AUTOR: Beata Majewska
WYDAWNICTWO: Książnica
ROK WYDANIA: 2018
LICZBA STRON: 342
Magda jest nauczycielką geografii, mamą 18-letnich bliźniaczek, żoną przy mężu. Magda i Łukasz obchodzą właśnie 15-rocznicę ślubu, a właściwie próbują ją celebrować. Nic jednak nie idzie po myśli kobiety, jeden drobny kamyczek powoduje lawinę żalów i wzajemnych pretensji. Łukasz żyje tylko pracą, swoimi interesami, żona jest dla niego miłym dodatkiem, który rzadko zauważa. Magda czuje się bardzo samotna. Córki wyjechały, wkraczają w dorosłość, ale tak na prawdę nigdy nie miały z matką dobrych relacji, ojciec traktował ją z góry, nie okazywał szacunku, dzieci też przyjęły taką postawę. Magda jest cichą, zamkniętą w sobie kobietą, ale kumulowane przez lata emocje muszą w końcu znaleźć ujście. Małżeństwo Leśniaków jest nim tylko z nazwy, dwoje ludzi którzy kiedyś byli sobie bardzo bliscy, teraz nie wiedzą o sobie nic.
Pod wpływem impulsu Magda decyduje się na wyjazd do Rumunii, nigdy nie była w tym kraju. Chce zmienić swoje życie, a zmiany rozpoczyna od wielkiej przygody. Przewodnikiem kobiety miała być młoda Rumunka Julia. Niestety ktoś wprowadził ją w błąd i w umówionym miejscu czeka przystojny Iulian. Chłopakowi zależy na pracy dlatego wykorzystując swój urok osobisty udaje mu się przekonać Magdę do wspólnej podróży.
Autorka ukazała piękno Rumunii, o której zazwyczaj myślimy stereotypami. Plastyczne opisy, plus zdjęcia na skrzydełkach okładki to zdecydowanie działa na wyobraźnię. Przed napisaniem tej książki pani Beata, razem z rodziną odbyła podróż po tym kraju, dlatego to co znajdziemy w powieści to nie opisy skopiowane z folderu turystycznego. Opis Rumunii, jej ciekawych zakątków to autentyczne wrażenia i emocje jakie ten kraj wywołał w autorce. Podróż Magdy i Iuliana okazała się przygodą życia, elementem zwrotnym w życiu ich obojga.
"Zapisane w chmurze" to nie jest tani romans. To chęć odszukania samej siebie w rutynie codzienności, to nauka życia na nowo. Filozofia życiowa Iuliana skłania do przemyśleń, bo chodzi o to by cieszyć się życiem, by czerpać z niego garściami, ale nie egoistycznie, bo na pewno zawsze znajdzie się ktoś z kim można będzie się tą radością życia podzielić.
"Żyj tym szczęściem, które masz teraz, właśnie w tej chwili, w tym momencie. Jeśli ktoś jest blisko Ciebie, przytul tego kogoś i powiedz mu, że go kochasz.
Właśnie teraz, w tej chwili."
Tytuł jest nieco przewrotny, jego dosłowne znaczenie poznajemy pod koniec powieści. Metaforycznie oznacza jednak marzenia, do których realizacji warto dążyć. Nie można się zatrzymać, zastygnąć w bezruchu, dać się pokonać rutynie - trzeba iść na przód, znajdować drobiazgi, które wywołują radość i sięgać po więcej.
Relacja Magdy i Iuliana może rozwinęła się w spodziewanym przeze mnie kierunku, ale tego jak się zakończyła na pewno bym się nie domyśliła. Łukasz też wyniósł cenną lekcję z kłótni z żoną i jej niespodziewanego wyjazdu. Więcej nie zdradzę, ale uwierzcie mi że chusteczki na pewno się przydadzą podczas czytania tej książki.
Beata Majewska kolejny raz oddała w ręce czytelniczek pięknie skonstruowaną, wielowątkową (ale nie przeładowaną) powieść. Niezmiennie polecam, każdą powieść Beaty Majewskiej.
"Baśnik" <recenzja>
"Moja twoja wina" <recenzja>
Jest to 101 książka przeczytana w 2018r,
Książka bierze udział w wyzwaniu
*Olimpiada czytelnicza listopad
* #czytambopolskie na blogu poligon domowy listopad
* dziecięce poczytania u kraina-ksiazka-zwana listopad
Serii tej jeszcze nie znam, ale na pewno to się zmieni. 😊
OdpowiedzUsuńJa także już po lekturze. Pani Beatka kolejny raz nie zawiodła. Uwielbiam jej książki.
OdpowiedzUsuńWniosek z tego taki, że jak się pokłócę z żoną to najlepiej pojechać zagranicę i zrobić sobie wycieczkę z piękną z przewodniczką? ;)
OdpowiedzUsuńTo nie była "zwykła" kłótnia, to było wylanie gromadzonych przez lata żali i niedopowiedzeń. Zgadzam się jednak z tym że czasami taki wyjazd może być o oczyszczający
UsuńJak widać po opisie i po recenzji, to książka bardzo nie dla mnie :(.
OdpowiedzUsuńJeśli możesz to napisz dlaczego?
UsuńCiekawa recenzja, ale książka raczej nie trafia w mój gust - obecnie mam silne zapotrzebowanie na fantasy i kryminał
OdpowiedzUsuńRozumiem, czasami też potrzebuję mocniejszej lektury
UsuńCzytałam kiedyś książkę tej autorki i niestety nie podobała mi się, dlatego chyba nie zdecyduje się na tą
OdpowiedzUsuńKtóry tytuł czytałaś? Może jednak warto dac drugą szansę.
Usuńbrzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej serii, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPewnie że tak :)
UsuńBardzo ciekawa książka. Właśnie robię listę "do Mikołaja", to sobie ją tam zapiszę.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
UsuńTo nie sa moje klimaty :) moze przy okazji po te książkę siegne, jednak na pewno nie będę jej specjalnie szukac. Chociaz przyznam, ze wątek podrozy brzmi kuszaco, jednak obawiam się, ze to moze byc dla mnie za malo...
OdpowiedzUsuńRozumiem. Nie każdy przecież lubi romanse
UsuńPoznalam ksiazki tej autorki ostatnio i jestem oczarowana!
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńNie znam ani autorki ani jej dzieł ale ta recenzja sprawiła, że chcę wiedzieć więcej.
OdpowiedzUsuńŚwietnie :) przyjemnej lektury życzę gdy uda ci się przeczytać którąś z książek autorki
UsuńKompletnie nie moje klimaty, chociaż tytuł strasznie mi się podoba ;) Może uda mi się przemóc i sięgnąć po coś z tak zwanej "literatury kobiecej". Trzeba przyznać, że Rumunia jest dość ciekawą sceneria na romans.
OdpowiedzUsuńTak pomysł i realizacja wątku z Rumunią wypadają dość oryginalnie
UsuńUwielbiam tę książkę. Autorka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Sporo emocji i był też element zaskoczenia.
OdpowiedzUsuńNiestety lektura pierwszego tomu nadal przede mną, ale mam nadzieję, że wkrótce uda mi się nadrobić zaległości!
OdpowiedzUsuń