TYTUŁ: Tort weselny
AUTOR: Blandine Le Callet
WYDAWNICTWO: Sonia Draga
ROK WYDANIA: 2006
LICZBA STRON: 333
Tytuł sugeruje, że to przyjemna książka, której centralnym punktem będzie uroczystość weselna. Tak jest w istocie, jednak podobnie jak z tortem ta powieść oprócz pięknej otoczki zewnętrznej kryje w sobie ciekawe wnętrze.
Tak jak tort, którego każde piętro ma inny smak, tak tutaj każdy rozdział kryje w sobie zaskakujące przemyślenia. Dzień ślubu zostaje
przedstawiony z perspektywy dziecka, księdza, siostry panny młodej, pana
młodego i gości. Każdy rozdział
poświęcony jest wrażeniom jednej osoby. Narracja jest jednak trzecioosobowa.
Jak się okazuje najwięcej fałszu i obłudy widzi dziecko. Jeden z gości przyjechał "na łowy", Pan Młody marzy tylko o tym by ten dzień już się skończył, a do Panny Młodej dociera wreszcie co jest w tym wszystkim najważniejsze.
Jeden dzień z perspektywy wielu osób to ciekawy zabieg. Książkę czyta się szybko, łatwo wyciągnąć z niej wnioski które są ukryte pod warstwą weselnego lukru.
Polecam.
Jest to 31 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja kwiecień
*olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczkaa.pl kwiecień
*grunt to okładka <klik>
*pod hasłem u ejotkowe postrzeganie świata
*przeczytam książkę która ma w tytule jedzenie, wyzwanie u wiedzmowa głowologia
Dzień ślubu przedstawiony z wielu perspektyw. Ciekawy motyw :) Przyznam, że czegoś takiego jeszcze nie czytałam. Może przy okazji przekonam się osobiście jakie wrażenie pozostawia po sobie ta książka :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Nasuwa mi się też tutaj w wniosek że czasami trzeba odpuścić sobie nowości wydawnicze by znaleźć coś starszego i wartościowego, coś o czym akurat nie jest głośno
UsuńBardzo ciekawy zabieg użyto w książce. Może nie teraz, ale gdy będę miała okazję, to ją przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńJejku mój dzień ślubu był dla mnie taki ważny i właściwie nadal jest, gdy wracam do niego myślami.
OdpowiedzUsuń"Tort weselny" to może być ciekawa i wciągająca książka. Podoba mi się ten jakby sposób przedstawienia historii w różnych smakach. Jestem bardzo ciekawa :)
Idziesz jak burza. :) chyba jednak po tę pozycję nie sięgnę, choć ciekawe rzeczywiście może być to wesele widziane oczami dziecka. :)
OdpowiedzUsuń