AUTOR: Joanna Shigenobu
WYDAWNICTWO: WFW
ROK WYDANIA: 2014
LICZBA STRON: 171
Nicole i Isao są małżeństwem, on jest Japończykiem, a ona Europejką. Mężczyzna jest bezwzględnym biznesmenem, dla niego liczą się tylko pieniądze w myśl maksymy po trupach do celu. Kobieta jest tylko ozdobą, ona ma błyszczeć i przynosić chlubę swojemu mężowi. Pewnego dnia Nicol nie wytrzymuje roli jaką przyszło jej pełnić u boku Isao. Popełnia samobójstwo.
Isao nie potrafi pogodzić się ze śmiercią żony, trzy lata po tym wydarzeniu Nicole przychodzi do niego. Czas akcji książki to jedna noc, to rozmowa męża z martwą żoną. Kim jest Nicole? Czy tylko zjawą?
Kobieta przepełniona żalem wypomina Isao wszystkie jego błędy. Ta rozmowa to swego rodzaju spowiedź mężczyzny, ale to żona wydobywa na światło jego grzechy. On może tylko żałować za zło które popełnił.
- Czy to zawsze tak boli? - szepnął
- Co? - zapytała
- Prawda... - tak dziwnie to powiedział.
Ta książka o niewielkim romiarze przepelniona jest emocjami, głównie tymi negatywnymi. Szczególny styl autorki, sprawia że zostajemy w tę historię wciagnięci bez reszty. Ponadto historia Nicole i Isao pozwala spojrzeć na swoje małżeństwo z innej perspektywy.
Książka wzbogacona ilustracjami japońskiej artystki Yukari Fukodome jest na prawdę wartościową pozycją. Odniesienia do kultury japońskiej są powiewem świeżości, a prawdy w niej zawarte są uniwersalne.
Polecam.
Za ksiażkę dziekuję Warszawskiej Firmie Wydawniczej
Jest to 70 książka przeczytana w 2018 roku.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
- Dziecięce poczytania u Kraina książką zwana lipiec
- Olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek lipiec
- Dziecięce poczytania u Kraina książką zwana lipiec
- Olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek lipiec
- -#czytambopolskie lipiec
Myślę że się skuszę. 😊
OdpowiedzUsuńPowinna Ci się spodobać
UsuńTematyka wydaje się być bardzo ciekawa. Lubię historie trudne :)
OdpowiedzUsuńTwój post sprawił, że książka mnie zainteresowała. A i kultura japońska bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńwygląda niepozornie, ale treść widzę zaskakująca, zapisuje sobie tytuł
OdpowiedzUsuń