czwartek, 23 stycznia 2025

Jeszcze się kiedyś spotkamy

 TYTUŁ: Jeszcze się kiedyś spotkamy 

AUTOR: Magdalena Witkiewicz 

WYDAWNICTWO: Pracownia dobrych myśli 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 508

Gdy zaczynam czytać powieść której akcja zaczyna się latem 1939 roku to już czuję ukłucie w sercu, już wiem że ten świat runie, że te marzenia i plany się nie zrealizują. Dlatego takie lektury sobie ograniczam, ale "Jeszcze się kiedyś spotkamy" od dawna miałam na swojej czytelniczej liście. Dziękuję więc autorce za piękną przesyłkę, która dotarła do mnie przed świętami. 😍💙

Adela i Franek kochają się pierwszą miłością, wybuch wojny przyspiesza decyzję o ślubie. Bo teraz trzeba żyć jak gdyby jutra miało nie być. Cieszyć się każdą chwilą. Do 1942 mogą być razem, ale przychodzi czas kiedy Franek zostaje wcielony do Wermachtu. Listy dochodzą sporadycznie, jeden raz udaje się przyjechać na urlop. Czas mija Adeli na czekaniu, tygodnie zbijają się w miesiące, miesiące w lata. 

Równolegle poznajemy historię Justyny (wnuczka Adeli), której chłopak wyjechał do pracy do Ameryki. Były telefony, e-maile, ale odstępy czasu między nimi robiły się coraz dłuższe. Justyna czeka, bo przecież Michał wyjechał tam by zarobić na dom dla nich. Co prawda dziewczyna nie była przekonana do tego pomysłu, ale skoro on podjął taką decyzję to ona będzie czekać. Dystans z czasem staje się nie tylko geograficzny, ale też emocjonalny.

Dwie historie które łączy wspólny mianownik. Czekanie. Czy nasze życie determinują doświadczenia przodków, czy nasze decyzje podejmowane nieświadomie są powielaniem rodzinnych wzorców, nawet jeśli te utrzymywane były w tajemnicy?

Zestawienie tych dwóch wątków pozwala czytelnikowi zastanowić się, jak wiele zmieniło się na przestrzeni pokoleń i jak wiele pozostało takie samo

Miłość i szczęście mogą być tuż obok, a możemy ich nie zauważyć, bo czekamy na coś odległego. Czekamy na święta, na wakacje, aż dzieci podrosną, na awans i tak spędzamy to życie na czekaniu. A tak naprawdę co ma być to będzie a od nas zależy tylko chwila tu i teraz. Jasne trzeba marzyć, planować ale trzeba też wiedzieć to co mamy w zasięgu ręki.

Wiem że to banał, ale ta książka na prawdę czyta się sama. Emocje wchodzą pod skórę czekać - nie czekać? Żyć chwilą, czy żyć marzeniami? Pokolenie które przeżyło wojnę nie rezygnowało z miłości dla nich wojna to był czas intensywny, przecież znamy historię niejednego wojennego ślubu, tutaj nie było czego odkładać na później. A ci którzy zostali rozdzieleni? Czekalo się na list, informację czasami wiedząc że brak wiadomości to dobra wiadomość. Ale jeśli ta wiadomość nie przychodziła przez lata? 

Autorka niezwykle umiejętnie prowadzi narrację. Opisy są obrazowe, a emocje bohaterów wręcz namacalne. Bohaterowie są pełni życia, ich dylematy są autentyczne, a czytelnik łatwo może się z nimi utożsamić. Szczególnie poruszyła mnie historia Adeli ❤️

Jeszcze się kiedyś spotkamy to wzruszająca, dająca do myślenia i pięknie napisana historia miłosna. Polecam szczególnie miłośnikom powieści obyczajowych, osadzonych w tle historycznym, oraz tym, którzy chcą zastanowić się nad tym, co w życiu naprawdę ważne. Świetna lektura, która zostanie w Waszej pamięci na długo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz