TYTUŁ: 30 zachodów słońca w których można się zakochać
AUTOR: Mercedes Ron
WYDAWNICTWO: Harde
ROK WYDANIA: 2023
LICZBA STRON: 412
Świąteczne tematy opanowały bookstagram, a ja za sprawą tej książki wybrałam się na wakacje na Bali. 🌴🏄♂️
Alex musi sobie zrobić miesiąc wakacji, musi nabrać dystansu, a potem wziąć się z życiem za rogi. Przyjaciel namawia go na urlop na rajskiej wyspie, mężczyzna nie wie jednak, że bycie konkretnie tutaj ma ogromne znaczenie dla Nate'a.
Nikki kocha miejsce w którym żyje. Tutaj czuję się szczęśliwa, mimo że pracując na 4 etaty nie ma za bardzo czasu na odpoczynek. Jest weterynarzem z powołania, ale żeby uratować wszystkie zwierzęta na wyspie potrzebuje pieniędzy. Gdy spotyka Alexa daje sobie prawo do odpoczynku, chce być turystką w swoim kraju, a przy okazji spędzić najpiękniejsze dni swojego życia.
Czy 30 dni wystarczy by kogoś poznać? Czy 30 zachodów słońca wystarczy by się w kimś zakochać. Czy 30 nocy wystarczy by odkryć wszystkie sekrety?
Historia pisana z kilku perspektyw, w pierwszej osobie. Dla mnie narracja idealna. Nikki to bardzo sympatyczna dziewczyna, taka bohaterka którą da się lubić, ale nie koniecznie zawsze udaje się ją zrozumieć. Autorka świetnie podkreśliła różnice kulturowe między Europą, a Indonezją, więc obraz bohaterów jest w pełni wymiarowy, są osadzeni w konkretnym miejscu, czasie i kulturze. Nikki to dziewczyna z głową pełną marzeń i ideałów, ale też mierząca się ze swoimi demonami.
Alex ideał faceta (bo jakżeby inaczej): przystojny, szarmancki, romantyczny, człowiek z pasją. A jednak na tym idealnym obrazku widnieje kilka pęknięć.
Trochę przeszkadzało mi robienie ogromnej tajemnicy z sytuacji rodzinnej Alexa. Wielki sekret, od pierwszych stron podkreślona została jego waga, wpływ na jego przyszłe życie. Za bardzo zostało to podkręcone, że zaczęło być irytujące. Taki mały minusik za to daję. Cała sylwetka Alexa wzbudzała raczej neutralne emocje, nie było szybszego bicia serduszka ❤️
Cała historia przepełniona jest romantyzmem, zachodami słońca (ale czy można by się spodziewać czegoś innego 😉), namiętnością i czułością. Ale gdy zdrapiemy nieco tę różową otoczkę pojawiają się skazy, rodzinne tajemnice, lęki, dyskomfort. Przez co całość nie wypada cukierkowo, a jest przepysznym deserem o różnych smakach i strukturach.
Jest to tom pierwszy Sagi, coś czuję, że kolejne będą jeszcze bardziej emocjonujące. Autorka zostawiła wiele otwartych wątków więc szczerze mam nadzieję, że nie będzie trzeba długo czekać na kolejne części.
Polecam 🩷
Współpraca reklmowa z Wydawnictwem Harde .