niedziela, 19 lutego 2017

Anioł do wynajęcia

TYTUŁ: Anioł do wynajęcia

AUTOR: Magdalena Kordel

WYDAWNICTWO: znak

ROK WYDANIA: 2016

LICZBA STRON: 390


Opowieść wigilijna XXI wieku. Mimo ze nie miałam okazji sięgnąć po tą książkę w grudniu, to nic straconego bo to piękna opowieść dobra na każdy czas.

Rozpoczyna się grudzień, czas oczekiwania na najpiękniejsze w roku święta. Oczekiwanie to najczęściej oparte jest na dekorowaniu domu, kupowaniu prezentów i gotowaniu świątecznych przysmaków. W adwencie jednak chodzi o to by przygotować się na nadejście Maleńkiej Miłości poprzez otwarcie serca na drugą osobę.

Michalina nie ma domu, wędruje samotnie po ulicach, sypia po bramach. Modli się jednak o cud, o Anioła, który mógłby ją otoczyć opieką. Prośby Michaliny zostają wysłuchane, bo nic nie dzieje się bez przyczyny a naszym życiem kieruje coś większego niż przypadek. Wokół Michaliny zaczynają pojawiać się ludzie którzy chcą jej pomóc z czystej życzliwości, dziewczyna nie pozostaje dłużna bo też ma w sobie duże pokłady ciepła którym chce się podzielić mimo że początki tej „zależności” nie są dla niej łatwe.
Kiedy zaczynają się wokół ciebie gromadzić ludzie, którym na tobie zależy, to okazują ci troskę. I nie zawsze musi ci się to podobać, bo czasem może ci się wydawać, ze usiłują włazić z butami w twoje życie. Jednak jest to wyznacznik tego że nie jesteś im obojętna… I tego że nie jesteś już sama.


Anioł do wynajęcia to powieść która otula jak ciepły kocyk, która pokazuje że magia świąt jest w nas. Książkę czyta się. bardzo przyjemnie, bohaterowie dają się lubić, a ponadto cały czas trzymałam kciuki za dobre zakończenie, które okazało się jeszcze lepsze. Książka przesycona świątecznymi smakami i zapachami doskonale oddaje grudniowy nastrój. 

Polecam.

Jest to 15 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja
*olimpiada czytelnicza na blogu posredniczkaa.pl
* #czytambopolskie wyzwanie na poligonie domowym <luty>

5 komentarzy:

  1. Widzę, że zgadzamy się co do współczesnej opowieści wigilijnej. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm, to ciekawe. Zważywszy, że jestem ogromną fanką Opowieści wigilijnej.

    Zapraszam do siebie na nowy post

    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  4. Otula jak ciepły kocyk!! :) Jaka cudowna rekomendacja książki! Aż żałuję, że nie przeczytałam jej jesienią lub zimą, chyba poczekam więc do przyszłego roku, bo takich otulających książek mam zimową porą wieczny deficyt. Zawsze o tej porze roku pojawiają się w moim życiu kryminały albo książki naukowe! :)

    OdpowiedzUsuń