AUTOR: Janusz Leon Wiśniewski
WYDAWNICTWO: ZNAK Litera Nova
ROK WYDANIA: 2017
LICZBA STRON: 509
Książka miała swoją premierę 8 listopada, dostałam ją od wydawnictw z prośbą by recenzja ukazała się właśnie w dniu premiery. Niestety nie udało mi się dotrzymać tego terminu, z dwóch ważnych przyczyn:
1. Nie jest to książka do przeczytania na jeden wieczór, lektura wymagająca od czytelnika trochę skupienia i poświęcenia jej czasu. W trakcie czytania chciałam też sobie przedłużyć tę przyjemność by zbyt szybko nie rozstawać się z jej bohaterkami.
2. Napisanie tej recenzji wymagało przemyślenia i ubrania w słowa wyciągniętych wniosków (chociaż i tak nie wiem czy do końca mi się to udało).
Głównym bohaterem książki jest mężczyzna, który po 6 miesiącach budzi się ze śpiączki. Nic nie pamięta z minionego pół roku, a dwa razy był w stanie śmierci klinicznej. Lekarze badając jego stan są zdziwieni sprawnością jego mózgu, po wylewie nie został nawet ślad, a on po prostu wybudził się z długiego snu.
On to człowiek czynu, matematyk z licznymi tytułami, naukowiec. Podróżował po świecie w celach naukowych, nawet jednego dnia nie spędził bezczynnie. Z niedowierzaniem odkrywa w jakim stanie się znajdował przez ostatni czas. Kolejne zdziwienie budzi w nim informacja o kobietach, które odwiedzały go w czasie śpiączki.
On jest rozwodnikiem, ma córkę Cecylkę, która mimo dzielącej ich odległości dzięki połączeniom Internetowym codziennie go "odwiedzała". On ma na koncie wiele przygód miłosnych, romans ze studentką, seksualne spotkania z pracownicą swojego instytutu, znajomość z wyuzdaną famme fatal, a także związek, w którym pokłada spore nadzieje.
On wspomina wszystkie swoje kobiety, niezwykle szczegółowo opisuje te relacje. Myśli bohatera to swego rodzaju spowiedź z całego życia. Mężczyzna zauważa błędy, które popełnił wchodząc w relacje z tymi kobietami. Rzadko wpuszczał je do swojego życia, prawie nigdy nie opowiadał o przeszłości, a gdy uznawał że potrzebuje wolności po prostu wyrzucał je ze swojego świata.
"Wciąganie przeszłości do teraźniejszości ma zawsze w sobie coś, co mogłoby świadczyć, że planuje się z kimś jakąś przyszłość."
Dobrze przeprowadzona spowiedź powinna się zakończyć żalem za grzechy i mocnym postanowieniem poprawy. Tutaj też się tak dzieje, mężczyzna wie, że musi prosić o wybaczenie wszystkie skrzywdzone kobiety. Musi też przewartościować swoje życie i postawić na tę najważniejszą kartę:
"Miłość na nowo określa ludzi, ich zachowania, priorytety, i często charakter. Popycha do decyzji, których nigdy by nie podjęli. Nie tylko nieszczęśliwa miłość. Ta spełniona i odwzajemniona także..."
Wspomnienia mężczyzny przeplatane są filozoficzno-matematycznymi rozważaniami, wtrąconych zostaje wiele ciekawostek dotyczących religii i muzyki. Książka jest naprawdę wartościowa i czas jej poświęcony nie był czasem straconym.
Jedyny minusik, który mi się nasunął podczas czytania to narracja, bardziej pasowałaby tutaj 1-osobowa niż 3-osobowa.
Polecam, doskonała literatura zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn, przepełniona emocjami powieść o stosunkach damsko-męskich.
Jest to 96 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
*Olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczka-ksiażek.pl listopad
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja
Myślę, że jest to bardzo wartościowa książka.:)
OdpowiedzUsuńTego typu książki chyba jeszcze nie czytałam... czas chyba to nadrobić ��
OdpowiedzUsuńmożesz być mile zaskoczona, polecam
UsuńOd czasu do czasu lubię sięgnąć po prozę tego autora, więc może i tę książkę kiedyś przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńja kiedyś chciałabym sobie odświeżyć S@motność w sieci
UsuńTa książka na pewno trafi w moje ręce, mam słabość do Wiśniewskiego od kiedy pierwszy raz przeczytałam "Samotność w sieci" i wydaje mi się, że to będzie dla mnie dobry powrót do tego autora :)
OdpowiedzUsuńbooklicity.blogspot.com
Myślę, że warto było czekać na recenzję, bo wyszła Ci bardzo zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńdziękuje
UsuńHmmm... Ja akurat nie jestem szczególnie przekonana do książek pana Wiśniewskiego, ale Twoja recenzja zmieniła mój sceptycyzm w szczere zainteresowanie. Muszę o tym pamiętać i dziękuję! <3
OdpowiedzUsuńdziękuje :) jeśli będziesz miała okazje przeczytać, to za długo się nie wahaj
UsuńNie przepadam zbytnio za stylem pisania tego autora, więc jednak nie skuszę się na powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńNie każdemu musi się podobać, a czytanie na siłę to nic przyjemnego
UsuńLubię emocjonalne historie, jednakże ostatnio odmówiłam czytania tej książki. Nie żeby proza pana Wiśniewskiego mi nie odpowiadała,ale na wskutek braku czasu muszę się ograniczać wyłącznie do tego, co naprawdę lubię. Może więc kiedyś :)
OdpowiedzUsuńCzytałam. To było moje pierwsze spotkanie z autorem i jestem zachwycona. Już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z autorem. Chociaż wiem, że lekkie raczej na pewno nie będzie.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy czytałaś "Samotność w sieci". Jeśli nie - koniecznie to zrób. :) Wygląda na to, że ta historia też poruszyłaby moje serce. :)
OdpowiedzUsuń