piątek, 15 listopada 2019

#zksiążkąpodkocykiem

#zksiążkąpodkocykiem


Dziś zapraszam na wpis w ramach kampanii Z książką pod kocykiem - to akcja blogerów tworzących KLUB KSIĄŻKI pod nazwą "PRZECZYTAJ I PODAJE DALEJ" promująca czytelnictwo.

Do grupy zapraszam tutaj <klik>

Pomysłodawczynią kampanii jest Magda z bloga Save the magic moments.

Akcja polega na poleceniu książki idealnej na jesienne czytanie pod kocykiem. Polecać nie będę tylko ja, ale również moje blogowe koleżanki. Ta kampania to również dni otwarte na blogach :) Zapraszam:

Monika z bloga Kanapa Literacka, to taka moja blogowa dobra dusza. Blog Moniki był jednym z pierwszych, które zaczęłam czytać. Kilka książek z jej polecenia trafiło na moją czytelniczą listę, a jeśli nie byłam do którejś do końca przekonana, to ona po prostu przesłała mi książki - no i jak ja mogłam ich nie przeczytać ;) o serii Nory Roberts, którą poleciła mi Monika przeczytacie tutaj <klik>.

Na dzisiejszą jesienną polecajkę Monika przygotowała mini recenzję powieści jednej z jej ulubionych autorek Paulliny Simons (książki tej autorki to jest mój ogromny wyrzut sumienia).



"Łowca Tygrysów" jest pierwszym tomem cyklu: Kres wieczności.
Młody i przystojny Julian Cruz wiedzie szczęśliwe życie w bajkowym Los Angeles. Ma dziewczynę, wspaniałego przyjaciela i pokłady młodzieńczej radości. W czasie wyjazdu do Nowego Jorku poznaje młodą aktorkę, która dubluje w spektaklu samą Nicole Kidman. Josephine Collins trafia w niego niczym piorun. Julian od pierwszego wejrzenia wie, że to kobieta jego życia. Kiedy dziewczyna przyjeżdża do Los Angeles, porzuca on całe swoje dotychczasowe życie byle tylko być przy niej. Jest ostrzegany przez bliskich. Josephine wydaje się być chodzącą zagadką. Otacza ją tak wiele tajemnic, że staje się przez to niemal nierzeczywista. Zakochani zachowują się, jakby świat wokół nich zniknął. Aż dochodzi do tragedii, a na jaw wychodzą wszystkie sekrety młodej aktorki.Załamany Julian ostatecznie porzuca swoje miasto i ucieka do Londynu. Tam egzystuje na granicy życia i śmierci. Aż trafia na zagadkowego mężczyznę. Devi Prak daje mu możliwość ponownego ujrzenia ukochanej.Julian rzuca wyzwanie wszystkiemu co logiczne i przekracza bariery czasu i przestrzeni, żeby znowu połączyć się z Josephine. Wyrusza w podróż, z której nikt jeszcze nie wrócił.Autorka znana z wielkich dramatów, opowiadających o równie wielkich emocjach, tym razem zupełnie zaskakuje swoich fanów. Czy ktoś mógł się spodziewać romansu fantasy? Jest to powieść, która przez bardzo długi czas utrzymuje się w absolutnie realnych ryzach, po czym dajemy głębokiego nura w fantastykę. Bez ostrzeżenia, bez nabrania oddechu. To lekko oszałamia.Uwielbiam wątki podróży w czasie i przestrzeni, więc i w tym przypadku czytałam z wypiekami na twarzy.Świetne przemyślenia, doskonałe konwersacje, niebywała wiedza filozoficzna i przepiękny styl literacki. Opisy emocji balansujące na granicy poezji podrywają serce do wielkich wzruszeń. Jeśli ktoś już czytał autorkę, szybko odnajdzie ją między stronami.Paullina Simons, która stworzyła już około piętnastu mocnych powieści sięga dalej i rozwija swój talent z równym rozmachem, z jakim pisze. Czy jej się to uda, okaże się po finalnym tomie Kresu wieczności.

Z Ewą "znam się" stosunkowo niedawno, to kolejna dobra duszyczka z blogosfery. Dzieli się ze mną informacjami o możliwości podjęcia fajnych recenzenckich współprac. Chętnie również doradza w wyborze zdjęć gdy czasami poniesie mnie z obróbką i nie wiem którą fotkę wybrać. Mamy podobny czytelniczy gust i zupełnie mnie nie dziwi że Ewa na polecajkę wybrała "Sekrety Julii" Anny Płowiec (chyba wspólne oczekiwanie na tę premierę nas jakoś do siebie zbliżyło ;) )


Ewa prowadzi bloga "Nie tylko o książkach"<klik>




„Sekretów Julii” to książka, która mnie zachwyciła i wzbudziła we mnie masę emocji.
Akcja powieści toczy się w dwóch czasoprzestrzeniach, przedstawiając losy matki – Julii, oraz jej córki Alicji. Narracja książki skupia się przede wszystkim na poznawaniu miłości Julii, która napotkała na swojej drodze wiele przeciwności. Czy uda się jej osiągnąć upragnione szczęście?

Wydarzenia rozgrywają się na malowniczych tatrzańskich szlakach i w magicznym Krakowie. Zachwycające opisy przyrody i okrutnego systemu panującego w powojennych czasach, pozwalają wyobrazić sobie scenerię w jakiej mają miejsce przypadkowe zdarzenia, naprzemiennie powodując smutek i radość. Nacechowanie powieści tak wieloma skrajnymi emocjami powoduje, że książka czyta się sama i nie sposób się od niej oderwać. 

Pełna opinię Ewy o tej niesamowitej powieści znajdziecie tutaj <klik>

Ja też długo się zastanawiałam jaką książkę Wam polecić, która z przeczytanych przeze mnie powieści umili wam jesienne wieczory. Przeglądając półki zatrzymałam wzrok na powieści, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, która przeniosła mnie w zupełnie inny świat.




"Dżentelmen w Moskwie" Amor Towles
Hrabia Aleksander Ilijcz Rostow zostaje skazany przez bolszewicki sąd na dożywotnie przebywanie ekskluzywnym Metropolu, nie może go opuścić, ale może się po nim swobodnie poruszać. Nie jest samotny, doskonale dogaduje się niemal ze wszystkimi pracownikami hotelu. W jego życiu niespodziewanie pojawiają się też dwie małe dziewczynki, które na jego oczach stają się kobietami, a on ma wpływ na kształtowanie ich charakterów. Dzieje się również odwrotnie, postacie kobiece inspirują bohatera, mimo zamknięcia otwierają przed nim nowe możliwości.
Akcja dzieję się na przestrzeni trzydziestu dwóch lat  (1922-1954) - narracja bardzo dobrze poprowadzona, lekki styl i wyrazistość postaci. Wszystkie te czynniki dostosowane do sfery z której wywodził się hrabia.
Książka z nutą historii obyczajowej, takiej jak lubię najbardziej. W tle jednak Historia przez duże H, która dzieje się za murami Metropolu, a która czasami przekracza jej progi i ma wpływ na jego mieszkańców.
Piękna okładka, której elementy doskonale pasują do treści. Treść, która idealnie opisuje maksymę zawartą na okładce PRAWDZIWE BOGACTWO NOSIMY W SOBIE.
Ostatnie 100 stron przeczytałam jakby w zwolnionym tempie. Trudno było mi się rozstać z Aleksandrem Rostowem i pracownikami hotelu Metropol.
Zamknęłam ksiażkę z myślą że chcę przeczytać ją jeszcze raz. Może tej jesieni będzie ku temu okazja?



Mam nadzieję, że dzisiejsza wizyta na blogu dostarczyła Wam inspiracji. Jeśli macie ochotę na poszukiwania kolejnych wspaniałych czytelniczych pozycji zapraszam na Instagram.

23 komentarze:

  1. Wybór jednego tytułu był nie lada wyzwaniem ☺️

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie, kiedy realności i fantastyka są dobrze wyważone. Może sięgnę po "Łowcę tygrysów".

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta ostatnia książka mogłaby mi przypaść do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam. Planuję book tour z tą książką, może się skusisz?

      Usuń
  4. Nie znam żadnej z propozycji, więc z przyjemnością przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też przygotowałam recenzję Sekretów Julii do @zksiążkąpodkocykiem :) Widać, ta książka jest po prostu do tego stworzona ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa akcja :) Musze na nią zajrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Sekrety Julii" już mam na swojej liście i przyznam, że książkę bardzo chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba ostatnia książka najbardziej do mnie trafiła. Trzy różne świetne recenzje. Będzie co czytać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczególnie na trzecią mamy ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  10. ,,Dżentelmen w Moskwie'' mnie zaciekawił.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  11. Super akcja! :) Zaciekawiła mnie książka łowca tygrysów muszę sobie zapisać na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie sięgnę po książkę A. Płowiec. W ogóle polecacie dziewczyny ciekawe powieści, jeszcze żadnej z nich nie czytałam i pewnie do stycznia czasu nie znajdę, ale w styczniu mam nadzieję nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sama nie wiem, czy mocniej biło mi serce dzięki tym lekturom, czy gdy tak pięknie piszesz o koleżankach po fachu. Cudny wpis. Dziękuję Wam bardzo, bardzo za udział w kampanii. Dżentelmen jest na mojej liście od dawna🤩

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię książki Paulliny Simons. "Łowcy tygrysów" jeszcze nie czytałam, ale na pewno to zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dżentelmen w Moskwie czeka już od roku na mojej półce. Chyba czas w końcu go przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  16. "Sekrety Julii" i "Dżentelmen w Moskwie" już trafiły na moją listę książek do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń