czwartek, 14 marca 2019

Film vs książka spotkanie 1




Zaczynając czytać Harrego Pottera dziewczynkom nie przypuszczałam, że aż tak szybko nam pójdzie, aktualnie jesteśmy w połowie 3 tomu. Zdarza mi się specjalnie opóźniać czytanie, bo one już tak wkręciły się w tę historię, że podpytują się co będzie w kolejnych tomach, a nie jestem jeszcze do końca przekonana czy tom 5, 6 i 7 są odpowiednie dla dzieci w tym wieku.

Między Komnatą Tajemnic, a Więźniem Azkabanu zrobiłyśmy sobie krótką przerwę na filmy. O ile książki mogę czytać wiele razy i za każdym razem się nimi zachwycać, to filmy oglądałam tylko raz. Dla mnie te domowe seanse były więc też czymś ciekawym. Pożyczyłyśmy płyty od znajomych, zaopatrzyłyśmy się w pop-corn i zaczęłyśmy oglądać.

To co mnie najbardziej się podobało to okrzyki dziewczyn: wyobrażałam to sobie inaczej!, myślałam, że on wygląda inaczej! Wniosek z tego taki, że książki działają na wyobraźnię i dzieci tylko z zasłyszanej opowieści potrafią w głowie ułożyć sobie z niej obrazy.

Kilka scen nie pokrywało się oczywiście z fabułą książki, co doprowadziło później do długich dyskusji. Np. dlaczego to Ron, a nie Nevil był w Zakazanym Lesie podczas szlabanu. W prawdziwy zachwyt wprawił dziewczyny mecz Quidditcha, latanie na miotłach, tłuczki i złoty znicz.

Drastyczne sceny: po lekturze książek dziewczyny były mniej więcej przygotowane na to co będzie się działo w finałowych scenach. W Kamieniu Filozoficznym jakoś nie zrobił na nich większego wrażenia Voldemort i rozsypujący się Quirrell. Dreszczyk emocji odczuwalny był raczej podczas wędrówki po Zakazanym Lesie. W Komnacie Tajemnic było więcej mrocznych scen, spotkanie z pająkami oglądały wtulone we mnie, ale już walkę z bazyliszkiem (pf, to przecież zwykły wąż) przyjęły ze spokojem.

Bardzo spodobały im się magiczne postacie centaur, feniks i przede wszystkim Zgredek, który dostarczył sporej dawki humoru. Lidka jako fanka Malfoy'a czuła pewien niedosyt że tak go mało. Na uwagę zasługuje również postać Lockharta, którego dziewczyny nie darzą sympatią ale uznały że pasował do roli idealnie.

Książka czy film?

Lidka (7 lat) - lepsza jest książka, bo można się dowiedzieć więcej rzeczy, których nie pokazali w filmie.

Gabi (9 lat) - wolę film, bo chociaż dużo rzeczy myślałam, że wygląda inaczej to w filmie było to fajnie i niesamowicie pokazane.

Szczerze mówiąc spodziewałam się odwrotnych odpowiedzi ;)


Podsumowując filmy okazały się ciekawym dopełnieniem fabuły znanej z książek. Zaowocowało to wymyślaniem własnych scenek i odgrywaniu ich na środku pokoju. Taki obrót sprawy bardzo mi się podoba.

Spotkania z książkami:
Harry Potter i Kamień Filozoficzny <klik>
Harry Potter i Komnata Tajemnic <klik>

Zdjęcia plakatów filmowych pochodzą ze strony filmweb.pl/

14 komentarzy:

  1. Bardzo mądre i dojrzałe spostrzeżenia dziewczynek. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, ja już nie pamiętam moich pierwszych wrażeń. Pamiętam natomiast wielkie dyskusje co było/nie było, błędy pokazane itp ;) i oczywiście multum plakatów na łóżkiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś nie szalałam za filmami, ale zawsze był to dobry pretekst by wybrać się na wagary i iść całą paczką do kina

      Usuń
  3. Też często mam tak, że widząc postać w filmie 'to jest on?!' :D co do Harrego to wolę książki - choć filmy również są dobrze zrobione to jednak wolę swoje wyobrażenia :)
    Zapraszam na mój nowo otwarty blog trapped-in-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie czytałam HP ani też nie oglądałam żadnego filmu

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł na serię wpisów, fajnie że spędzacie razem tak dużo czasu

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam książek ani filmów nie oglądałam. Nigdy Harry Potter mnie nie fascynował. Ale miałam w klasie gimnazjalnej kolegę, który mógł cytować teksty z książki. Takim fanem był. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Filmy o HP uwielbiam, ale czytałam tylko 3 pierwsze części książkę. Kiedyś to na pewno nadrobię. Fajny pomysł na post. Chętnie poczytam takich więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plan jest taki żeby raz w miesiącu pojawiał się post dotyczący Harrego.

      Usuń
  8. Hmmm... Filmy oglądałam chętnie, ale w sumie muszę przyznać, że traktuję je jako odrębny byt (zwłaszcza od piątego tomu wzwyż). Za dużo zmian jak dla mnie. ;)
    Cieszę się, że dziewczyny tak dobrze spędzają z HP czas, to piękne, naprawdę piękne! ♥
    Nie mniej myślę, że już czwarty tom może być problematyczny, bo pierwszy raz ginie ktoś bliższy niż zły bohater... A z drugiej strony przerywać? Pfff... Trudny orzech do zgryzienia.
    U mnie pamiętam było naturalne oczekiwanie - czytałam w czasie rzeczywistym wydawania, więc siłą rzeczy trzeba było czekać na panią Rowling. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja musiałam dopiero czekać na 5 tom. Na razie się zastanawiam jak ten orzech ugryźć, chyba będę czytała tylko fragmenty.
      Co do filmów... nawet nie jestem pewna czy oglądałam drugą część Insygniów śmierci, tak mnie denerwowały zmiany w.fabule

      Usuń
  9. To cudowne pokazywać dzieciom kolejne nowości... zarówno filmowe jak i książkowe!

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, że możesz z dziewczynkami tak spędzać czas. I te ich wrażenia <3 genialne są Wasze wspólne posty ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ahhh, uwielbiam i filmy, i książki. Książki na pewno bardziej, ale filmy również robią ogromne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń