sobota, 25 października 2025

Cudze oddechy

 TYTUŁ: Cudze oddechy 

AUTOR: Paweł J. Sochacki

WYDAWNICTWO: Zwierciadło 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 301


Zanim zabrałam się za czytanie tej książki, najpierw pozachwycałam się jej okładką 😍 i brzegami. Z pewnością jest to jedna z najładniej wydanych książek w 2025.

Rok 1963. Minęło osiemnaście lat od zakończenia wojny. Czy nowe pokolenie, wkraczające w dorosłość, potrafi odbudować świat na nowo? Oni nie pamiętają wojny, ale zostali wychowani przez ludzi, którzy ją przeżyli. A ci z kolei wciąż mieli z tyłu głowy myśl, że trzeba mieć zapasy jedzenia, że nie warto remontować domu, bo za chwilę może przyjść ktoś, kto go przejmie i każe się przenieść w inne miejsce.

Olimpia przygotowuje się do matury, mieszka z ciocią Stefanią i mamą Erną. Dziewczyna ma na siebie plan: chce dobrze skończyć szkołę, latem trochę zarobić, a potem wyjechać do Poznania, by kontynuować naukę, może jako pielęgniarka. Ale najważniejszy w tym planie jest cel: znaleźć pomoc dla mamy. Erna widziała w życiu zbyt wiele zła i jak mówiono od tego pomieszało jej się w głowie. Kobiety osiągnęły pewną stabilizację, lecz spokój nie trwa długo. Koleżanka z klasy Olimpii znika bez śladu. Kolejny mały świat runął. Choć Kalina nie była szczególnie lubiana, jej zniknięcie budzi wiele emocji.

"W obliczu tragedii, która dogłębnie dotyka najdelikatniejsze zakamarki serca, wszystko inne przestaje mieć znaczenie"

Paweł J. Sochacki z niezwykłą wrażliwością sportretował pokolenie, które swoją szansę widziało w ciężkiej pracy. Pokolenie, które z entuzjazmem podejmowało zatrudnienie w PGR-ach, widząc w tym sposób na realizację marzeń zupełnie innych niż te, które mamy dziś. Sześćdziesiąt lat to przepaść, zarówno w sposobie myślenia, jak i w postrzeganiu świata.

Rzeczywistość powojennej Polski nie była ani kolorowa, ani łatwa. Autor opisuje ją prostym, a jednocześnie pięknym językiem. Spokojna fabuła została ubrana w słowa, które niosą emocje. Styl Sochackiego sprawia, że chce się w tej historii trwać – przeżywać z bohaterami ich koszmary, które wracają nocami, wędrować leśnymi ścieżkami, zaczynać od nowa, odkrywać piękno świata, poznawać nowe uczucia i dojrzewać razem z nimi.

To opowieść o pamięci, dorastaniu i poszukiwaniu nadziei w cieniu przeszłości. Cudze oddechy to książka, która porusza i skłania do refleksji.

Zdecydowanie wolę właśnie takie powieści o czasach powojennych, o tym, jak ludzie odnajdywali się w nowej rzeczywistości niż te typowo o wojnie. Lubię, gdy autor skupia się na emocjach, codzienności i próbach odbudowania życia, bo to w tych cichych historiach najłatwiej znaleźć prawdziwe człowieczeństwo.

Polecam.

wtorek, 21 października 2025

Światło z północy

 TYTUŁ: Światło z północy 

AUTOR: Miriam Georg 

WYDAWNICTWO: Luna

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 349

Wracamy do Hamburga. Po świetnej części pierwszej Wiatr z północy i jeszcze lepszym tomie 2 Szept z północy pora na wzruszającą kontynuację: Światło z północy. 

Ta książka boli. Dosłownie 😥 Oddzielenie dziecka od matki to koszmar. Ten strach, ta bezsilność, ta mobilizacja sił by odzyskać to co zabrane. Mąż Alice nie przebiera w środkach by ją zniszczyć, upokorzyć, zastraszyć, nie chce powiedzieć gdzie jest Rosa. 

Rozprawa w toku, sędziowie już wyrobili sobie zdanie na temat Henka. Ale czy to wystarczy by orzec rozwód i przyznać kobiecie (!) opiekę nad dzieckiem? 

W tej części lepiej poznajemy członków rodziny Reevenów. Musicie to przeczytać! Bo takiego nagromadzenia negatywnych uczuć w jednym domu dawno nie widziałam. A czyta się to znakomicie, poznając myśli bohaterów ich motywację, ich marzenia i cele. A do nich jak wiadomo najlepiej po ☠️

Nie brakuje również retrospekcji. Autorka odkrywa przed nami kolejne bolesne wydarzenia z życia Alice. I ta myśl, że jest już tak źle, że upadło się już tak nisko że gorzej być nie może... A jednak, bo los ma w zanadrzu kolejną niespodziankę... Tak się zastanawiam ile jest w stanie udźwignąć jeden człowiek, żeby się nie złamać. W Alice tli się jeszcze życie, ma wolę walki, bo kocha i chce być kochaną. 

Zakończenie tej historii jeszcze przed nami. Zupełnie nie wiem czego się spodziewać, czy ta opowieść ma szansę na happy end? Czy jednak zostawi nas ze złamanym sercem 💔? 


niedziela, 19 października 2025

Kotlina

 TYTUŁ: Kotlina

AUTOR: Agata Kunderman 

WYDAWNICTWO: Filia

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 427

I znowu to grzebanie w przeszłości. Jakby jej cholerne duchy nie mogły pójść spać na zawsze.

Jak daleko w przeszłość trzeba się cofnąć by rozwiązać sprawę kryminalną?

Podczas remontu starej kamienicy odkryto figurę anioła bez skrzydła 🪽 i ludzkie kości 🦴 O tej rzeźbie krążą miejskie legendy, ma być ona przeklęta, bo niesie za sobą śmierć... Nie trudno w to uwierzyć gdy znany w Kłodzku filantrop i pasjonat sztuki ginie, a jego ciało za pomocą rekwizytów upozowane zostaje na kształt anioła z jednym skrzydłem. Figurka znika, a kości okazują się mieć kilkadziesiąt lat.

W domu dziecka mały Staś rysuje anioły bez skrzydła. Skąd kilkuletni chłopiec zna tę mroczną legendę? Na tym etapie pytania się mnożą.

Miałam pewne obawy, czy sprawa nie pójdzie w kierunku paranormalnym. Ale uff... Komisarz Zaleski, który prowadzi tę sprawę mocno stąpa po ziemi. Pojawiają się kolejne ciała i kolejne wskazówki, ale żeby zrozumieć ich sens trzeba trochę pogrzebać w historii, w księgach parafialnych i starych gazetach, a także porozmawiać z tymi, którzy pamiętają czasy przesiedleń.

Ziemie Odzyskane skrywają wiele tajemnic. A każda z nich, im dłużej ukrywana, tym silniejszą budzi ciekawość, często niezdrową. W niepewnych latach 60. posiadanie sekretów bywało niebezpieczne, bo mogły one ściągnąć na człowieka uwagę UB. A wtedy… 😥. Minęły dekady, czasy się zmieniły – ale czy na pewno? Są tajemnice, za które wciąż ktoś gotów jest zabić.

Dobrze skonstruowany kryminał, ale sprawcę udało mi się wytypować. Jednak odkrycie tożsamości zabójcy nie oznacza zakończenia książki, ostatnie 100 stron czytałam w niezłym napięciu emocjonalnym. Mocne to było. I mam nadzieję, że będzie jakiś ciąg dalszy i autorka tak nie zostawi Rysy - policjantki, którą na pewno byście polubili. 

A tak przy okazji, lubicie poznawać szczegóły z życia prywatnego śledczych? Czy wolicie skupiać się tylko na sprawie kryminalnej? 

Bardzo dobrze mi się tę książkę czytało, świetne połączenie wątków z teraźniejszości i przeszłości (lata 60. ). To taki kryminał, który skupia uwagę, a przy okazji rozbudza ciekawość historyczną dotyczącą czasów powojennych. Autorka zwróciła też uwagę na sytuację dzieci, które przebywają w domach dziecka. Wątki logicznie połączone, dialogi dynamiczne, brak zbędnych opisów. Przeczytajcie, bo to idealna lektura na jesienne wieczory. 


piątek, 17 października 2025

Będzie dobrze, mamo

 TYTUŁ: Będzie dobrze, mamo

AUTOR: Agnieszka Kowalska 

WYDAWNICTWO: Planeta Konopii 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 252

„Kiedy dzieci dorastają, rodzice muszą nauczyć się nowego życia… i to wcale nie jest łatwe!” ☕💬

Nasze rodzicielstwo rozwija się wraz z wiekiem dziecka. Wpadamy w kołowrotek codzienności i nim się obejrzymy a nasz słodki maluch idzie do szkoły, jedno mrugnięcie okiem a już 18-nastka i matura 🤯 i zupełnie nie wiesz kiedy ten czas minął, kiedy to dziecko ci tak wyrosło. Budzisz się pewnego dnia, w domu cisza, nie musisz nikogo budzić, szykować śniadania, dopytywać o lekcje, kupować butów. Twoje dziecko stało się dorosłe... Lekka konsternacja, co teraz? Pozwolić mu na skok na głęboką wodę czy jednak dopytywać czy czegoś mu nie potrzeba, może by podrzucić jakiś obiad? 

Bycie rodzicem dorosłego dziecka to zupełnie nowy etap. Ja jestem jeszcze przed (moje dziewczyny mają 13 i 15 lat), ale rozpoczęcie nauki w szkole średniej w miejscowości innej niż dom to jednak pierwszy krok ku dorosłości i już widzę jak te relacje się zmieniły. Jak Gabi chce przejmować stery swojego życia. Moim zadaniem jest stac z boku i obserwować, a w razie potrzeby pomóc, ale nie narzucać się z tą pomocą.

Jeśli już sięgam po poradniki, to właśnie takie związane z rodzicielstwem. Ta książka to bardzo niekonwencjonalny poradnik. To raczej przemyślenia inspirowane życiem, a do tego zestaw pytań i ćwiczeń by odpowiedzieć sobie na bardzo ważne pytania. 

Trudne pytania. Bo często sami boimy się je sobie zadać, a dotyczą naszych relacji z rodzicami, naszego wewnętrznego dziecka, przeniesień pewnych nawyków. Ta książka to przestrzeń do refleksji, ale nie tylko rodziców dorosłych dzieci, ale także młodych dorosłych którzy budują relacje na nowo, przemeblowują je właśnie na własnych zasadach. 

Pięknie wydana książka, do której z pewnością będę wracać. Bo nie raz autorka podkreśla że nie trzeba być idealnym rodzicem, że można popełniać błędy, że kocha się tak mocno jak się potrafi, ale czasami coś w relacjach nie układa się dobrze. Trzeba umieć znaleźć płaszczyznę porozumienia, ale czasami trzeba też porozumieć się samemu ze sobą, żeby pozwolić dzieciom iść dalej, ale przede wszystkim stworzyć dla nich bezpieczne miejsce do którego będą chciały wracać.

Zapamiętaj:

Nie ma jednego słusznego sposobu na bycie dobrym rodzicem.

niedziela, 12 października 2025

Trzy

 TYTUŁ: Trzy

AUTOR: Gabriela Pawlina 

WYDAWNICTWO: Filia

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 731

Nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałam tak grubą książkę 🙈 Zazwyczaj wybieram te mieszczące się między 300 a 400 stronami. Ale tutaj po prostu nie mogło być ich mniej.

Co za historia!

W nocy z 18 na 19 września Julka Madej wychodzi z domu przez okno. Rodzice zauważają jej nieobecność dopiero po południu. Dziewczynie zdarzało się już wymykać na imprezy bez zgody rodziców, ale tym razem wygląda na to, że chodzi o coś więcej.

Miejscowi policjanci nieudolnie prowadzą śledztwo pierwszy raz mają do czynienia z taką sprawą. Przesłuchania są powierzchowne, w końcu wszyscy się tu znają, więc „nie ma o co dopytywać”.

Robert Ceglarski zostaje oddelegowany do prowadzenia sprawy zaginionej nastolatki, ponieważ może mieć ona związek z makabrycznym znaleziskiem na dawnym cmentarzu. Na miejscu działa już Ola Wysocka kobieta o niezwykłym talencie do odnajdywania zaginionych osób. Nie wiążą jej policyjne procedury, nikomu nie podlega, sama sobie jest szefem.

Okazuje się, że Robert i Ola już się znają. Czy to, że znaleźli się nagle w tym samym miejscu, to tylko przypadek?

Uwierzcie – przypadków nie ma. A to, co się tu wydarzyło, to koronkowa robota. Ile powiązań! Na drugie dna trzeba uważać, bo wszystko zostało dopracowane w najmniejszym szczególe.

Sprawa kryminalna, będąca właściwie małą matrioszką, została przemyślana perfekcyjnie. Do tego doskonała charakterystyka postaci – zarówno pierwszo-, jak i drugoplanowych. Wpływ przeszłości na teraźniejszość, emocje, motywacje… nie ma tu ani jednej zbędnej sceny.

Na przeczytanie takiej książki potrzeba czasu - i bardzo dobrze! Czuć było zmęczenie policjantów, śledztwo się przeciągało, tropy się urywały, świadkowie kłamali lub milczeli. Policja błądziła po omacku, komuś wyraźnie nadepnęli na odcisk. Adrenalina krąży w żyłach, ale gdy trwa to zbyt długo, staje się niebezpieczne.

Przerwanie lektury (bo przecież kiedyś trzeba spać) to prawdziwa katorga. Ta książka wchodzi pod skórę, a zakończenie budzi ogromny sprzeciw. Skala zła jest tu wręcz nie do ogarnięcia.

Jeśli kochacie mocne, dopracowane kryminały - musicie ją poznać! Autorce gratuluję udanego debiutu - tak to debiut!