sobota, 1 czerwca 2019

Podsumowanie maja



Witajcie w czerwcu, maj nie zachwycał pogodą, przez większość czasu było nieprzyjemnie zimno. Czerwiec już pierwszego dnia zachwycił letnią pogodą - ja jestem bardzo spragniona słońca i optymizmu, które ze sobą niesie. Maj podobnie jak kwiecień spędziłam z trójką dzieci (w porywach nawet z czwórką, ale moja podopieczna ma ponad 2 godzinne drzemki i to jest mój czas na czytanie). Dziewczyny nadal trenują piłkę nożną, Gabrysi udało się nawet strzelić gola na turnieju więc motywacja do dalszych ćwiczeń jest co bardzo mnie cieszy.
Jaki czytelniczo był maj? Przeczytałam 10 książek i zaczęłam 11 - myślę że to jest taki mój poziom, ta 10, nie morduje się tylko czytam dla przyjemności. W maju przyszło sporo nowych książek, bo aż 9 ale część z nich już przeczytana, bo współprace recenzenckie mają pierwszeństwo. Udało mi się przeczytać również 2 książki które już sporo czasu czekały na swoją kolej "Skaza" i "Księżniczka z lodu" - oba tytuły zaliczają się do kryminałów, co mnie cieszy, bo to jakby spełnienie postanowienia noworocznego.



W maju więzłam udział w nietypowym book tour, bo zamiast książki którą trzeba przeczytać, dostałam ksiażkę którą trzeba napisać<klik>. Powiem wam że niezła była zabawa, bardzo jestem ciekawa jak ta powieść się skończy. Żeby podtrzymać mój pisarski zapał (ha ha), zapisałam się na 5-dniową rozgrzewkę pisarską, szczegóły znajdziecie na Facebboku Piszę, bo chcę . Na pewno podzielę się efektami.

W tym miesiacu trafiłam też na książkę, która pretenduje w mojej ocenie do miana najgorszej książki 2019r, mowa tutaj o Gaming house Dominiki Smoleń Recenzja

W maju niestety nie pojawił się żaden post o Harry Potterze, niestety nie skończyłyśmy czytać Czary Ognia. Książka ma spory gabaryt, a wiadomo że wieczory są jasne i dziewczyny wolą spędzać czas na dworze i tych chwil na czytanie przed spaniem jest mniej. 

Wyzwanie na Instagramie #zmniejszamstoschanby2019 w maju jak najbardziej na plus. Udało zmniejszyć się stosik o 1 książkę. 


A jakie plany na czerwiec? Dwie cudowne premiery, dwóch moich ulubionych autorek Beaty Majewskiej i Katarzyny Misiołek - oj będą emocje.


Wielki świat, zakazane uczucie i kusząca propozycja… 
Julia, skromna studentka z Polski, przyjmuje nietypowe zlecenie od amerykańskiego milionera, które całkowicie odmienia jej życie. Przed Julią otwiera się inna rzeczywistość, w której luksus, wielkie pieniądze i zdradzieckie intrygi są na porządku dziennym. Pośrednikiem w transakcji jest czarnoskóry Diamond King. Jednocześnie między nim a Julią rodzi się uczucie. Jest to jednak miłość niemożliwa, która nie powinna się zdarzyć. Sytuacja dodatkowo komplikuje się, gdy w rodzinie milionera dochodzi do tragedii, co stawia pod znakiem zapytania powodzenie całego przedsięwzięcia…
Czy ta historia zakończy się jak bajka o Kopciuszku?


Urokliwy dom nad jeziorem z porośniętą winoroślą werandą miał być oazą spokoju dla dwóch zaprzyjaźnionych małżeństw, które wspólnymi siłami przywróciły starej willi dawną świetność.
Ale wakacje pod jednym dachem to nie tylko beztroskie chwile. Przez lata pomiędzy przyjaciółmi zaczynają pojawiać się sekrety, niesnaski i urazy, które z czasem pęcznieją…
Czy można było uniknąć tragedii, która wydarzyła się dusznej sierpniowej nocy nad wodą?
Kto odpowiada za to, co się stało i czy tylko jedna osoba jest winna?
„Księżycowa kołysanka” to przejmująca, pełna emocji opowieść o życiu, które nie zawsze przynosi nam to, czego byśmy oczekiwali, i o naszych codziennych wyborach, których konsekwencje mogą być tragiczne.




12 komentarzy:

  1. Gratuluję świetnego wyniku. Mnie udało się przeczytać 9 książek. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomimo kiepskiej pogody miałaś całkiem udany maj. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój czytelniczy maj też był udany. A co do złych książek, to niestety ich nie brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję wyniku :) Sama nie wiem, ile dokładnie mi się udało, ale od wakacji może zacznę liczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Tyle książek przy tylu dzieciach, kłaniam się nisko! I bardzo mi się podoba, że piszesz (bo lubisz) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Udany miesiąc, lubię, kiedy coś się dzieje, nie zawsze z planem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W maju mało miałam czasu na czytanie książek, realne życie dopomniało się o swoje prawa, liczę, że czerwiec okaże się bardziej przyjazny. :)

      Usuń
  7. Brawo. Udany miesiąc za Tobą. Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniały miesiąc za Wami - życzę równie przyjemnego czerwca! Ja muszę powiedzieć, że przeczytałam znacznie mniej książek, ale za to wyjątkowo wielkie kobyły więc i tak jestem usatysfakcjonowana. Niestety w maju spadła na mnie niespodziewana praca (i inne dodatkowe dramaty) więc no cóż, na blogu było cicho. Na szczęście to już za mną. ;)
    Miłego czytania "Czary ognia" i czekam niecierpliwe na Wasze wrażenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim.razie pozytywnego czerwca. Czarę czyta się przyjemnie ale musiałyśmy zrobić przerwę przed samym finałem, w przyspieszonym tempie czytamy lekturę szkolną

      Usuń