środa, 1 października 2025

Daisy i cesarz

 TYTUŁ: Daisy i cesarz 

AUTOR: Dorota Ponińska

WYDAWNICTWO: Znak

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 310

W klimatach przełomu XIX i XX wieku czuję się jak ryba w wodzie. Uwielbiam, gdy akcja powieści osadzona jest w tym czasie, a jeszcze chętniej sięgam po książki, które opowiadają o postaciach rzeczywistych znanych choćby ze szkolnych podręczników.

Daisy von Pless, pani na zamkach w Książu i Pszczynie, to tytułowa bohaterka tej powieści. Angielska arystokratka wydana za mąż (a właściwie sprzedana) za bajecznie bogatego dziedzica niemieckiego majątku na Śląsku, księcia Hansa Hochberga von Pless. Kosmopolitka i pacyfistka, kochająca równie mocno swoją ojczyznę, jak i kraj męża. W Niemczech, ze względu na pochodzenie nie była jednak lubiana. Autorka świetnie ukazała różnice w wychowaniu angielskim i niemieckim, obyczaje dworskie i życie codzienne arystokracji. Serce Daisy było rozdarte, bo nikt nie chciał jej wierzyć, że można na równi cenić oba kraje. Ona sama pozostaje jednak silną kobietą, mającą znajomości zarówno na dworze cesarskim, jak i królewskim.

Na kartach powieści obok Daisy pojawia się także cesarz Wilhelm, który za wszelką cenę pragnie udowodnić sobie i światu, że jest wielkim władcą. Rozpoczyna wyścig zbrojeń, otacza się pochlebcami i klakierami, a głos rozsądku Daisy pozostaje w dużej mierze zignorowany. Między nimi rodzi się jednak nić przyjaźni. Czy coś więcej? Tytuł powieści może sugerować pikantniejsze szczegóły, ale jeśli na takie liczycie, możecie się poczuć rozczarowani.

Warstwa obyczajowo-historyczna została dopracowana w najmniejszym szczególe. Od etykiety dworskiej, poprzez wyścig zbrojeń, ustalenia w sztabach wojennych aż po upadek arystokracji wszystko zostało tu pieczołowicie oddane. I właśnie tej części nie mogę nic zarzucić. Z jednej strony autorka imponuje dbałością o detale, z drugiej przez tę dokładność zabrakło mi emocji i życia w postaciach. Księżna pozostaje damą z portretu, nie do końca ożywioną. Przewaga opisów nad dialogami sprawia, że książka chwilami brzmi zbyt podręcznikowo – sucho, bez emocjonalnej głębi.

Okres I wojny światowej to obszar moich szczególnych zainteresowań. Fragmenty opisujące lato 1914 roku czytałam z dużą uwagą, ale potem akcja dość szybko się rozmywa i książka nagle się kończy.

Podsumowując: książka jest dobra, ale nie na tyle, bym pomyślała: chcę więcej. Mam poczucie, że autorka nie wykorzystała w pełni potencjału swojej bohaterki. Jestem nieco rozczarowana, choć jednocześnie doceniam ogrom pracy i dbałość o realia historyczne.




niedziela, 28 września 2025

Kocham, mama

 TYTUŁ: Kocham, mama 

AUTOR: Ilona Xander

WYDAWNICTWO: Filia

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 418

Mam słabość do książek, w których pojawiają się listy – zwłaszcza takie, które przez lata leżały zapomniane, by w końcu powrócić i wywrócić życie bohaterów do góry nogami. Tutaj już okładka wprowadza w klimat listów, ale takich naznaczonych krwią. 

Mackenzie otrzymuje pierwszą wiadomość tuż po pogrzebie matki: Od tej chwili ten sekret będzie twój. 

Charakter pisma jest mamy, treść wydaje się być jej pamiętnikiem, ale kto jej to przysłał? Listów przychodzi coraz więcej, każdy to zaledwie kilka stron, ta historia uzależnia. Mackenzie poznaje dotąd nieznane fakty, ale coś jej się w tej historii nie klei. 

Matka, autorka bestsellerowych historii, była sławna w całych Stanach. Jej książki były naprawdę mroczne, czy to dzięki wyobraźni czy osobistym doświadczeniom? Nigdy nie była idealna, ale czy była zdolna do zbrodni? 🤯 Jeśli tak, to w oczach córki zmienia się w potwora...

W oczach czytelnika również. A potem... plot twist 🔥. Taki zabieg zdecydowanie skupia uwagę i oczywiście powoduje że dopisuje się swój własny scenariusz. Czy prawidłowo? Oczywiście, że nie 😆 bo autorka chowa jeszcze jednego asa w rękawie.

Pomysł na fabułę był dobry i dobrze został wykonany. Wiadomości zza grobu, rozdziały poświęcone wydarzeniom z przeszłości, realcja romantyczna gdzieś w tle wszystko logicznie i spójnie wyjaśnione. Ale! Książka, jest oznaczona jako bestseller, który podbił świat i związku z tym czekałam na coś na prawdę WOW! Nie było tego. Nie zamknęłam książki z myślą "ale to było świetne!" Na pewno w mojej ocenie nie jest to 5/5

Ale 4,25 spokojnie mogę przyznać. 

niedziela, 21 września 2025

Przeprawa

TYTUŁ: Przeprawa 

AUTOR: Marek Stelar

WYDAWNICTWO: Filia

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 366

Lato żegna się z nami w przepiękny sposób ☀️ ten weekend to zdecydowanie czytanie w plenerze (chociaż ja mam przy sobie gorącą herbatę i paczkę chusteczek 🤧). Książkowo jednak przeniosłam się do Świnoujścia, gdzie Bałtyk skuty jest lodem, a kra wygląda niczym odłamki szkła.

Aspirant Podrzycka wraca do rodzinnego miasta. Lubi swoją pracę szefowej posterunku, bo pracuje dlatego, że chce a nie dlatego że musi. Prywatnie singielka opiekująca się starszym bratem. Krzysiek to 5 latek w ciele dorosłego mężczyzny. Wypadek sprzed 30 lat sprawił, że taki jest. Podrzycka cały czas ma wyrzuty sumienia, dręczy ją poczucie winy... Ale czy 6-latka mogła być winna ?

Komuś bardzo się nie podoba to że kobieta wróciła na stare śmieci. Tak bardzo, że wysyła jej czytelny komunikat:  będziesz następna - pozostawiony, przy zwłokach na samym skraju plaży.

Z tego co jej wiadomo nikomu nie naraziła się aż tak bardzo by być adresatką takiej groźby. A może chodzi o wypadek sprzed lat? Podrzycka musi sobie przypomnieć co tam się na prawdę wydarzyło. 

Fabuła tej książki to swojego rodzaju puzzle. Łamigłówka, która powstała ze wspomnień Podrzyckiej, dawno niewidzianego wujka i osoby która tego dnia też czekała na przeprawę promem. 

Sprawa jest prosta, nieprzekombinowana ale dotycząca lat 90, tego jak zmieniała się Polska gospodarka i jak łatwo potrafili zarobić ci, którzy umieli kombinować. W tle pojawia się też trudny wątek rodzinny, decyzje rodziców, którzy nieraz musieli wybierać między pieniędzmi a przyzwoitością. To dodaje historii autentyczności i pokazuje, że konsekwencje tamtych wyborów mogły rzutować na kolejne pokolenia.

Podobała mi się ta książka, idealna na reset po ciężkim tygodniu. Czyta się szybko, oprócz sprawy kryminalnej jest też wątek romantyczny, kilka zaskakujących scen. Ogólnie nie ma się do czego przyczepić, ale jest to książka jedna z wielu, taka która obawiam się nie zostanie na długo w pamięci. Jeśli chcecie spędzić przyjemny czas, skupiając się na zagadce z przeszłości to ta książka sprawdzi się bardzo dobrze. 

piątek, 19 września 2025

Nadzieja serca

 TYTUŁ: Nadzieja serca 

AUTOR: Dorota Milli

WYDAWNICTWO: Filia

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 351

Przyzwyczaiłam się do szybkiego tempa kryminałów i thrillerów, dlatego trudno było mi się przestawić na powolniejszą narrację. Męczyło mnie czytanie tej książki, wręcz robiłam wszystko by nie czytać 🙈 a jednak gdzieś tam te strony przerzucałam. 

Penelopa Rewera gwiazda polskiej sceny muzycznej zawiesza swoją karierę, czas przejść na emeryturę. Kobieta przybywa do domu seniora w rodzinnym Darłowie, tam pensjonariuszami są jej przyjaciele z dzieciństwa. To z nimi miała zdobywać świat, coś się jednak wydarzyło i ona została sama w Warszawie, a oni wrócili do domów.

Przyszedł czas rozliczeń. Przyjaźń, miłość, marzenia - co jest najważniejsze gdy trzeba wybierać? Czasami ktoś wybiera za nas, pozostawiając po sobie ogromną pustkę.

Na kobietach z rodziny Rewera ciąży klątwa, one czekają na swoich mężczyzn. Nic na świecie nie liczy się bardziej niż to by wrócili. A to niszczy, i same zainteresowane i wszystkich wokół. A takie czekanie sprawia, że bardzo łatwo przegapić to co jest obok. A jest to czasem ta prawdziwa miłość, bardziej dojrzała i pewna swego, ta która pojawia się tu i teraz, ale gdy nie damy jej przyzwolenia możemy ją stracić.

To taka prawdziwie jesienna książka, taka nostalgiczna, a jednocześnie pełna spacerów brzegiem morza. Dzięki retrospekcjom z lat 60 poznajemy bohaterów w czasie ich młodości, możemy obserwować jak realizują swoje marzenia, lub też jak życie te marzenia weryfikuje. Droga na szczyt nie jest usłana różami, a ludzie którymi się otaczamy nie zawsze są życzliwi. Penelopa jest zdeterminowana by wyjaśnić sprawę z przeszłości, dla jej przyjaciół to już zamknięty rozdział. 

Bohaterowie tej opowieści są różnorodni, ale bardzo dobrze scharakteryzowani. Zarówno młodzież z głową pełną marzeń jak i osoby w jesieni życia. Ważnym motywem jest tutaj manipulacja i wywieranie wpływu na przyjaciół.

Emocje grają w tej powieści bardzo ważna rolę. Ale największą tęsknota. To ona zdeterminowała życie bohaterów, to ona sprawia że ciągle zastanawiają się co by było gdyby...

📌 Jakie wnioski można wyciągnąć z historii Penelopy Rewery i życia jej przyjaciół? 

Ta opowieść pokazuje, że życie w oczekiwaniu potrafi być niszczące. Czekając na coś lub kogoś, kto może nigdy nie nadejść, tracimy to, co mamy obok. Nie da się zmienić przeszłości, ale można nauczyć się żyć z jej ciężarem i spróbować docenić teraźniejszość.

Oceny tej książce wystawiłam dwie:

1️⃣ Ocena obiektywna: Powieść jest dobrze skonstruowana, z wyrazistymi bohaterami i umiejętnie splecionymi wątkami teraźniejszości oraz przeszłości. Ma melancholijny klimat i mocny motyw tęsknoty, ale wolne tempo może być trudnością dla osób lubiących dynamiczną akcję. 4/5 ⭐ 

2️⃣ Ocena subiektywna: Mnie lektura męczyła – brakowało mi napięcia i tempa, do którego przyzwyczaiły mnie thrillery i kryminały. Choć doceniam emocje i przesłanie, nie była to książka, która mnie porwała. 3/5 ⭐

środa, 17 września 2025

Halo, kto zgubił ogon?

 TYTUŁ: Halo, kto zgubił ogon?

AUTOR: Martyna Szkołyk

ILUSTRACJE: Ewa Popławska

WYDAWNICTWO: Pstryczek 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 37

Z książek dla dzieci się nie wyrasta :) ja bardzo lubię sięgać po taką literaturę, a jeszcze bardziej lubię czytać ją na głos. Czytałam córkom od ich pierwszego dnia po urodzeniu (a właściwie to nawet jeszcze wcześniej). Teraz na wspólną lekturę zgadzają się sporadycznie, ale mam jeszcze dwóch siostrzeńców i dwóch bratanków (2x 2 lata i 2x 4 lata) i zgadnijcie jakie prezenty dostają od cioci 😁. Ponadto czytam dzieciom w pracy. Zapraszam przedszkolaki do biblioteki, sama też odwiedzam przedszkole. Miałam więc okazję przetestować historię Puchatego Ogonka na dzieciach, na grupie 3 latków. 

Utrzymanie uwagi w takiej grupie to jest wyzwanie ale z tą książką się udało :) 

Puchaty Ogon zgubił swoje zwierzątko. Przez chwilę ogarnia go smutek, ale zebrał całą odwagę jaką miał w sobie i wyruszył na poszukiwania. Do jakiego zwierzęcia pasuje ten ogon? Jest to świetna zagadka dla dzieci, zastanawiają się, sprawdzają czy ogon pasuje do tych zwierząt, które spotykamy w tej historii po drodze. Opowiadają do czego służą ogony - a mają one na prawdę sporo funkcji. 

Książka aktywizuje :) wywołuje uśmiech oraz wybuchy śmiechu, skupia uwagę, poszerza wiedzę, uczy empatii ale i wyrażania swoich emocji, bo to nic złego że jest ci smutno. I prowokuje pytania.

Na koniec warto zapytać dziecko o to jakie zwierzęta mijał po drodze Ogon i jeszcze raz obejrzeć piękne w swej prostocie ilustracje. 

To mądra i ciepła historia. Każdy z nas jest inny i każdy ma swój wyjątkowy talent (tak jak ogony swoje wyjątkowe przeznaczenie), warto to podkreślić gdy będziemy już po lekturze, a dziecko nadal zafascynowane będzie światem który właśnie odkryło. 

Polecam 💙🤍 satysfakcja z lektury gwarantowana. 



sobota, 13 września 2025

Skrzywdzona

 TYTUŁ: Skrzywdzona 

AUTOR: Max Czornyj 

WYDAWNICTWO: Filia 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 351

Co jedna to lepsza! Czyli 5 książka Maxa Czornyja przeczytana w tym roku ‼️ 

W języku polskim podwójne zaprzeczenie nie znosi się, lecz wzmacnia znaczenie negatywne. A co z kłamstwem zaprzeczonym przez kłamcę? 

I co to w ogóle jest prawda⁉️ Przeczytałam tę książkę i sama byłam na skraju szaleństwa. Podobnie jak bohaterki Kinga i Lola przyjaciółki od zawsze i na zawsze. A jednak przyjaźń bywa skomplikowana, zwłaszcza wtedy gdy na scenie pojawia się mężczyzna. A ten konkretny mężczyzna, ciapa jakich mało jest przyczyną wszystkiego. A może tylko katalizatorem, który przyspieszył to co było i tak nieuniknione? 

Przez większą część lektury zastanawiałam się kto tu z kogo robi wariata. Czy jednak ktoś tutaj faktycznie postradał rozum? Albo czy ostatecznie będę to ja? 

Świetne to było! A w kontekście posłowia jeszcze bardziej. 

O czym jest ta książka?

O kobiecie oskarżonej o dzieciobójstwo 

O kobiecie która musi udowodnić swoją niewinność, ale jak to zrobić, skoro niewiele pamięta z tamtego dnia?

O kobiecie która uwielbia angielskie romanse, i właściwie najchętniej przeniosłaby się do innej epoki.

O kobiecej zazdrości, manipulacji i chęci zemsty.

O macierzyńskiej miłości.

O świetnym aktorstwie wobec świata i o idealnie poprowadzonej grze pozorów. 

Akcja jest dynamiczna. Krótkie zdania sprawiają że czyta się błyskawicznie i jak już wspomniałam po głowie tłucze się mnóstwo pytań. 

Analiza psychologiczna bohaterek na bardzo wysokim poziomie. Autor stworzył tę powieść posiłkując się rzeczywistymi sprawami. Ale nie o faktografie chodzi, a właśnie o studium psychologiczne. 

Polecam, bo w tej książce nic nie jest oczywiste. Żadnej utartej ścieżki, żadnego prostego rozwiązania (ani żadnego nie realnego). Max Czornyj kolejny raz zaskakuje. 

Współpraca barterowa z Wydawnictwem Filia.


czwartek, 11 września 2025

Odporność!

 TYTUŁ: Odporność 

AUTOR: lek. Angelika Szymańska

WYDAWNICTWO: Harde

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 221

Odporność to jest coś co każdy z nas chciałby mieć. Niestety nie jest ona nikomu dana, musimy o nią zawalczyć i cały czas o nią dbać i świadomie ją wzmacniać.

"Odporność " to takie przypomnienie informacji ze szkoły rozszerzone o konkretne przykłady produktów spożywczych. Witaminy, tłuszcze, białka, węglowodany - wszystkie te składniki budują nasz organizm, ale to od nas zależy jakiej jakości i jaka ich poszczególna ilość będzie tym budulcem. I bądźmy szczerzy, teraz ze zdecydowanie większą ciekawością chłoniemy takie informacje niż będąc w swoim czasie w szkole. Teraz jesteśmy bardziej świadomi swojego ciała i swoich wyborów żywieniowych.

Angelika Szymańska lekarka w trakcie specjalizacji z medycyny rodzinnej, szczególnie zainteresowana leczeniem otyłości i problemów jelitowych. Dlatego książka jej autorstwa jest wiarygodnym źródłem informacji.

Tekst jest bardzo przestępny i ilustrowany zdjęciami potraw. Najważniejsze informacje zostały odpowiednio podzielone i wypunktowane. Zdecydowanie warto mieć tę książkę pod ręką komponując posiłki dla rodziny. Tym bardziej, że oprócz informacji dostajemy też przepisy i przykładowy jadłospis. 

Każdy z nas chce cieszyć się zdrowiem, ale nie zawsze wiemy, od czego zacząć. Ta książka to świetny przewodnik po świecie witamin, minerałów i zdrowych wyborów żywieniowych 🍎🥦🥑.

Współpraca barterowa z Wydawnictwem Harde



niedziela, 7 września 2025

Pachnące i czyste pranie

#współpracareklamowa dla SANYTOL

 To było do przewidzenia, że od 1 września nastąpi jakieś załamanie i wkroczę w okres niedoczasu ⌛ jak dobrze, że pranie samo się pierze 😉 a ktoś ktoś dba o bezpieczeństwo mojej rodziny 🛡️

W ostatnim tygodniu miałam okazję przetestować płyn do płukania SANYTOL, który eliminuje aż do 99,9% bakterii, wirusów (w tym koronawirusa 229E i grypy A H1N1) oraz drożdżaków, już od temperatury 20°C, pozostawiając świeży zapach białych kwiatów.

Mamy psa 🐾 który oczywiście śpi z nami, ale odkąd mąż ma założony port do dializ zachowanie higieny jest najważniejsze. Dlatego płyn do prania, który dezynfekuje, pachnie i odświeża pranie to dla nas strzał w 10! Płyn przetestowany zarówno na białym jak i kolorowym praniu, oraz na płóciennych koszulach pranych w niskiej temperaturze.

Wraz z początkiem roku szkolnego wzrosła też ilość koszulek i skarpet po wf-ie wrzucanych do kosza na pranie. A jak wiecie robienie prania to niekończąca się opowieść ♾️ dlatego taki pomocnik jak SANYTOL jest na wagę złota.

Polecam, bo u nas się sprawdził!






#SanytolStopZapachom #SanytolDoTkanin #PranieZSanytolem #SanytolDodatekDoPrania #trnd


czwartek, 4 września 2025

Oszukaj genetyczne przeznaczenie

 TYTUŁ: Oszukaj genetyczne przeznaczenie 

AUTOR: dr Dorota N. Komar

WYDAWNICTWO: Otwarte 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 327

Co robić, by rzadziej chorować i dłużej żyć?

W XXI wieku z odpowiedzią na to pytanie przychodzi epigenetyka. Jest to dziedzina nauki badająca zmiany w aktywności genów wynikające nie ze zmian w sekwencji DNA, ale z wpływu czynników zewnętrznych i wewnętrznych.

Nie na wszystko w naszym życiu i zdrowiu mamy wpływ, wiele rzeczy dzieje się poza naszą kontrolą. Ale dzięki epigenetyce wiemy, że część negatywnych skutków można ograniczyć albo nawet odwrócić..

Epigenetyka daje nam narzędzia do zamiany. Dzięki badaniom naukowym uczymy się aktywnie wpływać na zjawiska biologiczne. Rozumiejąc, jak warunki, w których żyjemy, wpływają na nasze ciała i zdrowie, możemy je świadomie kształtować, by sprawić że przyszłość będzie lepsza. Epigenetyka pokazuje, że nasze codzienne wybory wpływają na to, jak działają nasze geny – jedne mogą być „włączane”, inne „wyłączane”. To tłumaczy, dlaczego zdrowe nawyki mają tak wielkie znaczenie i jak realnie mogą poprawić nasze życie i przyszłość.

Wszyscy znamy zalecenia zdrowego stylu życia – zdrowa dieta, ruch, sen, unikanie stresu czy używek. Staramy się je stosować, bo wiemy, że to dla nas dobre. Ale dopiero dzięki przeczytanej książce zrozumiałam, dlaczego tak się dzieje.

A nie była to łatwa lektura. Autorkę cechuje naukowa rzetelność - na ponad 50 stronach wypisano bibliografię. Żeby w pełni zrozumieć opisywane mechanizmy, musiałam przypomnieć sobie podstawy genetyki i sięgnąć pamięcią aż do lekcji z liceum. Bardzo pomocny okazał się słowniczek zawarty w książce.

Zagadnienia są fascynujące. Oczywiście najbardziej przemawiały do mnie konkretne przykłady i wyniki badań laboratoryjnych. W trakcie lektury towarzyszyły mi mieszane uczucia od takiego zniechęcania, bo przecież wszystko w nas zostało już zaprogramowane, a zanieczyszczenie środowiska tylko pogarsza sprawę, aż do euforii Hej! Przecież mogę co nie co zmienić!

To mnie zaciekawiło:

👉 Doświadczenia życiowe - zwłaszcza te najbardziej intensywne i traumatyczne - mogą wpływać na kolejne pokolenia nie tylko poprzez wychowanie i kulturę, ale również poprzez biologiczne programowanie. Więc dbając o zdrowie psychiczne i emocjonalne dzisiaj możemy wpływać nie tylko na nasze własne życie, ale i na zdrowie przyszłych pokoleń .

👉 Dziedzictwo zdrowotne to coś więcej niż geny - to także to, jak rodzice (nie tylko mamy )traktują swoje ciało.

👉 Substancje chemiczne wykorzystywane w przemyśle mają wpływ na nasz układ hormonalny, szacuje się że ok 1000 substancji chemicznych znajdujących się w jedzeniu i przedmiotach codziennego użytku może zaburzać gospodarkę hormonalną. Jedynym rozwiązaniem byłyby skuteczne regulacja, dlatego wszyscy, którym zależy na długim życiu w zdrowiu, powinni być fanatycznymi orędownikami ograniczeń. 

👉 Ruch nie musi oznaczać katowania się na siłowni – wystarczy aktywność, która daje przyjemność. „Każdy ruch będzie lepszy niż brak ruchu, a suma małych kroków pozwoli zajść naprawdę daleko.”

👉 Ogromne znaczenie dla zdrowia psychicznego mają rodzina i społeczność, ale także sztuka – dzięki niej możemy doświadczać zachwytu, refleksji i wyciszenia, co realnie przekłada się na lepsze zdrowie metaboliczne i emocjonalne.

Podsumowując była to niełatwa lektura ale warto było! Warto wiedzieć jak naprawdę działa nasze ciało, a książka daje naukowe podstawy tego, dlaczego dieta, ruch i sen mają tak wielkie znaczenie. To książka dla wszystkich, którzy chcą żyć świadomiej i dłużej.

Współpraca barterowa z Wydawnictwem Otwarte.

wtorek, 2 września 2025

Podsumowanie sierpnia

 


Nie wiem czy wycisnęłam z tego sierpnia wszystko co mi ofiarował, ale całkiem przyjemnie go spędziłam (mimo że w większości w pracy). Jeden wypad na basen 👙, sporo spacerów (dlatego wpadło tyle audiobooków) i dużo książek (i tych nowych i tych przeczytanych). Wrzesień to nowe wyzwania klasa 7 i 1 technikum przed nami. Trzeba się jakoś logistycznie zorganizować. 




#studniaheleny mała społeczność, las, zaginięcie nastolatków i upośledzona kobieta, o którą troszczy się cała wioska. Nietuzinkowa historia obyczajowa z elementami realizmu magicznego 4/5 ⭐ 

#grasingli droga na szczyt w tenisowym świecie wymaga wielkiego wysiłku, ale czy tylko o sport tutaj chodzi? Niestety zbyt spokojna akcja 3/5 ⭐ 

#harrypotterikamienfilozoficzny bardzo się cieszę, że mogłam zrobić ten reread po latach 5/5 ⭐ 

#mniejwiecejmaddy choroba dwubiegunowa, samotność, walka o siebie - przejmująca historia, którą musicie przeczytać 4,25/5 ⭐ 

#punktyprzecięcia okãléczone cialo na plaży, przytłaczające wspomnienia z dzieciństwa, trauma, dobra fabuła ale zbyt przekombinowanw zakończenie 3,75/5 ⭐ 

#wiatrzpółnocy i #szeptzpółnocy dwa pierwsze tomy sagi z początków XX wieku, o kobiecie która postanowiła zawalczyć o siebie i rozwieźć się z przemocowym mężem, ale czy cena za wolność nie będzie za wysoka? 4,25/5 ⭐ 

#insomnia  zbliżająca się 40, bezsenność, nerwy napięte jak postronki, matka Emmy w tym wieku zwariowãła, czy ją czeka to samo. Rewelacyjny thriller psychologiczny, do czasu wyjaśnienia zagadkowych wątków. Dawno nie przeżyłam na koniec takiego rozczarowania 3,75/5 ⭐ 

#wogrodziecarycy moich zachwytów nad tą książką nie ma końca. Carski dwór, intrygi, kłamstwa i marzenie o wielkiej Rosji które niedługo może upaść z wielkim hukiem. 4,75/5 ⭐ 


#żonalekarza potrzebna była mi do wyzwania, ale jak już przesłuchałam 1 tom to kolejne już poleciały. Zakończenie trochę rozczarowujące, ale właśnie wyszła zapowiedź 4 tomu - ciekawa jestem! 

#unique finałowy tom serii students - świetnie było obserwować jak bohaterowie dojrzewali przez ten czas, jak zauroczenia przechodziły w zakochanie, jak wiele znaczyła dla nich przyjaźń. 4/5 ⭐ 

#ktozamawiałdenta Linda Miller w formie :) komedia kryminalna na wysokim poziomie, humor idealnie wyważony, nic na siłę 4,25/5 ⭐ 

#abyss thriller psychologiczny z elementami grozy. Podobał mi się klimat tej powieści. Dzięki Sylwia za polecenie 4/5 ⭐ 

Jak widać w kilku przypadkach miałam problem z zakończeniem. Nie ma nic gorszego niż zakończenie które jest dalekie od satysfakcjonującego. 

Oby wrzesień był pod tym względem lepszy :) 


niedziela, 31 sierpnia 2025

W ogrodzie carycy

 TYTUŁ: W ogrodzie carycy 

AUTOR: Monika Raspen 

WYDAWNICTWO: Replika

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 429

Nie nadaje się do recenzowania takich książek. Jestem absolutnie nieobiektywna. Począwszy od zachwytu okładką (moje córki mogą potwierdzić, że zdanie: "jaka ona jest śliczna" padło chyba z milion razy) poprzez treść i emocje które wywołała to jedna z moich ulubionych powieści Moniki Raspen.

Głównym tematem, wokół którego skupiają się wątki poboczne to tajemnice Romanowów. Car Mikołaj II, ojciec narodu, władca Wszechrusi, a na co dzień tata zakochany w swoich córkach, mąż żyjący pod dyktando żony. W tej powieści zaglądamy na salony i do ogrodu, który był jego azylem, ale dla świętego spokoju nazwał go ogrodem carycy na cześć Aleksandry Fiodorownej. Mężczyzna, którego przytłacza władza, ale który sam podejmuje decyzje, bo nie ufa doradcom, mężczyzna który wsparcia chce szukać u matki, ale to jego żona podejmuje wszystkie rodzinne decyzje.

Aleksandra Fiodorowna caryca, w Rosji nie czuje się jak w domu. Tutaj nikt jej nie lubi. A ona sama nie zabiega o niczyją atencję ogarnięta jedną obsesją, musi dać Rosji następcę tronu.

Kto z tej dwójki jest postacią bardziej tragiczną? Nie szukajmy odpowiedzi na to pytanie. My znamy ich z podręczników, z nudnych lekcji historii, jako postacie jedne z wielu. A Monika Raspen ożywiła ich, prowadząc liczne badania, szukając źródeł pisanych, przeglądając różne relacje stworzyła postacie z krwi i kości, które czują, mają marzenia, chcą kochać i być kochane. 

Podobnie jak w tomie 1 Wnuczka Fabergé  wątków jest mnóstwo. Caryca wdowa patrzy na rodzinę syna z wielkim bólem serca, ale swoją energię i możliwości wykorzystuje pomagając dzieciom odrzuconym, takim które urodziły się z nieprawego łoża, takim które dla świata nie powinny istnieć. Otacza opieką kobiety, ma wielkie serce dla każdego, szkoda tylko że synowa nigdy nie chciała przyjąć jej pomocy. 

Czytając tę powieść wniknęłam w tę historię. Dbałość o szczegóły jest niesamowita, a przy tym ilość opisów nie przytłacza. Sporo dialogów, podnosi dynamikę akcji. Warstwa historyczna jest oddana wspaniale, Rosja chyli się ku upadkowi i to widać. Z każdym kolejnym miesiącem będzie już tylko gorzej. 

Doceniam ogrom pracy włożony w tę książkę i dziękuję autorce za podzielenie się ciekawymi tytułami, do których warto zajrzeć chcąc pogłębić swoją wiedzę, a na profilu Instagramowym autorki (Monika Raspen) znajdziecie zdjęcia głównych bohaterów (car interesował się fotografią). To świetne uzupełnienie lektury, które pozwala jeszcze mocniej poczuć klimat tamtej epoki. Dzięki temu książka nie kończy się na ostatniej stronie – zostaje z czytelnikiem na dłużej i zachęca do dalszych poszukiwań.

Czytajcie! Polecam z całego serca.


niedziela, 24 sierpnia 2025

Szept z północy

 TYTUŁ: Szept z północy 

AUTOR: Miriam Georg 

WYDAWNICTWO: Luna

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 355

Zawsze powtarzam, że serie najlepiej czytać ciągiem. Nie zawsze mi się to udaje, ale w przypadku tej sagi tak właśnie było, zamknęłam pierwszy tom by bez żadnej przerwy zacząć drugi. 

Wiecie jakie jest najgorsze uczucie? BEZSILNOŚĆ. Kiedy jesteś stale zależna od czyjejś pomocy. Kiedy nie masz szans zarobić godziwych pieniędzy, bo jesteś kobietą. Kiedy nie możesz decydować o sobie, bo jesteś mężatką, a to mąż ma co do ciebie większe prawa niż ty sama. 

Machina rozwodowa ruszyła. Alice musi się ukrywać, gdyby spotkała Henka poza sądem mogłoby się to źle dla niej skończyć. Szuka schronienia u brata, ale musi też pracować. 

Dzięki retrospekcjom poznajemy też bolesne sekrety z przeszłości Alice. Takie historie łamią serce 💔 a przypuszczam, że jeszcze o wszystkim nie wiemy. Autorka jeszcze coś dla nas przygotowała w kolejnych tomach.

Wątek główny śledziłam z zapartym tchem. Ale mamy też wątki poboczne. Hamburg jako miasto samo w sobie, ale też jego tradycja zimowych Hamburger Dom (w posłowiu autorka świetnie wyjaśnia jego historyczne zakorzenienie). 

Początek XX wieku to walka kobiet o swoje prawa, również o prawo wykonywania zawodu. Inspirujący jest tutaj wątek doktor Emmy Wilson, kobiety inteligentnej i wykształconej. Ale potrzeba wielu rozmów by pacjent dał się przekonać do badania, by to ona, kobieta postawiła diagnozę. Kobiety niby mogły się uczyć, ale wykonywać tak poważne zawody? Bywało to rzadkością, a ja bardzo lubię czytać i pionierkach w dziedzinach zdominowanych przez mężczyzn. 

Powieść jest mocno osadzona w historii, rok 1913 to ostatni spokojny rok. Ale są tacy, którzy już wiedzą że inwestowanie w zbrojenia może przynieść ogromne zyski. Tylko czy są w stanie przekonać do tego członków zarządu i rodzinę?

"Gdyby tak z wyprzedzeniem wiedział, kiedy dojdzie do zdarzeń, które podzielą jego życie na dwie części. Na "przed" i "po"

Co zrobiłby wtedy inaczej?"

Ten cytat zostawiam jako temat do przemyśleń w oczekiwaniu na tom 3 i 4 (premiera w październiku). A tym czasem zachęcam do przeczytania tomów 1 i 2. 


czwartek, 21 sierpnia 2025

Wiatr z północy

 TYTUŁ: Wiatr z północy 

AUTOR: Miriam Georg

WYDAWNICTWO: Luna

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 312

Pracując w bibliotece mam nieograniczony dostęp do książek, mogę przebierać, wybierać , a i tak nadal mam w sobie głód nowości. A gdy w opisie widzę początek XX wieku to zapalają mi się wszystkie żarówki i nad głową widać neon: chce to przeczytać!

Sama książka cieszy ogromnie, ale wydawnictwo zadbało też o otoczkę. O listy, mapę a nawet wypis z akt - to wspaniałe wprowadziło mnie w klimat. 


Tło historyczne: Hamburg w przededniu wybuchu I wojny światowej, są tacy którzy czytają gazety z całego świata i potrafią łączyć kropki i wyciągać z tego wnioski dla siebie. Ale znaczna większość jest tak zaabsorbowana problemami dnia codziennego, że nie ma czasu na nic innego. 

Autorka zderzyła ze sobą dwa światy, ten z wyższej sfery i ten z nizin społecznych, warstwa obyczajowa została nakreślona z niezwykłą dbałością o szczegóły. 

Alice Bloom pracuje w fabryce bawełny, 10 godzin dziennie, znaczną część wypłaty oddaje mężowi. Bo taki jest jej obowiązek. Ale to on utrzymuje rodzinę, to on ma prawo decydować o wszystkim, to on ma prawo jej przyłożyć jeśli tak mu się podoba. Alice znosi kolejne razy byleby tylko ochronić córkę, ale rezolutna 5-latka już wie, że gdy tata wraca z gospody lepiej się schować. Alice nie pozwala sobie na marzenia, ani na przelotne myśli że coś mogłoby się zmienić, a jednak pewnego dnia podejmuje decyzje i zasięga porady prawnika. Sytuacja kobiet na początku XX wieku nie jest łatwa. Prawo od wieków stoi po stronie mężczyzn, to oni mają władzę, nie ważne jak wielkimi draniami by się okazali i jakie dowody by przeciwko nim świadczyły.

Zachwyciło mnie to, jak prosta jest ta historia, jak bardzo realna i rzeczywista. A przy tym poruszająca do głębi. Alice jest symbolem walki, walki o dziecko i walki o samą siebie. Jest niezwykle silna, a przecież los doświadczał ją od najwcześniejszych lat. Kilka sekretów zostało już ujawnionych, ale sporo kart jeszcze zostało nieodkrytych. 
Czyta się wyśmienicie. Wchodząc w tę historię wszystkimi zmysłami: czując odór alkoholu od męża Alice, smakując wyśmienitą kawę w gabinecie prawnika Johna Reevena, słysząc skrzypienie tramwaju, dotykając miękkich włosów dziecka, widząc przeogromną biedę w dzielnicy przemysłowej. 
Tej książki, nie da się czytać na chłodno. Polecam ❤️ a sama nie robiąc sobie przerwy zabieram się za tom 2. 




poniedziałek, 18 sierpnia 2025

Punkty przecięcia

 TYTUŁ: Punkty przecięcia 

AUTOR: Paulina Cedlerska

WYDAWNICTWO: Filia 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 382

Dawno żadna książka nie zostawiła mi w głowie takiego mętliku 🤯. Ostatnią stronę przeczytałam z myślą: co tu się właśnie wydarzyło?!

Luiza od dziesięciu lat jest żoną Piotra, a ich małżeństwo trudno nazwać typowym. Kobieta zmaga się z traumą z dzieciństwa, ale część jej wspomnień została zablokowana przez mechanizmy obronne psychiki. Piotr wspiera żonę, choć sam prowadzi również inne życie.

I tu zaczyna się coś naprawdę ciekawego autorka świetnie pokazuje, jak ludzka psychika potrafi chronić się przed traumatycznymi przeżyciami, spychając je w głąb nieświadomości. Te wyparte wspomnienia powoli wypływają na powierzchnię i zaczynają mieszać się z teraźniejszością, co potęguje napięcie i niepewność.  

Na dodatek wydarzenia w Piaskach przyspieszają ten proces. Na plaży znaleziono okaleczone ciało młodej kobiety. Piotr, który pracuje nad sprawą, dzieli się z Luizą szczegółami śledztwa. Chce ją wyczulić na niebezpieczeństwo, bo sprawcą może być ktoś z ich otoczenia.

Przeszłość i teraźniejszość przenikają się, pojawiają się przywidzenia i błędne interpretacje. Czytelnik podobnie jak bohaterka,  w pewnym momencie nie wie już, co jest prawdą, a co projekcją. Luiza stara się skupić na pracy w domu opieki, ale gdy ginie jedna z pensjonariuszek, poczucie winy staje się dla niej trudne do uniesienia. Tylko… jaki ona ma z tym związek?

Autorka wprowadza podział na „teraz” i „wcześniej”, co pomaga w pełni wejść w historię. Jednak nic nie jest podane wprost, a narracja prowadzi nas po cienkiej granicy między rzeczywistością a złudzeniem. Finał wbija w fotel dopiero wtedy wszystkie wątki łączą się w całość.

Mimo to muszę przyznać, że chwilami niedopowiedzeń było aż za dużo. Z jednej strony budują one klimat i trzymają w napięciu, z drugiej mogą frustrować czytelnika, czy na pewno wszystko zostało dobrze zrozumiane, czy wszystkie postacie znalazły swoje właściwe miejsce w tej historii.

Podsumowując: to książka, która wywołuje emocje i nie pozwala o sobie szybko zapomnieć. Ja oceniam ją na 3,75/5 – doceniam pomysł, psychologiczną głębię i nieoczywiste rozwiązanie, ale przytłoczyła mnie odrobinę zmiana tożsamości i brak powiedzenia o pewnych szczegółach wprost.

niedziela, 17 sierpnia 2025

Pola i Franek odkrywają świat

 TYTUŁ: Pola i Franek odkrywają świat: JAPONIA czyli kraj, w którym jelonki chodzą po ulicach.

AUTOR: Paulina Walczak-Matla

WYDAWNICTWO: Pascal

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 31

Każda wielka podróż zaczyna się od małego kroku… i dobrej książki!

My podróże małe i duże zaczynamy od czytania książek i wytyczenia trasy palcem po mapie! 🌍📖

Poznajcie Polę i Franka, którzy razem z rodzicami wyruszają do Japonii. Od Tokio i świątyń buddyjskich, przez szybką jazdę shinkansenem, aż po magiczny bambusowy las w Kioto. 🎎✈️

To pięknie wydane opowiadanie o podróży do Japonii ciepła, rodzinna historia, która otwiera młodych czytelników na świat i budzi ciekawość.

Podróżowanie z dziećmi to zawsze logistyczne wyzwanie, pełne kompromisów. Rodzice chętnie zatrzymują się dłużej przy perełkach architektury, które nie zawsze fascynują najmłodszych. Z kolei dzieci szybciej chłoną otoczenie, choć nadmiar bodźców potrafi je przytłoczyć, a zmęczenie daje się we znaki. Jednak mimo tych różnic, wspólna podróż może stać się źródłem wyjątkowych przeżyć dla całej rodziny.

Smakołyki, pamiątki i kontakt z przyrodą tworzą w oczach dzieci niezapomniane wspomnienia. I tutaj autorka zwróciła na to uwagę. Spokój i rozmowa (jeśli dziecko niekoniecznie chce oglądać to co my lub jest zmęczone) to klucz do sukcesu i udanych wakacji.

Tekst jest prosty w odbiorze i świetnie nadaje się do wspólnego czytania z kilkulatkiem. Całostronicowe, kolorowe ilustracje pełne detali oddają piękno japońskiej tradycji i kultury, czyniąc książkę jeszcze bardziej atrakcyjną.

Czekamy na kolejną podróż Poli i Franka. 

sobota, 16 sierpnia 2025

Mniej więcej Maddy

 TYTUŁ: Mniej więcej Maddy 

AUTOR: Lisa Genova 

WYDAWNICTWO: Filia 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 507

Uwielbiam takie połączenie: lekkiej narracji z cięższym tematem. Dzięki temu nie muszę skupiać się na przewracaniu stron, bo to dzieje się samo, pozostaje mi tylko wchłanianie historii. A ta konkretna opowieść wchodzi pod skórę i zostaje w głowie na długo.

Maddy zaczyna najlepszy okres swojego życia idzie na studia. Najlepszy? Tak mówią wszyscy, którzy ją znają. Dlaczego więc czuje coś zupełnie innego? Czy to z nią jest coś nie tak?

Zmobilizowanie się do pójścia na zajęcia wymaga od niej ogromnych pokładów siły, a napisanie pracy zaliczeniowej jeszcze więcej. Dziewczyna zgłasza się po pomoc do lekarza i bez dokładnej analizy przypadku dostaje leki antydepresyjne. To staje się katalizatorem, a wydarzenia zaczynają toczyć się lawinowo.

Maddy odkrywa stand-upy i czuje, że to coś, w czym mogłaby być dobra. Jednak zdecydowanie odbiega to od standardów wytyczonych przez jej matkę. Co więcej, staje się początkiem manii: okresów wzmożonej aktywności i braku zwracania uwagi na otoczenie.

Mania, depresja, samookaleczenie, pobyt w szpitalu psychiatrycznym to teraz codzienność Maddy. Choroba dwubiegunowa taka już jest.

„Niektórzy ludzie powiedzieliby, że Maddy ma chorobę dwubiegunową, a inni, że Maddy jest dwubiegunową. To może być subtelna różnica w doborze słów, drobne szalbierstwo, ale rozziew między znaczeniami tych dwóch wyrażeń jest ogromny.”

Co mnie zaskoczyło, to narracja trzecioosobowa. Mimo tego stan psychiczny Maddy został oddany niezwykle precyzyjnie od okresów depresji, przez reakcję na leki, po czas tworzenia stand-upów, relacje rodzinne i próby budowania przyjaźni. Autorka świetnie to przedstawiła, pozwoliła wczuć się w uczucia bohaterki i zrozumieć ją. Ta książka otworzyła mi oczy.

To nie jest lekka historia o dorosłości i studenckim życiu to przejmująca opowieść o zmaganiach z chorobą psychiczną, samotnością i poszukiwaniem własnej drogi. Lektura uświadamia, jak ważne są empatia i zrozumienie dla osób cierpiących na zaburzenia nastroju. To książka, która nie tylko porusza, ale i pozostawia ślad – zmienia perspektywę i każe spojrzeć na świat innymi oczami.

poniedziałek, 4 sierpnia 2025

Studnia Heleny

 TYTUŁ: Studnia Heleny 

AUTOR: Beata Skrzypczak

WYDAWNICTWO: Mięta

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 303

Czy uwierzysz we wróżki, jeśli od tego będzie zależeć spokój całej wioski?

 Szalona Helenka to kobieta z lekkim upośledzeniem umysłowym, która wiele lat temu została skrzywdzona przez jednego z mieszkańców wioski. Mareczek budził w okolicy strach każdy schodził mu z drogi, a gdy postanowił ożenić się z Helenką, nikt nie stanął w jej obronie. Dopiero niemal tragiczne wydarzenie poruszyło lokalną społeczność.

Dziś, trzydzieści lat później, opieka nad Heleną polega na zostawianiu jej zakupów przy studni. Kobieta wierzy że to wróżki i w zamian za ich pomoc troszczy się o leśne zwierzęta.

W tej historii pojawia się także grupa nastolatków, młodzi ludzie z problemami, które są uniwersalne i ponadczasowe. Pragnęli akceptacji, chcieli zaimponować rówieśnikom, zrobić coś szalonego. Skuszeni opowieściami o duchach, nocą weszli do lasu. A jak wiadomo po zmroku każde drzewo wygląda tak samo, a skróty rzadko prowadzą w dobrą stronę.

Fabuła rozwija się niespiesznie. Stopniowo poznajemy bohaterów: wspomnianych nastolatków, Antoniego, który wraz z synem wprowadza się do wioski, Samuela nieakceptującego zmian w życiu rodziny, Jagnę prowadzącą sklep i zawsze gotową wesprzeć dobrym słowem. Mamy też narratorkę, która snuje dla nas tę historię.

Małe miejscowości rządzą się swoimi prawami. Wszyscy się znają, wszystko o wszystkich wiedzą i choć na co dzień odbieramy to jako wadę, w chwilach kryzysu potrafią się zjednoczyć. Gdy zło zaczyna dominować, gdy ktoś wpada w tarapaty, lokalna społeczność potrafi działać wspólnie spontanicznie, skutecznie.

To powieść wielowątkowa, w której każdy czytelnik może odnaleźć coś innego coś, co z nim rezonuje. Jak powiedział Carlos Ruiz Zafón: „Książki są lustrem — widzisz w nich tylko to, co już masz w sobie.”

I taka właśnie jest ta historia. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Polecam 

sobota, 2 sierpnia 2025

Podsumowanie lipca


Lipiec to mój miesiąc! I faktycznie był cudowny, bo z takim nastawieniem go przeżyłam.

Większość mojego urlopu padało ☔ i przełożyło się to na ilość przeczytanych i odsłuchanych książek. Dziewczyny były z dziadkami nad morzem 🌊☀️ (i tam mieli super pogodę), a my z mężem drugi miesiąc miodowy ❤️ tym bardziej doceniany, że każdy dzień zdala od szpitala jest piękny 💪



Spójrzcie na te oceny! Same świetne książki! Historyczne, kryminały, powieści refleksyjne, rozrywkowe, takie które zostaną ze mną na długo. Dwie najwyższe noty:

 #projekt1002 to 500 stron, na których akcja nie zwalnia, gdzie zostajesz wrzucony w wir wydarzeń i próbujesz sam połączyć kropki, które sięgają czasów PRL-u. Świetna książka!  5/5 ⭐

#kochankowieburzy ta 5️⃣ dotyczy całej serii i każdego poszczególnego tomu, historii odmalowanej z niezwykłą drobiazgowością, emocje które trafiają prosto w serce.


W czasie okienek pogodowych udało mi się pospacerować i popracować trochę w ogrodzie ze słuchawkami na uszach 🎧. Do żelazka też pasuje audiobook.

5/5 ⭐ dla #smakgorzkiejczekolady za uroczą młodzieżówkę, książkę bez scen er0tycznych, nostalgiczną bo czas akcji to 1994. Polecam ❤️ 

Właściwie to polecam każdą książkę, którą przeczytałam/odsłuchałam w lipcu.

Stos hańby delikatnie się zmniejszył, ale tylko dlatego że robiłam generalne porządki na regałach i kilka książek oddałam wiedząc że na pewno ich nie przeczytam. 

Urlop się kończy, ale wiecie że jak się lubi swoją pracę to nie jest tak źle ;) plany czytelnicze są OGROMNE, trzymajcie kciuki za realizację. 

I oczywiście dajcie znać jak Wam minął lipiec (najbardziej deszczowy miesiąc tego roku 🌧️)




piątek, 1 sierpnia 2025

Śmierć i belgijska czekolada

TYTUŁ: Śmierć i belgijska czekolada 

AUTOR: Marta Moeglich 

WYDAWNICTWO: Filia

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 316

Coś słodkiego do kawy? U mnie zawsze, a im bardziej czekoladowo tym lepiej 🍫🤎

Nie dziwi więc, że skusiłam się na ten tytuł połączenie kryminału i słodyczy. 

A w pakiecie dostałam jeszcze dawkę dobrego humoru :) 

Przeprowadzka do Belgii miała być nowym startem dla rodziny Marty. Niestety znaleziony na schodach własnego domu trŭp nie ułatwia sprawy. Głównym podejrzanym zostaje Teodor, czy Marta będzie w stanie udowodnić niewinność męża? I czy faktycznie jest on taki niewinny?

Tak się rysuje fabuła, w której intryga została ciekawie zawiązana. Marta chcąc nie chcąc, z naciskiem na nie chcąc prowadzi prywatne śledztwo. Za namową szwagierki i starszej sąsiadki (wielbicielki Murdle) szuka śladów, wypytuje i ... pakuje się w niezłe tarapaty. Bo m0rderstwo to tylko wierzchołek góry lodowej. Pojawiają się wątki wysokoprocentowych pożyczek, zazdrości, szantażu i wymuszeń. 

A miało być tak pięknie. Wszystkie kłopoty miały zostać za nimi. A co działo się wcześniej? Marta prowadziła konto na Instagramie, zdobyła popularność, otworzyła sklep z ubraniami. Kogoś jednak mocno drażnił jej sukces. Duży plus dla autorki za poruszenie tematu pokazywania prywatności rodziny w sieci. Ukazaniu realnego niebezpieczeństwa. To ważny głos w dyskusji o granicach prywatności i konsekwencjach życia na pokaz.

Narracja jest trzecioosobowa, pojawiają się też maile w których Marta relacjonuje przebieg ostatnich wydarzeń. Humor jest tutaj sytuacyjny, niewymuszony, taki mimochodem i taki jest najlepszy. Mimo sprawy kryminalnej jest to powieść na prawdę ciepła, rodzinna. Relacje małżeńskie i przyjacielskie zostały tutaj sprawnie rozpisane. Czytając, ma się wrażenie, że siedzi się tuż obok bohaterek z kubkiem gorącej belgijskiej czekolady w dłoni i razem z nimi podąża za tropami.

Zakończenie daje nadzieję na kolejne książki z Martą w roli głównej, liczę jednak na to że babci Teresy będzie więcej - skradła moje serce ❤️ 

To książka dla tych, którzy chcą zacząć przygodę z kryminałem, ale niekoniecznie w wersji krw@wej czy brŭtalnej. Polecam 

niedziela, 27 lipca 2025

Zgubna wiara

 TYTUŁ: Zgubna wiara 

AUTOR: Marta Guzowska

WYDAWNICTWO: Wielka Litera

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 364

Tom 1 : Zła miłość

Tom 2 : Zabójcza nadzieja

Warto było czekać na tom 3! A jeśli jeszcze nie czytaliście poprzednich tomów to koniecznie przyjrzycie się bliżej całej serii.

To zadziwiające jak dzięki pieniądzom można owinąć sobie ludzi wokół palca. Jak dzięki wpływom można terroryzować całe miasteczko. Łukasz prowadzi różne interesy, jego wiara w samego siebie jest niezachwiana, do czasu aż zadziera z Franką - prywatną detektywką.

Ojciec Franki umiera, a do kobiety zgłasza się Łukasz po 2 miliony złotych, które staruszek zostawił na koncie. Argumentem jest szantaż: nastoletniej córce Franki może stać się krzywda. Łukasz nie poprzestaje na tym, organizuje szybki ślub, zabiera kobiecie jej bieżące pieniądze, samochód, śledzi jej działalność w Internecie. To wszystko dzieje się tak błyskawicznie, że Franka nie ma szans zareagować. Gdy otrząsa się z pierwszego szoku postanawia działać, nie bez powodu Łukasz trzyma ją z daleka od nowego osiedla. I tutaj zaczyna się akcja! A książkę czyta się z zapartym tchem.

Mając ograniczone możliwości (brak samochodu, Internetu i telefonu w ogóle) Franka odkrywa aferę sprzed dwudziestu lat. Dowiaduje się dlaczego jej mąż musiał zginąć, ustala też przyczynę śmierci mężczyzny, którego zwłoki znalazła w tomie 2. A Łukasz? Jego zgubiła wiara w samego siebie. 

Franka to kobieta, na którą stres działa motywująco. Która po chwilowym spadku energii działa ze zdwojoną siłą. Jej motywacją jest przede wszystkim dobro córki. Na przestrzeni trzech tomów, obserwujemy jak się zmienia, jak musi brać się z życiem za bary i jak wychodzi z tej potyczki zwycięsko. 

Wg mnie to najlepszy tom serii. Ale nie byłby taki gdyby nie poprzednie ;) więc gorąco, jeszcze raz polecam całość. 



piątek, 25 lipca 2025

Katastrofa w Andach

 TYTUŁ: Katastrofa w Andach 

AUTOR: Max Czornyj 

WYDAWNICTWO: Filia 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 293

Rozbicie samolotu to dopiero początek piekła. To piekło ma siedem kręgów, a oni zmierzają na sam dół. 

Gdy zobaczyłam zapowiedź tej książki wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać i że najlepiej będzie zrobić to na urlopie. To była świetna decyzja. Tylko ja i książka, i jeszcze mąż który musiał wysłuchiwać moich komentarzy. 

Lata temu oglądaliśmy film opowiadający o katastrofie lotu 571, ale co książka to książka. A już w wykonaniu Maxa Czornyja to już wg świetna lektura. 

Świetna, ale przerażająca, łamiąca serce i budząca podziw. Ta historia budzi skrajne emocje, tym bardziej wielki ukłon za pracę włożoną w jej napisanie. 

Młodzi rugbyści muszą wygrać kolejny mecz. Pełni nadziei wsiadają do samolotu by przeżyć przygodę życia. Wojskowy fairchild, którym lecą do Santiago w Chile uderza w zbocze góry i świat się kończy... Część pasażerów ginie na miejscu, część jest poważnie ranna. Akcja ratunkowa rusza od razu ale zupełnie nie w to miejsce gdzie znajdował się wrak. 

Max Czornyj wykorzystując narrację pierwszoosobową zabiera nas do lodowego piekła. Zimno, ból, głód, przerażenie, majaki, brak snu, strata przyjaciół, a mimo to gdzieś z tyłu głowy, tli się nadzieja, że przecież muszą ich odnaleźć. 

Nadzieję ma też ojciec jednego z chłopaków. Nie żałuje środków i organizuje kolejne wyprawy by odnaleźć rozbitków, nie dopuszcza do siebie myśli że wszyscy zginęli. 

Takiej fabuły nie wymyśliłby żaden pisarz ani scenarzysta. Więc kto los, Bóg? Sporo tutaj pytań takiej właśnie natury. Czy to próba, kara, a może rzeczywistość po śmierci, w której trzeba odpokutować za popełnione czyny? Nie ma poprawnej odpowiedzi. 

Ponad dwa miesiące w Andach, bez wody jedzenia i ciepłych ubrań. Okrycia można pozyskać rozpruwając fotele, wodę roztapiając śnieg, a jedzenie... Tej decyzji nie wolno nikomu oceniać, nikomu kto nie zbliżył się do podobnej sytuacji. To nie była sprawa do rozstrzygnięcia w kategoriach dobra i zła, tutaj w grę wchodziło przeżycie albo śmierć. 

Napisałam, że ta historia wzbudziła mój podziw. Tak, wola przetrwania, chęć życia była tutaj niesamowita. Było zwątpienie, zniechęcenie, apatia, ale coś w tych chłopakach pchało ich do podejmowania kolejnych działań byle przetrwać, byle przeżyć kolejny dzień, byle doczekać pomocy. 

Ta historia zrobi wrażenie, na każdym. 

Na zakończenie zostawię Wam jeszcze słowa autora, które napisał w posłowiu:

Czasem może wydawać się, że mamy niewiele (czasu, pieniędzy, szczęścia - każdy może dopowiedzieć sobie sam), ale w rzeczywistości mamy zdecydowanie więcej, niż nam potrzeba. Właśnie to najmocniej uprzytomniła mi ta historia. 

Cieszmy się dobrą chwilą.

wtorek, 22 lipca 2025

Rajskie ptaki

 TYTUŁ: Rajskie ptaki. Włosi którzy podbili świat.

AUTOR: Maciej A. Brzozowski

WYDAWNICTWO: Znak

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 300

„Rajskie ptaki. Włosi, którzy podbili świat” to zbiór dwunastu skróconych biografii opatrzonych ironicznym komentarzem.

Autor wybrał dwunastu Włochów: herosów, zbawców i wizjonerów tytułując ich „rajskimi ptakami”. Opisał ich z pasją i humorem, ukazując zarówno ich sukcesy, jak i kontrowersje.

Znajdziemy tu mężczyzn, którzy mieli wizję na biznes i stworzyli wielkie imperia: od FIAT-a po Ferrari czy markę Giorgio Armani. Obok nich pojawiają się artyści i politycy, którzy potrafili bulwersować i zaskakiwać. Łączy ich miłość do Włoch, gorący temperament, konsekwencja w dążeniu do celu i nieszablonowe podejście do życia.

Najbardziej zaciekawił mnie rozdział poświęcony Garibaldiemu - kocham historię i zawsze odkrywam ją z fascynacją. Najbardziej bulwersujący okazał się Marinetti, twórca futuryzmu, a najbardziej inspirujący Enzo Ferrari.

Ciekawostką jest wątek polski. Znacie rzeźbę Eros Bendato na krakowskim rynku? Jej twórcą jest Igor Mitoraj, którego drugą (ukochaną) ojczyzną były Włochy. Trudno się dziwić, skoro w Polsce zignorowano jego talent. 

Książkę czytałam z przyjemnością i dużą ciekawością, ale momentami brakowało mi szczegółów i szerszego kontekstu przyczynowo-skutkowego. Powierzchowne przedstawienie istotnych faktów sprawiło, że nie do końca poczułam satysfakcję z lektury. A już ostatnia biografia była napisana wyjątkowo chaotycznie (sporo nazwisk i przeskoków chronologicznych).

Plus za piękne wydanie sztywną oprawę i wygodną czcionka; naprawdę moje oczy są wdzięczne. 

Podsumowując: to ciekawa i inspirująca lektura, ale w przedstawieniu postaci zabrakło mi tego czegoś, co uczyniłoby książkę naprawdę fascynującą. Polecam ją raczej jako lekki wstęp do tematu niż dogłębną analizę życia tych niezwykłych ludzi.

niedziela, 20 lipca 2025

Śmierć pod białym jeleniem

 TYTUŁ: Śmi3rć pod białym jeleniem 

AUTOR: Chris Chibnall

WYDAWNICTWO: Filia

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 412

Detektyw Nicola Bridge wraca w rodzinne strony. Jej rodzina potrzebuje odpocząć od szybkiego życia w Liverpoolu, a ona musi częściej bywać w domu. Senne, malownicze wioski potrafią jednak zaskoczyć. Właściciel jednego z dwóch pubów w Fleetcombe zostaje zam0rdowany, a ciało zostało wystawione na widok publiczny w m@kabrycznej pozie. 

Uwielbiam taką konstrukcję kryminału gdzie każdy jest podejrzany, bo każdy ma coś do ukrycia jeśli chodzi o tę feralną noc. Niedomówienia, niuanse, małe kłamstwa i plotki Nicola i przydzielony jej do pomocy posterunkowy Harry Ward przesłuchują wszystkich którzy poprzedniego wieczoru byli w pubie. Chociaż początkowo nie ma żadnych punktów zaczepienia śledztwo mozolnie posuwa się do przodu - ale mozolnie nie znaczy nudno. Czytelnik zostaje wyrzucony w sam środek śledztwa. Ogląda dowody, przysłuchuje się rozmowom, łączy tropy. Ale brakuje tego jednego elementu: motywu. Nicola też to zauważa i zaczyna prowadzić śledztwo od zupełnie innej strony przyglądając się złożonym relacjom w tej małej społeczności. 

Nie ma tutaj zbędnego rozwlekania fabuły. Są szczegóły które pozwalają lepiej poznać bohaterów i w każdym widzieć m0rdercę. Ale czy to że ma się sposobność oznacza że można ją wykorzystać? Przeczytajcie ;) 

Warstwa kryminalna na bardzo wysokim poziomie. Jest też warstwa obyczajowa gdzie poznajemy fragmenty z życia prywatnego Nicoli Bridge. A to budzi apetyt na więcej, bo jestem ciekawa czy przeprowadzka zadziała w przyszłości na korzyść jej małżeństwa. 

Podsumowując "Śmi3rć pod białym jeleniem" to kryminał który trudno przeczytać z nastawieniem: jeszcze tylko jeden rozdział, bo czyta się dopóki nie pozna się sprawcy! Ja dzięki tej książce pokonałam czytelniczy zastój 💪🔥 




Polecam! 

czwartek, 17 lipca 2025

O pięciu osobach które odwiedziły moją żonę po mojej śmierci.

 TYTUŁ: O pięciu osobach, które odwiedziły moją żonę po mojej śmierci.

AUTOR: Julia M. Maj

WYDAWNICTWO: Grupa Wydawnicza Relacja

ROK WYDANIA : 2025

LICZBA STRON: 285


Co dzieje się z nami po śmierci? Czy zyskujemy nową perspektywę, czy raczej zostajemy więźniami tego, co niedokończone?

Książka opowiada historię z nietypowej perspektywy: niemal cała jest wewnętrznym monologiem Witolda, który… nie żyje. Dialogów jest tu zaledwie garstka, a cała narracja opiera się na refleksjach, wspomnieniach i obserwacjach bohatera, który utknął w świecie pomiędzy. Trwa w fotelu w swoim salonie i patrzy na żonę Marię oraz jej gości. Zastanawia się, dlaczego nadal tu jest czy to kwestia niedomkniętych spraw, czy może czegoś, co zaniedbał i co musi naprawić? Najtrudniej jest poznać prawdę o sobie wtedy, gdy nie ma się już szansy na obronę, a Witold musi teraz wysłuchać tych kilku rozmów i zobaczyć to co umykało mu w pędzącej codzienności.

To zdecydowanie oryginalny sposób opowiedzenia historii życia dwojga osób, których połączyło nastoletnie zauroczenie i wpadka. Szybki ślub, bo co ludzie powiedzą, a potem rodzinna tragedia z którą ona (nastolatka!) musiała poradzić sobie sama, bo on zgodnie z wolą teścia miał studiować. Teść pomógł mu się wybić, ale to jednak Witold włożył sporo pracy by osiągnąć sukces. Pojawia się pytanie: czym właściwie jest małżeństwo? Czy chodzi o bycie ze sobą, czy raczej o duży dom, samochód i swobodę finansową?

 Czy Witold teraz, kiedy już umarł, może podsumować swoje życie? Zrobić bilans? Czy wszystko jest takie jak mu się do tej pory wydawało? Bycie biernym obserwatorem ma swoje zalety: trzeba się wsłuchać w tego człowieka obok, zauważyć mimikę, rozpoznać nastrój. 

Życie Witolda i Marii nie należało do najłatwiejszych, ale determinacja popychała ich do przodu. Historia ich życia to jedna warstwa tej powieści. Druga jest bardziej refleksyjna, bo to próba odpowiedzi na pytanie: co dzieje się z nami po śmierci. W wizji życia po śmierci bliżej mi do Marii osoby wierzącej, niż do Witolda, który sądził że po śmierci nie ma zupełnie nic.
 
Trochę mnie rozczarował sposób ostatecznego wyprawienia Witolda na tamten świat, bo spodziewałam się czegoś bardziej wyrazistego. Mimo to jest to bardzo dobra ksiazka: refleksyjna, oryginalna, życiowa, inteligentna. Nie znajdziecie tu wartkiej akcji ani wielu dialogów, ale jeśli lubicie spokojne, introspektywne opowieści i lekki ironiczny styl ta lektura was wciągnie.

„Kiedy się kogoś kocha albo nawet lubi i jest jeden procent szansy, że ta osoba nas słyszy, to warto coś do niej powiedzieć.”

Ten fragment idealnie oddaje sens obecności Witolda w świecie pomiędzy - nadzieję, że jeszcze może zostać wysłuchany, że jeszcze ma szansę coś zrozumieć. To także delikatne przypomnienie dla żyjących, by nie odkładać ważnych słów na później.

wtorek, 15 lipca 2025

Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz

 TYTUŁ: Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz

AUTOR: Lisa See

WYDAWNICTWO: FILIA

ROK WYDANIA : 2025

LICZBA STRON: 397

Wracam do solidnego czytania. Sprawy w domu mniej więcej uporządkowane i można znaleźć więcej czasu na czytanie. Udało mi się też znaleźć okienko pogodowe i uchwycić książkę na tle błękitnego nieba, bo innej oprawy ta powieść nie potrzebuje. 🪭

Ta książka boli, fizycznie. Dosłownie. Chiny XIX wieku to kraj tradycji, wierności przodkom i zasadom przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Zgodnie z datą wyznaczoną przez wróżbitę sześcioletnim dziewczynkom zaczyna się krepować stopy (musiałam to sobie wygooglować, bo opis na prawdę budzi grozę). Niewielkie stopy, ubrane w misternie zdobione buciki były symbolem pozycji i statusu - a tak na prawdę ograniczały wolnośc kobiet. Skrępowane, zdeformowane stopy uniemożliwiały poruszanie się, świat zewnętrzny po za domem był dla dziewcząt praktycznie niedostępny. Przenosiły się tylko z rodzinnego domu do domu męża, lub wybierały się do świątyni modląc się o potomstwo (syna!), ich całym światem był pokój na piętrze.

Chiny to dla nas zupełnie inny krąg kulturowy. Dlatego ta powieść była dla mnie tak fascynująca, otworzyła mnie na zupełnie nowy świat, na nowe doświadczenia (całe szczęście że zaprzestano już ich praktykowania), nowe pojęcie przyjaźni, związków, poczucia bliskości.

Pierwsza część to przede wszystkim przybliżenie zwyczajów, nakreślenie kontekstu historycznego. Narratorką jest 80-letnia pani Lily Lu. Wspomina swoje dzieciństwo w ubogiej rodzinie, kiedy to dostała szansę zawarcia siostrzanego związku "laotong" - jej bratnią duszą zostaje Śnieżny Kwiat. Dla Lily to nie tylko dar przyjaźni ale i szansa na lepsze małżeństwo, bo związek z zamożniejszą dziewczynką podnosił również jej status. Dziewczęta widywały się, a historię swoich spotkań czy też okresów rozłąki zapisywały sekretnym pismem na wachlarzu. To coś więcej niż pamiętnik, to pieczęć wyjątkowej relacji.

Lata mijają, dziewczęta dorastają, wychodzą za mąż, rodzą dzieci, kraj dotyka epidemia i wojna. W obliczu strasznych przeżyć przyjaźń okaże się najcenniejszą rzeczą jaką posiadają. Świat się zmienia, one również, a ich życie to jedna wielka walka z bólem stóp, z wymogami teściowej i męża, z przeciwnościami losu. Zawsze wobec siebie szczere, a przy najmniej wierzyły w tę szczerość. Jednak jedno niedopowiedzenie zburzyło cały związek.

To książka o przyjaźni, która może być silniejsza niż więzy krwi, ale też o tym, jak krucha bywa ludzka relacja, gdy zabraknie zrozumienia i rozmowy. To historia, która zostaje w pamięci na długo, bo porusza do głębi i przypomina, że kultura, choć bywa piękna, potrafi także zniewalać.

Czytałam tę książkę z namysłem, bo każde słowo niesie w sobie ból i delikatność jednocześnie. Polecam ją każdemu, kto szuka w literaturze nie tylko opowieści, ale także lekcji o tym, jak bardzo mogą się różnić światy, a jednocześnie jak podobne są ludzkie pragnienia miłości, bliskości i akceptacji.

sobota, 12 lipca 2025

Projekt 1002

 TYTUŁ: Projekt 1002

AUTOR: Wojciech Kulawski

WYDAWNICTWO: Alegoria 

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 515

Z twórczością autora znam się nie od dziś. A na tę książkę czekałam od grudnia, czyli od momentu gdy skończyłam czytać Rzeźbiarz kości

Projekt 1002 to bezpośrednia kontynuacja. Podkomisarz Mateusz Dafner, informatyk Tomek Wetliński czują, że prowadzonej przez nich sprawie ktoś chce ukręcić łeb. Dużo się nie mylą. Co jednak mogą zrobić dwa małe trybiki w wielkiej maszynie? Sami nic, ale specjalna jednostka policji już dużo więcej może. A pomysł powstania jednostki pochodzi od samego ministra sprawiedliwości. Coś jest na rzeczy, ale jak sprawa z Jaworzna powiązana jest z najwyższymi kręgami władzy? 

Sprawa rzeźbiarza kości to tylko czubek góry lodowej. Odkrycie prawdziwej tożsamości wiejskiego nauczyciela nieco  popycha śledztwo do przodu. Ale to i tak ciągle za mało. Zagadki matematyczne wyryte na ścianach domu Tomka nadal mają znaczenie, zaszyfrowane wiadomości odkrywają przed zespołem śledczym tajemnice PRL-u i prowadzą do zamkniętego już szpitala psychiatrycznego. Świadkowie tamtych wydarzeń albo już nie żyją, albo są jedną nogą na tamtym świecie. Rozpoczyna się walka z czasem, a zegar przyspieszył gdy doszło do dwóch zaginięć: pani prokurator prowadząca spraw rzeźbiarza nie pojawiła się w pracy, a dziewczyna Tomka została porwana.

Całe to śledztwo to jakaś paranoja. Jak już docieramy do rozwiązania i wydaje nam się, że coś mamy, pojawia się kolejna warstwa, która wszystko komplikuje. 

Ten cytat świetnie podsumowuje to co dzieje się w tej powieści. Śledztwo jest wielowarstwowe, sięga dalej niż można było się z początku spodziewać. A zwroty akcji? Jest kilka mocnych momentów (Defner i broń to niekoniecznie szczęśliwe połączenie - zwłaszcza dla ściganych) i to zarówno w akcji współczesnej jak i tej z przeszłości. Tak, autor pozwala nam zajrzeć za kotarę i mamy wgląd w to co działo się w latach 60 i 90. 

Okładka jest świetna i genialnie oddaje klimat powieści i główny kierunek śledztwa. Tajne laboratorium, eksperymenty medyczne, testy psychiatryczne, które w czasach PRL-u na względzie miały przede wszystkim dobro Związku Radzieckiego a nie jednostki. Racja stanu przede wszystkim, a ci którzy umieli z tego wyciągnąć zyski dla siebie zawsze byli do przodu przed innymi. 

To jeszcze nie koniec. 500 stron i ogromny niedosyt, trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać na kolejny tom. Ale warto! 

Mały minus za to że o niektórych wydarzeniach dowiadujemy się ze wspomnień bohaterów (chociaż minęły tylko 3 dni, albo niekiedy 1) zamiast liniowo z czasu akcji. Troszkę mnie to uwierało, ale ocena i tak należy się 5/5 ⭐ bo wszystko jest tutaj logiczne, zmusza do myślenia, gratulacje dla autora za stworzenie zagadek, które prowadzą czytelnika przez mroczne zakamarki ludzkiej natury. 

𝑪𝒊𝒆𝒏𝒊𝒆 𝒘 𝒎𝒓𝒐𝒌𝒖 to seria dla której warto zarwać noc. Polecam!