środa, 28 maja 2025

Teraz będzie inaczej

 TYTUŁ: Teraz będzie inaczej 

AUTOR: Kornelia Stepan

WYDAWNICTWO: Muza

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 415

"Kto urodził się na Górnym Śląsku w 1900 roku, był przez następne dwadzieścia jeden lat Prusakiem, potem do wybuchu drugiej wojny światowej Polakiem lub Niemcem, po wojnie zaś wyłącznie Polakiem."

To zdanie stanowi punkt wyjścia powieści o poszukiwaniu własnej tożsamości po wojennej zawierusze, o odnajdywaniu siebie w nowych granicach i w świecie, który nieustannie się zmienia.

Początek książki był dla mnie trudny. Miałam wrażenie, że autorka chce przekazać bardzo dużo w bardzo krótkim czasie. Wiele tu dygresji, przeskoków czasowych, wydarzeń i myśli. Narracja wydawała się chaotyczna. Później fabuła nieco się wyklarowała, choć wciąż pojawiały się filozoficzne „wstawki” – czasem trafne, czasem nadmiarowe.

Główna bohaterka, Augustyna, to dziewczyna obdarzona niesamowitą pamięcią. Ukrywa tę cechę, bo sama uważa ją za coś dziwnego. Jako nastolatka żyje tym, co dzieje się wokół niej w Chorzowie. Karmi się emocjami, jakie dostarczają mecze piłki nożnej. A obok – toczy się życie. Augustyna zastanawia się, na ile jej decyzje wpływają na rzeczywistość. Kiedy odkrywa, że niewiele, zaczyna doceniać codzienne drobiazgi. To one przynoszą jej radość. A zmartwienia? One są obok – ale nie można im dać przewagi.

Kiedy fabuła zaczęła mnie naprawdę wciągać, nastąpił spory przeskok czasowy. Dowiadujemy się tylko, że w tym czasie Augustyna dojrzała, zmieniła się. Dorosła także jej córka Walentyna, której udaje się wyjechać za żelazną kurtynę.

Z pozoru w powieści niewiele się dzieje. Bohaterki są jakby popychane do przodu przez historię – upadek komunizmu, transformację ustrojową, nadejście wolności. Tylko... czy rzeczywiście ona nadeszła?

To niesamowite, jak splatają się ludzkie losy, jak krzyżują się ścieżki. Bohaterowie powiązani są więzami krwi, ale brak między nimi głębszych relacji. Każdy żyje jakby osobno, we własnej bańce.

„Każdy człowiek żyje w innej bajce, choć wszyscy żyją w tej samej rzeczywistości.”

Ten cytat doskonale oddaje klimat powieści – ukazuje samotność wśród bliskich i trudność w budowaniu prawdziwych więzi w świecie, który nieustannie się zmienia. Nawet rodzina nie jest gwarantem porozumienia – każdy filtruje rzeczywistość przez własne doświadczenia, lęki i wspomnienia.

Autorka wplotła w fabułę sporo informacji historycznych. Mnie osobiście to nie przeszkadzało – wręcz przeciwnie, pomogło wyraźnie nakreślić tło wydarzeń.

To książka idealna na spokojne, refleksyjne wieczory. Nie na raz – warto dać sobie czas, by ją w pełni docenić.

sobota, 24 maja 2025

Dom pod Akacjami

 TYTUŁ: Dom pod Akacjami 

AUTOR: Małgorzata Kołakowska

WYDAWNICTWO: Filia 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 415

Lata 20. XX wieku to czas przemian – stare jeszcze nie odeszło, a nowe nie zdążyło się zadomowić. Właśnie w takim momencie Małgorzata Kołakowska osadza swoją najnowszą powieść Dom pod Akacjami, proponując czytelnikom opowieść o kobietach, które w świecie pełnym konwenansów i oczekiwań próbują odnaleźć siebie i zbudować życie na własnych warunkach.

Rok 1925 – rok nadziei i zmian. Dla bohaterek powieści to moment przełomowy, zarówno pod względem zawodowym, jak i osobistym. Eliza, młoda i ambitna dziewczyna ze wsi, dostaje szansę pracy w prestiżowym domu towarowym, w dziale mody. To dla niej nie tylko ucieczka od przewidywalnej przyszłości żony i matki, ale też okazja do realizacji swoich pasji i pomysłów. Jej inicjatywa i zaangażowanie nie spotykają się z aprobatą przełożonej, ale na jej drodze pojawi się niespodziewany sojusznik.

Z kolei Malwina trafia do miasta z zupełnie innych powodów – bieda zmusza ją do szukania pracy, by wesprzeć rodzinę. Cicha i posłuszna, wykonuje sumiennie swoje obowiązki, nie szukając rozgłosu. Praca to dla niej szansa, ale największym marzeniem jest założenie rodziny. Miłość znajdzie ją tam, gdzie się jej najmniej spodziewa.

Dom pod Akacjami to historia niespieszna, prowadzona z dużym wyczuciem epoki i atmosfery. Autorka kreśli sylwetki nie tylko Elizy i Malwiny, ale także ich koleżanek z pracy oraz eleganckich dam, klientek domu towarowego. To barwny kobiecy świat, pełen emocji, tęsknot i marzeń – opisany poprawnie, choć bez większych literackich fajerwerków.

Na szczęście około połowy książki tempo wyraźnie przyspiesza. Pojawia się wątek sensacyjny: kradzieże, sabotaż, ktoś wyraźnie chce zaszkodzić właścicielom sklepu. Te wydarzenia dodają opowieści nieco dramatyzmu i przykuwają uwagę.

Nie brakuje również wątków romantycznych – subtelnych, nieprzesłodzonych, często z zaskakującym punktem kulminacyjnym, który każe spojrzeć na bohaterów z nowej perspektywy.

Największym zaskoczeniem – niestety niekoniecznie pozytywnym – okazało się zakończenie. Historia urywa się w najmniej odpowiednim momencie. Gdy wreszcie zżyłam się z bohaterkami, gdy ich losy zaczęły mnie naprawdę interesować, nagle pojawia się… „ciąg dalszy nastąpi”. To rozczarowujące, choć z pewnością skuteczne – bo teraz czekam na kontynuację.

Dom pod Akacjami to powieść o kobiecej sile, aspiracjach i codziennych zmaganiach. Nie wszystko w niej zagrało idealnie, ale mimo to zostawia po sobie przyjemne wrażenie 3,75/5 ⭐ 



piątek, 23 maja 2025

Prezent na dzień matki lasy minute

Moja przygoda z macierzyństwem rozpoczęła się 15 lat temu... 🍼👶

Od tamtej pory wiem, jak bezcenne są wspomnienia – te duże i te najmniejsze, które często umykają w codzienności. Dlatego dziś chcę pokazać Wam coś wyjątkowego – książkę, która może stać się niepowtarzalnym pamiętnikiem jednej z najważniejszych kobiet w Waszym życiu.

📖 „Mamo, opowiedz mi swoją historię” to nie tylko pięknie wydany zeszyt wspomnień, ale też pełna czułości przestrzeń do zatrzymania czasu. Można podarować go swojej mamie, by spisała najważniejsze chwile swojego życia. Ale można też wypełnić go samodzielnie – z myślą o swoich dzieciach. Jako osobisty prezent. Jako pamiątkę. Jako opowieść.

To książka, która łączy pokolenia. Która przypomina, że każda mama niesie w sobie historię wartą opowiedzenia – i że warto ją ocalić, zanim stanie się tylko wspomnieniem. 🩷🩷🩷

  "Czasem pragnę wrócić do dzieciństwa.

Nie po to, by coś zmienić, ale by przeżyć kilka chwil jeszcze raz" 🌸

Kup w Empiku!

Jest też książka dla taty! 


Dzięki tym zeszytom Twoi rodzice wrócą do czasów Twojego dzieciństwa, i do swojego też. Wypełnicie go razem 🩷 to będzie wyjątkowy czas, a czas to najcenniejszy prezent 🩷



Współpraca reklamowa z Wydawnictwem LUNA


sobota, 17 maja 2025

Pamiętnik lokatorki

TYTUŁ: Pamiętnik lokatorki 

AUTOR: Marcel Moss 

WYDAWNICTWO: Filia

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 331

 Są książki, o których po przeczytaniu ostatniej strony myślisz "ale to było dobre", są książki o których chcesz mówić (i wiesz co powiedzieć), są książki którym możesz wytknąć błędy bez zająknięcia. A "Pamiętnik Lokatorki" zostawił mi w głowie taki mętlik, że nie było mowy o napisaniu recenzji na gorąco. 

Dużo się działo. Teraz, wtedy, z perspektywy Juli, z punktu widzenia Vanessy. Oj, trzeba było nadążyć za autorem i bohaterkami. 

Julia uwikłała się w związek ze znacznie starszym mężczyzną, a to budziło ogromny sprzeciw ze strony jego dzieci (zwłaszcza córki). Młoda dziewczyna wepchnięta nagle w świat wielkich pieniędzy musi udowodnić, że nie tylko na kasie jej zależy. Gdy jednak zostaje zmuszona zacząć wszystko od nowa z niemal pustym kontem nic nie jest łatwe. 

Cztery lata później wydaje się że najchudsze lata ma już za sobą, pracuje, wynajmuje mieszkanie i spotyka się z Piotrem (co prawda nieoficjalnie, bo on ma żonę ale to kwestia czasu). Współlokatorka dziewczyny - Vanessa - nie zakłóca jej spokoju, widać też że nie chce się zaprzyjaźnić, po prostu żyją obie obok siebie nie wchodząc sobie w drogę. Komuś jednak Vanessa przeszkadzała, bo zostaje zam☠️rdowana we własnym łóżku. 

Julia współpracuje z policją, ale gdy w piwnicy znajduje pamiętnik współlokatorki postanawia sama odkryć prawdę. 

Jeśli umrę, mój duch nie pozwoli ci nigdy zaznać spokoju!

Te słowa i jej imię które pojawia się na kartkach pamiętnika zastanawiają Julię, może to ona miała być celem? 

I tutaj pojawiają się wątki, które trudno połączyć, które nie tworzą pojedynczych nitek prowadzących do kłębka, to raczej węzeł gordyjski. Zupełnie nie wiadomo od czego zacząć by chociaż przybliżyć się do odkrycia sprawcy. Ale czy jest gdzieś powiedziane że czytelnik musi rozwiązać zagadkę zbierając tropy podane w fabule? Wszystko zależy od pomysłu autora. 

A zakładam że pomysł polegał na tym by ta książka została z czytelnikiem na dłużej. Żeby po przeczytaniu jeszcze raz przeanalizował treść, kto z kim i dlatego, kto jest tym złym, a kto się przez przypadek uwikłał w nieźle bagno. 

Akcja jest wartka, sporo dynamicznych dialogów, czyta się szybko ale trzeba uważać by żaden szczegół nie umknął. Czas akcji nie jest liniowy, mamy przeskoki i powroty do przeszłości, które też wymagają skupienia uwagi. 

Pomysł ciekawy, wykonanie tez niezłe, ale nie było momentu, żebym pomyślała wow! Może zbyt dużo zamieszania? Nie wiem, ale nie była to w mojej ocenie najlepsza książka autora. Dla mnie 3,5/5 ⭐ 


środa, 14 maja 2025

Agata Czykierda Grabowska

Są takie spotkania, które zostają w sercu na długo – nie tylko dlatego, że były ciekawe, ale dlatego, że… spełniły się dzięki nim małe, książkowe marzenia.

Kilka lat temu sięgnęłam po pierwszą książkę Agaty Czykierdy-Grabowskiej. Potem kolejną. I kolejną. Ale to „Adam” <klik> poruszył mnie najbardziej – historia o bólu, kruchości, miłości i szansie, którą nie każdy dostaje.

Pisałam wtedy recenzję i czułam, że ta książka zostanie ze mną na długo.

Nigdy nie przypuszczałam, że kilka lat później będę mogła spotkać panią Agatę osobiście i porozmawiać z nią – już nie tylko jako czytelniczka, ale jako prowadząca spotkanie autorskie.

Rozmowa była pełna emocji, bardzo prawdziwa – dotknęłyśmy tematów trudnych, ale ważnych: bólu, traumy, dorastania i wrażliwości bohaterów.

I myślę sobie, że to właśnie największy przywilej mojej pracy – że wokół książek spełniają się rzeczy, o których kiedyś po cichu się marzyło.

Książki mają moc, ale ludzie, którzy je piszą – jeszcze większą 💬📖

I jeszcze kilka słów na temat Białego szumu 🌊☀️

Nastawiałam się na lekki wakacyjny romans, na subtelne opisy pierwszej miłości. Ale dostałam coś zaskakująco innego! 

I to inne coś zdecydowanie mnie zachwyciło, był moment że atmosfera tak się zagęściła że aż zabrakło mi tchu. 

Ola mieszka nad morzem od zawsze, Igor zakochał się w morzu od pierwszego wejrzenia teraz wraca na wybrzeże jako ratownik. Ale nie tylko praca przywiodła go w to konkretne miejsce. Kryje się za tym bolesna rodzinna tajemnica. 

Mocne 4/5 ⭐ 

sobota, 3 maja 2025

Sami dobrzy ludzie

 TYTUŁ: Sami dobrzy ludzie 

AUTOR: Ashley Flowers

WYDAWNICTWO: Świat Książki 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 335

Małe miasteczko to idealne miejsce na tło dla kryminału. W tej powieści idealnie spełniło swoją rolę, wszyscy się znają i to od zawsze. Wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą, ale czy na pewno? 

W lipcowy poranek znika z domu 6 letnia January. Matkę wybudza ze snu hałas w piwnicy, kobieta zauważa wybitą szybkę w drzwiach, a na kuchennej ścianie niepokojące krwistoczerwone napisy. 

Rodzina natychmiast zawiadamia policję, ale śledczym coś w ich wersji wydarzeń nie gra. Choć sąsiedzi z początku okazują wsparcie, gdy podejrzenie pada na jednego z rodziców, całe miasteczko się od nich odwraca.

Dwadzieścia lat później sytuacja się powtarza... Znika kolejna mała dziewczynka.

Margot wraca do rodzinnego miasteczka by zaopiekować się wujem, który po śmierci żony zaczyna chorować na demencję (bardzo mnie ten wątek poruszył, bo dziewczyna musi, a właściwie chce rzucić wszystko i zaopiekować się najważniejszą osobą z jej dzieciństwa). Margot jest dziennikarką, sprawa January dla niej nigdy się nie zakończyła, w swojej pracy szuka podobieństw do innych zaginięć. Czy to dziennikarska intuicja czy już paranoja, a Margot szuka punktów wspólnych tam gdzie ich nie ma? I czy łatwo pogodzić pracę w terenie z opieką? 

Narracja przeskakuje między teraz (2019 rok) i wtedy (1994), ale są to przejścia płynne. Mamy elementy układanki które sukcesywnie trafiają na swoje miejsce, są też "puzzle od zupełnie innego kompletu", które wprowadzają odrobinę zamieszania. Lubię takie śledztwa — wieloetapowe, wymagające uważności, analizy, ciągłego kwestionowania wcześniejszych wniosków. Tutaj mamy śledztwo dziennikarskie, nie policyjne, co dodaje mu innej dynamiki.

To satysfakcjonująca lektura, bo wymaga zaangażowania, łączenia kropek, zastanowienia się, jak decyzje młodych dorosłych wpływają na ich dalsze życie. Tajemnice przechowywane latami mogą ranić głębiej niż prawda. Czasem wystarczyłaby jedna szczera rozmowa, by zapobiec tragedii.

Gdy już zbliżasz się do finału i wydaje ci się, że połączyła.ś wszystkie elementy układanki, nagle zaczyna się ostatnia scena — i wszystko się zmienia. Wyjaśnia, co trzeba, ale też wbija w fotel. Sztos! Polecam gorąco, bo ta książka zostawia czytelnika w lekkim stuporze. Masz potrzebę przeanalizowania jej jeszcze raz, powrotu do wcześniejszych wątków — i wtedy dociera do ciebie, jak świetnie ten thriller psychologiczny został skonstruowany.

czwartek, 1 maja 2025

Podsumowanie kwietnia

 


Kwiecień to przede wszystkim był czas zachwytu przyrodą, dosłownie obserwowanie wzrostu i rozkwitu z dnia na dzień 🌸🌳

Były podróże do Poznania 🚑 ale także wspólne picie kawy, krótkie spacery i powiedziałabym że czas na czytanie, ale zawsze jest coś do powiedzenia gdy ten drugi jest obok ❤️

Czytelniczy licznik to 7 przeczytanych książek i 4 audiobooki:


#samotnikzulicyrosengracht - zbeletryzowana biografia Rembrandta - nieco rozwlekła historia ale też nie najgorsza 3/5 ⭐ 

#dommegoojca - Watykan to był tylko krótki przystanek, trzeba było pomóc tym którzy przed nazistami musieli uciekać dalej 4/5 ⭐ 

#euforia - początek XX wieku, badania antropologiczne w Nowej Gwinei, niebanalna historia, piękny język 4,25/5 ⭐ 

#dompodkasztanem opieka nad dziadkiem i próba odnalezienia samej siebie, swojej drogi, a wszystko to w uroczym małomiasteczkowym klimacie 3/5 ⭐ 

#jelitakrętadrogadozdrowia prosta wykładnia skomplikowanych procesów zachodzących w naszym organizmie, dobre rady żywieniowe, przepisy 4/5 ⭐ 

#ptakiciernistychkrzewów epicka saga rodzinna, cudownie się to czytało 4,25/5 ⭐ 

#samidobrzyludzie - śm.erć małej dziewczynki porusza małą społeczność, czy morderc@  jest ktoś z zewnątrz czy z najbliższego sąsiedztwa? 4,25/5 ⭐ 

Trzy oceny powyżej 4! Dobrze iść w jakość 👍



#koniecmapy wycieczkowy jacht, 80 równoleżnik i wirus wydobyty z wiecznej zmarzliny 4,25/5 ⭐ 

#komuzginąłtrup Jeremi Organek i Linda Miller to już klasa sama w sobie, musicie ich poznać 4/5 ⭐ 

#kochankowieburzy #bezmiarrozpaczy po powstaniu Nina straciła wszystko, przesłuchiwana, szykanowana nie tylko przez Rosjan ale i przez rodaków. Aż mi żal do końca sagi został mi jeden tom 4,25/5 ⭐ 

#booklovers Nora jest agentką literacką, Libby chce spędzić miesiąc niczym z powieści romantycznej, przygotowuje listę i zabiera siostrę na wakacje. Chciałam lekkiego romansu w otoczeniu książek, a dostałam psychologiczną analizę relacji sióstr po śmierci mamy. 3/5 ⭐ 

W ogólnym czytelniczym rozrachunku jestem zadowolona :) co do innych spraw to staram się przyjmować to co przygotowało dla nas życie i za dużo nie rozmyślać, bo są rzeczy których się nie przeskoczy.