AUTOR: Klaudia Tokarz-Laska
WYDAWNICTWO: Psychoskok
ROK WYDANIA: 2018
LICZBA STRON: 102
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Psychoskok w formie e-booka. Średnio lubię czytać w ten sposób (nie mam czytnika więc pozostaje telefon), ale nawet nie wiem kiedy minęło mi te sto stron.
Ta książka to zbiór historyjek, krótkich, ale z potężnym ładunkiem emocjonalnym. Na wstępie autorka zaznacza, że dla niej napisanie tej książki to forma terapii, oraz podziękowanie dla brata.
Książka podzielona jest na rozdziały, a te na pod rozdziały. Każda historia opowiedziana jest z perspektywy dziecka, pisana w pierwszej osobie najczęściej czasu teraźniejszego. Przedział wiekowy bohaterów jest różny od noworodka, przez przedszkolaka, nastolatka i dorosłe osoby. Ta Książka nie jest łatwa, opowiada jak dziecko reaguje na odtrącenie ze strony najbliższych, jak znosi brak zrozumienia i akceptacji. I to w codziennych sytuacjach, np. chłopiec woli bawić się w piasku a babcia przekonuje go że lepiej pograć z kolegą w piłkę nie, mogąc dojść do porozumienia zostają w domu. Wielokrotnie jako dorośli ustawiamy się w pozycji "ja wiem co jest dla ciebie najlepsze" - a to okazuje się częstym błędem. Przykład drugi: praca artystyczna nastolatka została zauważona, dostał propozycję studiowania na wymarzonym kierunku, jednak ojciec wie lepiej co dla syna jest dobre, co oczywiście rodzi konflikt, który trudno będzie złagodzić.
Są też przedstawione sytuacje skrajne (ale jakże często mają one miejsce!) gdy do głosu dochodzi alkohol i przemoc fizyczna. Te historie wywołują na prawdę bolesny skurcz serca...
Krótkie w swojej treści ale celne historie, o tym jak łatwo skrzywdzić dziecko słowem lub brakiem zainteresowania. Przeciwstawione są im treści pokazujące jak dobre relacje na linii rodzice-dziecko wpływają pozytywnie na dorastającego człowieka. To jak wyglądało nasze dzieciństwo rzutuje na naszą
dorosłość. To rodzice mają wpływ na kształtowanie dobrych cech u dzieci to rodzice muszą wykonać olbrzymią pracę, ale pracę której fundamentem są miłość, szacunek i zrozumienie, a nie nadrzędna (w mniemaniu dorosłych) racja. Warto spojrzeć na świat z perspektywy dziecka - jak ono odbiera nasz brak zainteresowania, brak czasu na wysłuchanie ważnej dla niego rzeczy.
Polecam każdemu! Wnioski z tych historii są proste - nie zawsze jednak łatwo będzie wprowadzić je w życie, ale warto!
Na zakończenie piękna myśl autorki: "Moim zdaniem nie ma trudnych ludzi. Są tylko ludzie, którzy mieli trudne życie. A.dzieciństwo na nasze dorosłe życie ma ogromny wpływ. Dbajmy o uczucia naszych pociech. (...) Pamiętajmy: każdy z nas jest kłębkiem uczuć."
Jest to 34 książka przeczytana w 2019 roku.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* olimpiada czytelnicza u pośredniczka książek kwiecień
#czytambopolskie na poligondomowy.pl kwiecieńKsiążka bierze udział w wyzwaniu:
* olimpiada czytelnicza u pośredniczka książek kwiecień
Moim zdaniem nie ma trudnych ludzi. Są tylko ludzie,
którzy mieli trudne życie. A dzieciństwo na nasze dorosłe
życie ma ogromny wpływ
.
Chciałabym, aby ta książka trafiła na mój czytnik. 😊
OdpowiedzUsuńCzęsto zapominamy, że mali ludzie też mają swoje emocje i uczucia. Sama jestem mamą dwulatki i staram się jak mogę, żeby nie narzucać jej swojego zdania.
OdpowiedzUsuńNarzucanie swojego zdania dwulatce to zawsze w granicach rozsądku ;) najważniejsze to być blisko dziecka
UsuńBrzmi ciekawie... a emocji w takich sytuacjach nie brakuje - i to skrajnych... ;)
OdpowiedzUsuńChoć nie lubię krótkich form, to ta książka mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Tutaj zdecydowanie krótka forma jest plusem
UsuńWydaje się ciekawą i wartą poznania lekturą poruszającą ważne tematy...
OdpowiedzUsuńTaka właśnie jest. Polecam
UsuńZ Twojej recenzji wnioskuję, że lektura przypadłaby mi do gustu, choć od ebooków wolę wersję papierową.
OdpowiedzUsuńTo książka idealna dla mnie!
OdpowiedzUsuńBrzmi jak bardzo ciężkie tematy, a mimo to dobrze przedstawione - to wielka rzadkość. Chętnie sięgnę po tę książkę!
OdpowiedzUsuń