Jeszcze nie miałam okazji poznać twórczości tej autorki. Niezbyt często sięgam po obyczajówki.

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba pozycja nie dla mnie. Wydaje mi się, że nudziłabym się przy tej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powieść ze zdradą w tle... tym razem mam ochotę na coś innego

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaa... To moja ulubiona książka Gabrysi. :D To, co dla Ciebie jest przegadaniem, dla mnie jest kopalnią wspaniałych złotych myśli. Styl pisania Gabrysi uwielbiam. :D

    OdpowiedzUsuń