wtorek, 7 listopada 2017

Jad

TYTUŁ: Jad

AUTOR: Jolanta Bartoś

WYDAWNICTWO:  Wydawnictwo Literackie Białe Pióro

ROK WYDANIA: 2017

LICZBA STRON: 246



Okładka oraz krótki, ale wiele mówiący tytuł zachęcił mnie do czytania, dzięki uprzejmości autorki, książkę dostałam w wersji elektronicznej. Książkę czytało się szybko, intryga jest dobrze skonstruowana, a zakończenie nie jest przewidywalne.

Rodzina Rafalskich to rodzina naukowców. Wojciech to znany profesor, który prowadzi badania nad jadem pszczelim. W pracy naukowej pomaga mu syn Andrzej i siostrzenica Weronika. Żoną Wojciecha jest Maria ceniona pani doktor. Czarną owcą rodziny jest Alicja, która nie bardzo wie co zrobić ze swoim życiem, mocno przeżywa śmierć narzeczonego i uzależnia się od leków i alkoholu.

Podczas ważnej dla Wojciecha gali dzieje się tragedia. Rafalski umiera, początkowo wszyscy uważają, że to zawał. Jednak wnikliwe śledztwo wykazuje, że było to otrucie, ktoś podał profesorowi jad pszczeli.

Wraz ze śmiercią Rafalskiego pęka obraz idealnej rodziny, na światło dzienne wychodzą skrzętnie dotąd skrywane sekrety. Każdy z rodziny jest podejrzany. Autorka wykazała się niesamowitą zręcznością, bo winnym mógł być dosłownie każdy, napięcie wrasta a czytelnik nie ma łatwego zadania w rozwiązaniu zagadki.
Bardzo lubię takie książki, gdzie intryga zaskakuje, a sprawcę nie łatwo wykryć.

Coś mi jednak zgrzytało w fabule. Znacie sytuacje kiedy jedząc ulubioną truskawkę przypadkiem wpada wam między zęby piasek, bo nie dokładnie umyliście owoc? Hm... tak zgrzytał mi tu niestety wątek Weroniki i policjanta prowadzącego śledztwo, za szybko się to rozegrało i nie pasowało do całości.

Po za tym małym minusem powieść oceniam pozytywnie. Tutaj zbrodnia przeprowadzona została w białych rękawiczkach, a nie w sposób krwawy jak najbardziej lubię w powieściach, ale jako czytelnik czuje się usatysfakcjonowana i mogę wam polecić kolejny dobry kryminał polskiej autorki.

Jest to 93 książka którą przeczytałam w 2017r.

Książka bierze udział w wyzwaniu:
*Olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczka-ksiażek.pl  listopad
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja
* #czytambopolskie na Poligonie domowym listopad



6 komentarzy:

  1. Chyba nie jest to książka dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko - ta książka mnie może nie zachwyca fabularnie, ale marzy mi się ją przeczytać z racji polskiej autorki i naukowego świata! ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. A jak tam lubię krwawe i nieco łagodniejsze scenariusze, zaś nieprzewidywalne zakończenie mocno mnie kusi. Jeśli będę miała ochotę na książkę tego gatunku, może dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiałam się czy po nią sięgnąć, skoro polecasz to dopisuję do listy 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. sięgam coraz częściej po polskie autorki, ta pozycja wydaje się być ciekawa, zapamiętam tytuł

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak wiele interesujących książek i tak mało czasu. ;)

    OdpowiedzUsuń