środa, 3 listopada 2021

Brakujący obrazek

 TYTUŁ: Brakujący obrazek

AUTOR: Anna Ziobro

WYDAWNICTWO: Dragon

ROK WYDANIA: 2021

LICZBA STRON: 320

Otwieramy sezon na zimowo-świąteczne powieści? Okładka sugeruje co prawda mroźny klimat ale zapewniam Was, że książkę można czytać przez cały rok. 

Nie jest to słodka jak ulepek historia z płatkami śniegu i choinką w tle. To bardzo przejmująca powieść, pełna bólu małej dziewczynki.

Ola ma 18-lat, ale nie bardzo ma prawo do decydowania o sobie. Życie w jej domu toczy się pod dyktando ojca. Każde "przewinienie" Oli lub jej młodszej siostry 7-letniej Natalii kończy się awanturą, awanturą podczas której w ruch idzie pas. Ola nauczyła się już jak ukrywać siniaki, Natalia też bardzo szybko zrozumiała że nikt jej nie uwierzy, bo przecież jej tata jest policją.

Ola przygotowuje się do matury, chce zostać lekarzem i ma na to szansę, uczy się, bo to jej marzenie a nie wymysł ojca. Dziewczyna marzy też o zwykłym nastoletnim życiu, potajemnie spotyka się ze starszym o 5 lat Pawłem.

Autorka zaprezentowała dwie ramy czasowe teraz i szesnaście lat wcześniej. Teraz Ola jest już dorosłą kobietą, mierzy się z codziennością i całkiem dobrze sobie radzi, wychowuje 15-letnią córkę i cały czas szuka siostry. Z Natalią nie widziała się od dnia, w którym ojciec wyrzucił ją z domu.

Natalia zmaga się z demonami przeszłości, gdy jej siostra się wyprowadziła to ona stała się głównym celem ataków ojca. Mała wystraszona dziewczynka, która nie wiedziała w którym momencie wybuchnie awantura, matka sterroryzowana przez ojca psychicznie nie potrafiła obronić swojej córki. Dopiero desperacki krok Natalii, próba samobójcza, przywołał kobietę do porządku. Teraz Natalia jako dorosła kobieta boi się własnego cienia.

Czy siostrom uda się spotkać? Czy żal, że Ola nigdy po Natalię nie wróciła będzie tak duży że nie uda im się spokojnie porozmawiać? Czy wigilijny wieczór będzie pełen cudów, a może będzie wręcz odwrotnie?

Autorka nie boi się trudnych tematów, ze szczerością pokazuje jak brutalny potrafi być świat. Ta powieść na prawdę boli, bo przemoc fizyczna wobec dzieci nigdy nie powinna się zdarzyć. Rany na ciele goją się szybciej niż te na duszy. Ola została wyrzucona z tego piekła, ale nie potrafiła sobie wybaczyć, że zostawiła tam młodszą siostrę. 

Ta powieść jest pełna emocji, przede wszystkim niedowierzania, że tak można poniżać własne dziecko. Że pod gładkimi słówkami dobrego wychowania można być katem dla własnych córek. 

Sięgając po tę książkę nie liczcie na łatwe rozwiązania w blasku choinki. Tutaj nic nie jest łatwe i proste, jest złożone jak ludzkie życie z małych okruchów, z obrazków tworzących codzienność. Bohaterki mają sporo do przepracowania i do wyjaśnienia sobie nawzajem, siostrzana miłość potrafi jednak pokonać nie jedną przeszkodę.

Polecam.



7 komentarzy:

  1. Z niecierpliwością czekam na swój wygrany egzemplarz tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam, gdy w powieści emocje są tak odczuwalne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie opisujesz tą książkę. Mam nadzieję, ze znajdę czas, aby ja przeczytac

    OdpowiedzUsuń
  4. oj książka bardzo życiowa, widzę że sporo osób może sie utożsamić z bohaterkami książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo nie lubię takich książek, są dla mnie bardzo depresyjne, ale wiem, że ludzie szukają takich emocji i na pewno ta publikacja znajdzie swoje grono odbiorców

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo interesująca książka. Sama chętnie bym ją przeczytała. :)

    OdpowiedzUsuń