Dlaczego dzieciaki dorastające w
sieci są mniej zbuntowane, bardziej
tolerancyjne, mniej szczęśliwe - i
zupełnie nieprzygotowane do
dorosłości*
* i co to oznacza dla nas wszystkich
AUTOR: Jean M. Twenge
WYDAWNICTWO: smak słowa
ROK WYDANIA: 2019
LICZBA STRON: 351
Po literaturę popularno naukową sięgam rzadko. Jednym z powodów jest strach przed topornym zbyt specjalistycznym językiem. Skąd więc pomysł na przeczytanie takiej książki. Po pierwsze intrygujący podtytuł, po drugie chęć zrozumienia świata, w którym będą dorastały moje córki. Badania przedstawione w tej książce dotyczą co prawda nastolatków w Stanach Zjednoczonych ale myślę że większość wniosków można przenieść na nasz polski grunt.
Jean M. Twenge to profesor psychologii, autorka ponad 120 publikacji naukowych i dwóch książek, które napisała na podstawie własnych badań ("Pokolenie ja" i "Epidemia narcyzmu").
iGen to pokolenie osób urodzonych w latach 1995-2012 (są to granice umowne) (obie moje córki mieszczą się w tym przedziale). Żeby zrozumieć to pokolenie autorka porównuje iGen z poprzednimi pokoleniami w momencie, gdy ich przedstawiciele także byli młodzi. Ta książka to analiza badań panelowych. Firmy prowadzące badania corocznie od połowy lat 60 XX wieku przepytują nastolatków zadając im setki pytań. W książce oprócz tekstu mamy wykresy które dokładnie obrazują to jak zmieniały się poglądy młodzieży na przestrzeni lat. Kultury się zmieniają, a wraz z nimi zmieniają się też pokolenia.
Wnioski z analizy ankiet i rozmów z nastolatkami:
iGen nie spieszy się z dorastaniem, mniej pracuje, mniej czasu spędza na odrabianiu pracy domowej, mniej wychodzi na spotkania z przyjaciółmi, mniej pije. Każdą wolną chwilę spędzają ze smartfonem w ręku - taki wniosek możemy wykuć nie opierając się na badaniach tylko obserwując rzeczywistość. Autorka przytacza przykłady jak zmienił się rozkład dnia nastolatków, dopytuje co takiego interesującego jest w sieci że odrywa ich od życia w realu?
Paradoks iGenu: optymizm i pewność siebie w sieci, a w prawdziwym życiu skrywana głęboko wrażliwość i bezbronność, a nawet depresja. Tak właśnie wygląda historia życia generacji internetu w mediach społecznościowych.
Depresja i próby samobójcze to najmroczniejsza odsłona iGenu. Samopoczucie nastolatków zależy od liczby lików i serduszek. Brak kontaktów twarzą w twarz znacznie osłabiło kompetencje społeczne. Oni nie znają czasów sprzed Internetu jak więc mieliby się od niego uwolnić. Autorka podaje kilka rad - przede wszystkim kontrolę rodzicielską, danie dziecku smartfona najpóźniej jak się da. A co z tymi, którzy już tak mocno wniknęli w ten świat, że można to uznać za uzależnienie? Tutaj konieczna jest pomoc psychologa i jak wynika z badań coraz więcej osób z tego korzysta - jest więc nadzieja na przyszłość.
Młodzi ludzie naszych czasów to pokolenie "wychuchane", od najmłodszych lat dbano o ich komfort życia, eliminowano wszelkie zagrożenia z którymi mogliby sie zmierzyć. Nastolatkom nie spieszy się ze zdobyciem prawa jazdy, bo wolą polegać na rodzicach, nie podejmują pracy zarobkowej, a ich zachcianki sponsorują rodzice. Nie chodzą na imprezy, bo całe życie towarzyskie dzieje się w sieci. Młodym osobom odpowiada taki styl życia i nie spieszy im się do dorosłości, która oznacza odpowiedzialność i obowiązki.
Dużym zaskoczeniem dla mnie była informacja o tworzeniu bezpiecznych przestrzeni dla studentów. Władze uczelni wolą rezygnować z zapraszania kontrowersyjnych gości, których poglądy prowadzą do dyskusji by przypadkiem nie urazić uczuć studentów. Stonowano listę lektur, duży nacisk kładzie się na stan emocjonalny studentów, a nie na ich rozwój intelektualny. Z drugiej jednak strony przedstawiciele iGenu nie zamykają się w bezpiecznym kokonie swoich pasji. Wybierają kierunki studiów nie w zgodzie ze swoimi zainteresowaniami ale takie które zagwarantują im pracę. iGen to pokolenie praktyczne, patrzące w przód, ceniące przede wszystkim bezpieczeństwo.
Trzy cechy charakteryzujące iGen: powolne dorastanie, indywidualizm, bezpieczeństwo.
Autorka kilkakrotnie podkreśla i plusy i minusy nowego pokolenia, nowej generacji. Młodzi ludzie którzy wkraczają w dorosłość będą musieli opuścić bezpieczne gniazda. Będą musieli wyciągnąć nosy ze smartfonów by zacząć żyć.
Język tej książki jest dość prosty w odbiorze wiec lektura nie sprawia większych problemów. Mnie tylko denerwowało wielokrotne powtarzanie pewnych wniosków. Autorka przeanalizowała również podejście iGenu do tematu LGBT, różnorodności rasowej, do polityki. Książka okazała się więc bardzo ciekawa. Tak jak wspomniałam wcześniej mimo że tezy odnoszą się do społeczeństwa USA to bez problemu można je przenieść na nasz grunt.
Polecam
Jest to 39 książka przeczytana w 2019 roku.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* olimpiada czytelnicza u pośredniczka książek kwiecień