wtorek, 4 listopada 2025

Podsumowanie października

 


Październik jaki był każdy widział - totalnie kapryśny. Od pięknej złotej jesieni po depresyjną szarugę. Ale od czego ma się książki :) Czasami można je zabrać na spacer, by zrobić zdjęcie na tle tych pięknych liści, a częściej zakopać się pod kocykiem i przenieść się w zupełnie inne miejsce.

Przeczytałam 8 książek, przesłuchałam 4 audiobooki


📘 „Musimy coś zmienić” – ocena 2,5/5
Pomysł był ciekawy, ale wykonanie nie do końca mnie przekonało. Zabrakło mi emocji i wiarygodności bohaterów, przez co historia trochę się rozmyła.

📗 „Trzy” – ocena 4,25/5
Świetnie napisana, zaskakująca i trzymająca w napięciu do końca. To jedna z tych książek, po których długo nie można sięgnąć po kolejną, bo myślami wciąż się w niej tkwi.

📙 „Wszystko dobrze, mamo” – ocena 4/5
Ciepła, poruszająca i bardzo prawdziwa. To historia o relacjach, które nie zawsze są proste, ale zawsze warte są wysiłku.

📒 „Kotlina” – ocena 4/5
Świetny klimat i ciekawie poprowadzona intryga. Książka, która doskonale oddaje atmosferę małego miasteczka z tajemnicami pod powierzchnią.

📕 „Światło z północy” – ocena 4,25/5 Miriam Georg tworzy świat, w który można zanurzyć się bez reszty, mimo, że wiesz, że to złamie ci serce 

📘 „Cudze oddechy” – ocena 4/5
Niełatwa, ale niezwykle emocjonalna powieść o granicach, które stawia życie. Sochacki pisze w sposób, który zostaje w głowie na długo po przeczytaniu ostatniej strony.


🎧 „Entropia” – ocena 4/5
Mocna, wciągająca historia z wyrazistą, silną bohaterką, która nie daje się złamać nawet w najbardziej mrocznych chwilach. 💪 Szczygielski znów pokazuje, że potrafi pisać tak, że człowiek słucha z zapartym tchem.

🎧 „Felicita” – ocena 3/5
Pomysł na fabułę był naprawdę ciekawy, ale wykonanie nieco rozczarowało. 🤷‍♀️  sam klimat opowieści miał duży potencjał.

🎧 „Śladami twojej krwi”  – ocena 4,25/5
Pełen napięcia thriller, w którym przeszłość i teraźniejszość splatają się w nieoczywisty sposób. 🕵️‍♀️ Wolwowicz potrafi dawkować emocje tak, że nie da się oderwać od słuchania.

🎧 „Śladami zatartych wspomnień” ocena 4/5
Kontynuacja, która wciąga równie mocno jak pierwsza część. 🔥 Świetne tempo, dobrze poprowadzona intryga i bohaterowie, których chce się poznać jeszcze lepiej.

Listopad zapowiada się równie ciekawie — na stosiku już czeka kilka nowości, a długie wieczory to idealny czas, by zanurzyć się w kolejne opowieści. 🍁📚








sobota, 1 listopada 2025

Życie jest fajne

 TYTUŁ: Życie jest fajne 

AUTOR: Katarzyna Miller, Małgorzata Szcześniak 

WYDAWNICTWO: Zwierciadło 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 222

Czytając tę książkę, miałam wrażenie, jakbym wprosiła się na kawę – tak po prostu, bez zaproszenia. Siedzę, słucham dwóch kobiet, które dobrze się znają, czasem śmieją się z siebie, czasem mówią coś bardzo serio. Czasem czuję się trochę jak piąte koło u wozu, a czasem jak uczestniczka rozmowy, która z przyjemnością kiwa głową na słowa:

„Zawsze warto budować siebie, a reszta przyjdzie sama.”

Ta książka to zapis rozmowy Katarzyny Miller – psycholożki i psychoterapeutki z wieloletnim doświadczeniem – z Małgorzatą Szcześniak, dziennikarką, polonistką i pedagożką. Głównym tematem ich spotkań jest kobieta jej emocje, wybory, relacje i codzienność.

Rozmówczynie dzielą się także swoim życiem prywatnym: mówią o związkach, o relacjach z rodzicami i teściowymi, o dojrzewaniu do spokoju i samoakceptacji. Zdarza im się skakać z tematu na temat, ale to właśnie sprawia, że książka ma w sobie coś z prawdziwej rozmowy przy stole – naturalność i spontaniczność.

Czy to poradnik? Niby tak, a jednak nie do końca. Nie ma tu gotowych recept ani wyliczonych kroków do szczęścia. Raczej refleksje, z których można wyłowić coś dla siebie – zależnie od momentu w życiu. Miller i Szcześniak przekonują, że życie jest fajne, choć nieidealne, pełne emocji, zmian i niespodzianek.

„Równowagi się warto nauczyć, pokory… Zadowolenia z tego, co jest. I zawsze mieć chęć, żeby było i lepiej, i ciekawiej.” – ten cytat dobrze oddaje ducha książki. To lektura, która nie moralizuje, tylko zachęca, by spojrzeć na siebie łagodniej.

Nie trzeba jej czytać jednym tchem, można otworzyć na dowolnym fragmencie i znaleźć coś, co w danym momencie wybrzmi najgłośniej.
Ta książka nie obiecuje rewolucji, nie daje gotowej recepty ale daje coś cenniejszego – chwilę refleksji.

środa, 29 października 2025

Nowi sąsiedzi

 TYTUŁ: Nowi sąsiedzi 

AUTOR: Claire Douglas 

WYDAWNICTWO: Filia

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 399

Nowi sąsiedzi zawsze budzą ciekawość :) chcemy wiedzieć, kto będzie obok nas mieszkał. Najczęściej warto zawrzeć znajomość, gorzej gdy przypadkiem podsłuchamy coś co brzmi bardzo niejednoznacznie. 

Lena, matka 17-letniego syna z niepokojem patrzy w przyszłość. Rufus za rok wyprowadzi się, bo wyjeżdża na studia, jej mąż Charlie zgodził się na sepracje, a ona już dzisiaj czuje się samotna. Na szczęście do domu obok wprowadza się starsze małżeństwo, zawsze to jakieś towarzystwo. Morganowie wydają się sympatyczni, raz w tygodniu opiekują się swoim maleńkim wnukiem, zawsze odpowiadają na pozdrowienia. 

Lena pomagając Rufusowi w zadaniu domowym (nagrywanie dźwięków otoczenia) podsłuchuje rozmowę Morganów. Są to zdania wyrwane z kontekstu, ale Lena buduje wokół nich całą historię. 

Nikt nie wierzy w teorie Leny, że Morganowie coś knują, ale ona jeśli uczepi się już jednego tematu to musi doprowadzić go do końca. Lena potrzebuje czymś wypełnić swoje życie, do tej pory zajmowała się domem, wspierała męża w jego karierze, opiekowała się synem, a teraz ma nagle bardzo dużo czasu.

Akcja nie mknie jakoś spektakularnie do przodu, a mimo to bardzo skupia uwagę. Autorka uchyla przed nami rąbka tajemnicy wprowadzając rozdziały traktujące o przeszłości bohaterów, przez co ich portret psychologiczny jest bardziej rozbudowany i rzeczywisty. I właśnie to przedstawienie postaci, zwłaszcza małżeństwa Morganów jest siłą tej powieści. 

Drobne elementy składają się na całość, która tworzy mój ulubiony rodzaj powieści. Takie moje comfort book ❤️ gdzie podejrzanym jest każdy, gdzie ☠️ wypadają z szafy, gdzie decyzje podjęte w przeszłości ciągną się za bohaterami, by uderzyć konsekwencjami ze zdwojoną mocą.

sobota, 25 października 2025

Cudze oddechy

 TYTUŁ: Cudze oddechy 

AUTOR: Paweł J. Sochacki

WYDAWNICTWO: Zwierciadło 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 301


Zanim zabrałam się za czytanie tej książki, najpierw pozachwycałam się jej okładką 😍 i brzegami. Z pewnością jest to jedna z najładniej wydanych książek w 2025.

Rok 1963. Minęło osiemnaście lat od zakończenia wojny. Czy nowe pokolenie, wkraczające w dorosłość, potrafi odbudować świat na nowo? Oni nie pamiętają wojny, ale zostali wychowani przez ludzi, którzy ją przeżyli. A ci z kolei wciąż mieli z tyłu głowy myśl, że trzeba mieć zapasy jedzenia, że nie warto remontować domu, bo za chwilę może przyjść ktoś, kto go przejmie i każe się przenieść w inne miejsce.

Olimpia przygotowuje się do matury, mieszka z ciocią Stefanią i mamą Erną. Dziewczyna ma na siebie plan: chce dobrze skończyć szkołę, latem trochę zarobić, a potem wyjechać do Poznania, by kontynuować naukę, może jako pielęgniarka. Ale najważniejszy w tym planie jest cel: znaleźć pomoc dla mamy. Erna widziała w życiu zbyt wiele zła i jak mówiono od tego pomieszało jej się w głowie. Kobiety osiągnęły pewną stabilizację, lecz spokój nie trwa długo. Koleżanka z klasy Olimpii znika bez śladu. Kolejny mały świat runął. Choć Kalina nie była szczególnie lubiana, jej zniknięcie budzi wiele emocji.

"W obliczu tragedii, która dogłębnie dotyka najdelikatniejsze zakamarki serca, wszystko inne przestaje mieć znaczenie"

Paweł J. Sochacki z niezwykłą wrażliwością sportretował pokolenie, które swoją szansę widziało w ciężkiej pracy. Pokolenie, które z entuzjazmem podejmowało zatrudnienie w PGR-ach, widząc w tym sposób na realizację marzeń zupełnie innych niż te, które mamy dziś. Sześćdziesiąt lat to przepaść, zarówno w sposobie myślenia, jak i w postrzeganiu świata.

Rzeczywistość powojennej Polski nie była ani kolorowa, ani łatwa. Autor opisuje ją prostym, a jednocześnie pięknym językiem. Spokojna fabuła została ubrana w słowa, które niosą emocje. Styl Sochackiego sprawia, że chce się w tej historii trwać – przeżywać z bohaterami ich koszmary, które wracają nocami, wędrować leśnymi ścieżkami, zaczynać od nowa, odkrywać piękno świata, poznawać nowe uczucia i dojrzewać razem z nimi.

To opowieść o pamięci, dorastaniu i poszukiwaniu nadziei w cieniu przeszłości. Cudze oddechy to książka, która porusza i skłania do refleksji.

Zdecydowanie wolę właśnie takie powieści o czasach powojennych, o tym, jak ludzie odnajdywali się w nowej rzeczywistości niż te typowo o wojnie. Lubię, gdy autor skupia się na emocjach, codzienności i próbach odbudowania życia, bo to w tych cichych historiach najłatwiej znaleźć prawdziwe człowieczeństwo.

Polecam.

wtorek, 21 października 2025

Światło z północy

 TYTUŁ: Światło z północy 

AUTOR: Miriam Georg 

WYDAWNICTWO: Luna

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 349

Wracamy do Hamburga. Po świetnej części pierwszej Wiatr z północy i jeszcze lepszym tomie 2 Szept z północy pora na wzruszającą kontynuację: Światło z północy. 

Ta książka boli. Dosłownie 😥 Oddzielenie dziecka od matki to koszmar. Ten strach, ta bezsilność, ta mobilizacja sił by odzyskać to co zabrane. Mąż Alice nie przebiera w środkach by ją zniszczyć, upokorzyć, zastraszyć, nie chce powiedzieć gdzie jest Rosa. 

Rozprawa w toku, sędziowie już wyrobili sobie zdanie na temat Henka. Ale czy to wystarczy by orzec rozwód i przyznać kobiecie (!) opiekę nad dzieckiem? 

W tej części lepiej poznajemy członków rodziny Reevenów. Musicie to przeczytać! Bo takiego nagromadzenia negatywnych uczuć w jednym domu dawno nie widziałam. A czyta się to znakomicie, poznając myśli bohaterów ich motywację, ich marzenia i cele. A do nich jak wiadomo najlepiej po ☠️

Nie brakuje również retrospekcji. Autorka odkrywa przed nami kolejne bolesne wydarzenia z życia Alice. I ta myśl, że jest już tak źle, że upadło się już tak nisko że gorzej być nie może... A jednak, bo los ma w zanadrzu kolejną niespodziankę... Tak się zastanawiam ile jest w stanie udźwignąć jeden człowiek, żeby się nie złamać. W Alice tli się jeszcze życie, ma wolę walki, bo kocha i chce być kochaną. 

Zakończenie tej historii jeszcze przed nami. Zupełnie nie wiem czego się spodziewać, czy ta opowieść ma szansę na happy end? Czy jednak zostawi nas ze złamanym sercem 💔?