TYTUŁ: Dziennik pokojówki
AUTOR: Loreth Anne White
WYDAWNICTWO: Mando
ROK WYDANIA: 2024
LICZBA STRON: 426
Loreth Anne White nie zawodzi! A takiej książki właśnie teraz potrzebowałam (kolejny raz powieść autorki trafia do mnie w idealnym momencie).
𝘾𝙤 𝙢𝙮 𝙩𝙪𝙩𝙖𝙟 𝙢𝙖𝙢𝙮?
📌 Bogaczy, którym wydaje się że mogą kupić wszystko
📌 Niewiernego męża
📌 Sympatyczną żonę, która jest mistrzynią pozorów
📌 Nieprzepracowane traumy
📌 Zdeterminowaną bohaterkę
📌 Zemstę, która najlepiej smakuje na zimno
📌Plan doskonały
📌 Skrupulatnych śledczych
📌 Historię opowiedzianą z kilku perspektyw.
To w thrillerach lubię najbardziej, że zajmują głowę rozwiązywaniem zagadki. A zagadka jest tutaj przednia. Żonglowanie faktami, przedstawienie ich w odpowiedniej kolejności, charakterystyka bohaterów teraz i kiedyś to skupia uwagę gdy próbuje się dopasować elementy do swojej tezy. A ta teza nie raz obróci się w proch (idealnie!)
Zemsta to jedyna forma odzyskania kontroli nad swoim życiem na jaką może pozwolić sobie ofiara, zwłaszcza gdy oprawca twierdzi że "nic takiego się nie wydarzyło". Jedna z przedstawionych tutaj postaci zmienia się w udręczonego mściciela, który wciąż boryka się z demonami przeszłości. Ten psychologiczny aspekt nieprzepracowane traumy, brak wsparcia i zawód, który sprawili najbliżsi autorka opisała idealnie.
Gorąco zachęcamy do przeczytania Dziennika pokojówki 📝 i niezmiennie polecam Sekret pacjentki i Miasteczko Twin Falls
Z Twojego polecenia czytałam Miasteczko Twin Falls, ta powieść też mnie intryguje. Biegnę do biblioteki!
OdpowiedzUsuńCieszę się! Tym bardziej, że właśnie biblioteka to pierwsza Twoja myśl
UsuńDziennik pokojówki już czeka na mojej półce. Zapowiada się wciągajaca lektura.
OdpowiedzUsuńnieprzepracowane traumy, brak wsparcia i zawód to przykre tematy. Najgorszy ból to ten który sprawili najbliżsi
OdpowiedzUsuńPowiem tak, lubię książki, które poruszają trudniejsze tematy, bo skłaniają one do rozważań nad własnym dzieciństwem i przeszłością. Angela
OdpowiedzUsuńJak ktoś lubi takie książki, to pewnie ciekawa lektura, na pewno lepsza od horrorów :-)
OdpowiedzUsuń