wtorek, 7 czerwca 2022

Gra pozorów

TYTUŁ: Gra pozorów. Kuchannymi drzwiami

AUTOR; Katarzyna Majgier

WYDAWNICTWO: Słowne     

ROK WYDANIA: 2022

LICZBA STRON: 415



Saga rodzinna to gatunek po który sięgam z przyjemnością, lubię obserwować jak tradycje i wartości przekazywane są z pokolenia na pokolenie, jak rodzina wspólnie mierzy się z zawirowaniami dziejowymi. Najczęściej jest to historia jednego rodu, Katarzyna Majgier tworząc w tym gatunku spróbowała odejść od utartej ścieżki. „Gra pozorów” to życie i działania szeregu pokrewnych lub połączonych przyjaźnią rodzin na przestrzeni kilku lat.

Zosia zostaje wydalona z domu w którym służy. Pan Karol wykorzystywał dziewczęta będące u niego na służbie i czuł się bezkarny, przecież to on był panem tego majątku. Młoda dziewczyna nie ma dokąd pójść, jej ostatnią deską ratunku jest daleka krewna mieszkająca w Krakowie. Ciotka kiedyś sama znalazła się w podobnej sytuacji, a mimo to samotnie wychowała córkę i przyuczyła ją do zawodu. Czy Zosia otrzymawszy pomoc będzie potrafiła skorzystać z szansy na nowe życie? Czy ukochany zrozumie, że ciąża Zosi nie była wynikiem zdrady?

Teodor Lutoborski nie ma spadkobiercy, musi więc sporządzić bardzo przemyślany testament. Wie że po jego śmierci rozpocznie się walka o pieniądze. Znaczną część majątku przepisał więc swemu wieloletniemu służącemu, Marceli Rumejko będzie wiedział jak dobrze je wykorzystać i pomnożyć. Głównym spadkobiercą będzie Florian, skromny urzędnik o artystycznej duszy. W pierwszej chwili taka ilość pieniędzy przytłacza młodego mężczyznę, ale gdy odkrywa że są one dla niego ścieżką do kariery artystycznej zmienia nastawienie.

Dla Zosi i Floriana otwierają się nowe perspektywy, jednak przełom XIX i XX wieku nie traktował równo kobiet i mężczyzn. Autorka niejednokrotnie skupia się na tej dyskryminacji pokazując różne jej oblicza. Ta powieść pełna jest rodzinnych tajemnic, skorupy pozorów, niuansów i gry o wszystko.

Początkowo ilość wątków i bohaterów może przytłaczać, ale w miarę czytania sprawnie rozpoznaje się postacie i z ciekawością śledzi ich losy. Jednak nie każdemu może odpowiadać brak głównego bohatera, taką formę narracji którą wybrała autorka można uznać za rozmieniania się na drobne. Jednak dzięki temu zabiegowi mamy wartką akcje codziennego życia na przestrzeni lat. Nie mamy też wrażenia że wszystkie nieszczęścia tego świata przydarzają się jednej rodzinie.

 Tło historyczne zostało zachowane przede wszystkim dzięki uwypukleniu różnic społecznych. Chłopi wychowani w surowych warunkach byli pracowici i sumienni, wiedzieli gdzie ich miejsce, nie szukali okazji by żyć ponad stan, wręcz odrzucali możliwość poprawienia swojego bytu i jakości życia. Nauka wiejskich dzieci uważana była za fanaberię, jedyną potrzebną umiejętnością było podpisanie się. Panowie żyjący we dworach często władali skromnym majątkiem, lecz żaden z nich nie przyznałby się otwarcie do zubożenia. Nadal urządzano polowania, przyjęcia towarzyskie, wyjeżdżano do Krakowa by tam panienkom poszukać odpowiedniego męża. Mieszczanie to najbardziej zróżnicowana grupa, to fabrykanci, robotnicy, rzemieślnicy, artyści, służący. Miasto tętni życiem, wchodzi w nowy wiek z odwagą, przyjmuje nowinki techniczne z delikatna rezerwą ale sporą ciekawością.

 Końcowy fragment odnosi się do początku utworu, zamyka klamrą literacką scalając wszystkie wątki. Wielki pan na włościach zapłacił najwyższą cenę za poniżenia i wyzyskiwania których się dopuszczał.

Dzięki tej klamrze utwór można uznać za zamkniętą całość. Autorka przygotowała jednak jeszcze kolejne części „Światło i cień” oraz „Innym razem” – to będzie już historia pokolenia, które walczyć będzie o niepodległą Polskę.

Moja ocena 5 na 6


4 komentarze:

  1. Bardzo lubią książki z tłem historycznym, więc to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię prozę autorki. Grę pozorów już mam w swojej biblioteczce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kojarzę nazwisko tej autorki, ale nie czytałam jeszcze żadnej jej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mam slabość do sag rodzinnych, ale jeszcze nie mialam okazji czytać żadnej polskich autorów. Kinga

    OdpowiedzUsuń