czwartek, 19 lipca 2018

Wróć do Triory

TYTUŁ: Wróć do Triory

AUTOR: Jolanta Kosowska

WYDAWNICTWO: Novae Res

ROK WYDANIA: 2018

LICZBA STRON: 362



Jolanta Kosowska zachwyciła mnie powieścią "W labiryncie obłędu", rewelacyjnym thrillerem psychologicznym. Bardzo więc ucieszyłam się z możliwości przeczytania i zrecenzowania najnowszej książki autorki.

Filip to nastolatek, który miał problem z narkotykami, terapia pomogła mu wyjść na prostą. Tak przynajmniej z pozoru sie wydaje. Chłopak nie ma motywacji by wrócić do normalnego życia, rodzice robią wszystko by na zewnątrz ich życie wyglądało idealnie, a faktycznie szukają osób które zagłuszą ich wyrzuty sumienia, a przy okazji być może pomogą chłopakowi. W ten sposób do Filipa trafia Marcin Morawski.

Marcin jest byłym nauczycielem historii, zwolniono go bo wprowadził nowatorski system nauczania, którego nie rozumieli rodzice. Mężczyzna chciał nauczyć młodzież myślenia, a nie wkuwania suchych faktów. (Och, jak bardzo bym chciała trafić na takiego nauczyciela). Morawski ma za sobą walkę z chorobą nowotworową, wie że najważniejsze to przeżywać każdy dzień tak jak miałby być on tym ostatnim.

Jakub młody pianista, u progu międzynarodowej kariery. Jednego dnia cały jego świat się wali, diagnoza, którą usłyszał zwala go z nóg. Początkowo walczy, ale gdy choroba przybiera na sile zaczyna się poddawać. Wtedy w jego życiu pojawia się Marcin.

Weronika - była uczennica Marcina, ukochana Jakuba. Miła i inteligentna dziewczyna, wspiera Kubę w walce z chorobą, pewnego dnia znika bez słowa, ale zostawia pamiętnik, który swoją treścią przeraża pianistę. Marcin wyrusza na poszukiwanie, dociera do Triory położonej w Alpach Liguryjskich.

Autorka zadbała o wyraźny rys psychologiczny każdej z postaci. Każdy bohater zmaga się ze swoimi demonami, a przez to każdy z nich jest wiarygodny i rzeczywisty.
Fabuła wciąga od pierwszej strony, nie sposób więc odłożyć książki. Plastyczne opisy krajobrazów tylko podsycaja apetyt, nie spowalniają akcji, a świetnie pobudzają wyobraźnię. Triora okazuje się być miejscem magicznym i mrocznym, trzymającym się mocno swej przeszłości.

Bardzo lubię gdy w powieści czas teraźniejszy miesza się z tajemnicami przeszłością, a akacja nie biegnie utartym szlakiem. W tej powieści nie znajdziecie schematów tylko zdecydowany powiew świeżości. Dlatego ta książka to strzał w 10 i zasługuje na 10 gwiazdek.

Z całego serca polecam.

Jest to 65 książka przeczytana w 2018 roku.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
- Dziecięce poczytania u Kraina książką zwana lipiec
- Olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek lipiec
-#czytambopolskie lipiec

4 komentarze:

  1. Po tak wysokiej oceniane, koniecznie muszę przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie się zapoznam z książką... czekaj, mam ją nawet w stosiku do czytania :D Ale ze względu na poprzednią książkę Kosowskiej i wydawnictwo, trochę obawiam się brać ją do swych łapek. :) Ta recenzja mnie nastraja optymistycznie, dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się gdy autor porządnie przedstawia swoich bohaterów, nikogo nie traktuje po macoszemu. Dzięki temu można lepiej wkręcić się w fabułę i bardziej zależy Nam na ludziach o których czytamy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 10 na 10 i jeszcze bohaterka z moim imieniem :) Jestem bardzo na tak!

    OdpowiedzUsuń