AUTOR: Magdalena Majcher
WYDAWNICTWO: Pascal
ROK WYDANIA: 2017
LICZBA STRON: 379
Hania to wychowanka domu dziecka, jej matka porzuciła ją gdy ta była niemowlakiem, niestety nie zrzekła się praw rodzicielskich przez co dziewczynka nie miała szans na adopcję. Dziś Hanka to dorosła kobieta, wydaje się że udało jej się w życiu osiągnąć szczęście i stabilizację. Od prawie 20 lat jest żoną Andrzeja, mają 17-letnią córkę Darię. Rysą na tym obrazku jest pewna kobieta. To pierwsza żona Andrzeja, zmarła tragicznie w wypadku samochodowym, a której on nie pozwala odejść; często ją wspomina, porownuje ją do Hani, która już nie ma siły konkurować z ideałem (bo taka we wspomnieniach dla Andrzeja jest Kasia).
Hania nie jest silną kobietą, nie umie się postawić i zawalczyć o swoje, ona często przeprasza za to że żyje, unika konfrontacji, zdecydowanie brak jej pewności siebie. Te cechy wykształciły się w niej gdy przebywała w bidulu, trudno takie coś przezwyciężyć. W życiu kobiety zachodzą jednak pewne zmiany: zaprzyjaźnia się z sąsiadką, starszą panią która dorabia do emerytury stawiając tarota. Te sąsiedzkie spotkania są impulsem do wprowadzenia zmian w zachowaniu, ale przede wszystkim w myśleniu głównej bohaterki. Do podjęcia pewnych kroków namawia Hanię również pani Róża, wychowawczyni z domu dziecka, którą Hania czesto odwiedza.
Czas pomyśleć o sobie, znaleźć przestrzeń tylko dla siebie. Hania uwielbia czytać i otaczać się książkami. Jej pomysłem na siebie samą jest współpraca z portalem recenzenckim. Pierwsza opublikowana recenzja to jej mały-wielki sukces. Sukces którym pochwaliła się przed mężem i znalazła w jego oczach uznanie, a to znacznie podniosło jej samoocenę.
Cykl Wszytskie pory uczuć to książki obyczajowe. Jesień to powieść wielowątkowa: o dorosłych którzy wychowywali się w domu dziecka (nie wszystkie historie kończą się szczęśliwie), o nastolatkach którzy borykają się z hejtem (bardzo mi się ten wątek spodobał), o kobiecej przyjaźni i o poszukiwaniu samego siebie. Część tematów została omówiona zbyt szeroko (i jednostronnie) i zabrakło mi trochę wgryzienia się w szczegóły, całość wypadła jednak zadowalająco.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Obserwujemy przemianę Hani, kibicujemy jej w walce o siebie, o córkę i o rodzinę. Dodatkowo opis tytułowej jesieni i energii płynącej z kasztanów sprawia że książka działa jak miły w dotyku koc i otula czytelnika pozytywnymi emocjami.
Pierwsze spotkanie z Magdaleną Majcher uważam za udane i bez zbędnej przerwy zabieram się za tom 2 "Zima"?
Jest to 57 ksiażka przeczytana w 2019 r.
Książka bierze udział w wyzwaniu
* Olimpiada czytelnicza czerwiec
Książka bierze udział w wyzwaniu
* Olimpiada czytelnicza czerwiec
Cała tetralogia jest rewelacyjna. Polecam gorąco.
OdpowiedzUsuńCzytam już tom 3, potwierdzam rewelacyjna
UsuńZnam twórczości autorki i bardzo ją lubię, ale ta seria jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tej autorki, ale na razie nie mam ochoty poznawać jej twórczości.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy lubi takie obyczajowe książki
UsuńNa przyjemne wakacyjne czytanie, ale z uwzględnieniem wszystkich pór roku. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak
UsuńNie znam twórczości tej autorki, może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńAutorka w każdej części porusza jakiś istotny problem i każda z nich niesie jakiś przekaz. Uwielbiam twórczość Magdy.
OdpowiedzUsuńMusiałabym sięgnąć po jakąś książkę p. Majcher, bo do tej pory nie miałyśmy styczności. Może zacznę od tej. Śliczna okładka
OdpowiedzUsuńMam jedną książkę autorki na półce, ale jeszcze nie miałam okazji, by po nią sięgnąć. Słyszę o jej twórczości same dobre opinie, więc to kwestia czasu, aż się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z tą trylogią, wcześniej o niej nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńTa seria książek jest już za mną i bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńLubię te serie. Każda część ma w sobie ogromne pokłady emocji
OdpowiedzUsuń