czwartek, 6 sierpnia 2020

30 znikających trampolin

TYTUŁ: 30 znikających trampolin
AUTOR: Dorota Kassjanowicz
 WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Albus
ROK WYDANIA: 2020
LICZBA STRON: 174

Czy jedno niezwykłe zdarzenie można opowiedzieć na 30 niezwykłych sposobów? Jasne że tak! Udowadnia to w swojej książce Dorota Kassjanowicz.

Zosia i Łukasz spędzają przedpołudnie z mamą. Basen, rolki, a później pizza przygotowana przez tatę to sposób na świetny wakacyjny dzień. Na dzieci czeka jeszcze jedna atrakcja - trampolina, którą dostały w prezencie urodzinowym. Po powrocie do domu okazuje się jednak, że trampolina znajduje się w ogródku sąsiada - czy kolega mieszkający z babcią miałby siłę by ukraść sprzęt i przenieść go przez ogrodzenie? Okazuje się że łatwo kogoś w emocjach oskarżyć, a winnym okazał się bardzo silny wiatr.

Ten opis fabuły może i jest spoilerem, ale myślę że tym bardziej będziecie ciekawi jak owo wydarzenie można opisać na 30 różnych sposobów.

Zacznijmy od myśli Juliusza Słowackiego „ Chodzi mi o to, aby język giętki, powiedział wszystko, co pomyśli głowa…”

Ogranicza nas tylko wyobraźnia, bo środków przekazu mamy bezmiar: Sms-y, wywiad, piosenka, rymowanka, baśń, horror lub scenariusz filmowy. Można też dane wydarzenie opisać z perspektywy bohaterów - tutaj mamy ich aż 4. 




Kreatywne podejście do tematu to zdecydowanie atut tej książki. Każdy sposób opowiedzenia historyjki zwraca uwagę na inny jej aspekt i mocno pobudza wyobraźnię. A wiecie co jest najfajniejsze? Że to jeszcze nie koniec, na ostatnich kartach książki mamy miejsce by opisać to zdarzenie po swojemu i dodatkowo można zabawić się w grafika. O ilustracjach również warto tutaj wspomnieć - świetnie oddają klimat wybranego stylu. Praca pani Doroty Kassjanowicz i ilustratorki Pauliny Daniluk to doskonałe połączenie słowa i ekspresyjnych grafik.

A jak nam się czytało tę książkę? 
Całkiem przyjemnie chociaż z zastrzeżeniem że trzeba sobie ją dawkować. Czytana na raz może dzieci nieco znudzić i nie dostrzegą wtedy jej walorów. Mi najbardziej podobała się wersja długaśniezdaniowa - czytanie na głos tekstu, w którym brakuje najważniejszego znaku interpunkcyjnego to ciekawe doświadczenie. A co na to dziewczyny?

Gabi lat 10: w sumie książka okazała się ciekawa, ale było trzeba robić odstępy w czytaniu. Najbardziej podobał mi się sposób nieortograficzny, bo mi też zdarza się robić dużo błędów. Sms-y też były fajne. Książka na pewno przyda się komuś kto chce zostać pisarzem żeby jego książka nie była za nudna.

Lidka 8 lat: wersja jak z horroru to mój ulubiony typ, ale w każdym sposobie podobał mi się moment gdy dzieci zastanawiały się w jaki sposób trampolina znalazła się w ogródku sasiada.

Oprócz walorów kreatywnych książka ma jeszcze jedno ważne przesłanie. Nie należy wyciągać zbyt pochopnych wniosków i rzucać oskarżenia. Słusznie w kilku historyjkach podkreślone jest że Łukasz zawstydził się swojego osądu.

Podsumowując: 30 znikających trampolin to kreatywna książka dla małych i dużych. Dzieciom z pewnością przydadzą się takie zabawy stylem i słowem gdy przyjdzie im pisać wypracowania szkolne. A dorośli? Na pewno udoskonalą swój warsztat pisarski. 

Polecam

10 komentarzy:

  1. Kupię dla moich siostrzeńców i może sama też skorzystam. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na prezent będzie świetna, a sama też na pewno będziesz zadowolona z lektury

      Usuń
  2. Brzmi ciekawie, może uda nam się ją zdobyć w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka już dołączyła do biblioteczki Kaliny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że książeczka bardzo pouczająca.

    OdpowiedzUsuń
  5. O tej książce już gdzieś czytałam, bardzo chętnie przeczytałabym ją moim dzieciom.

    OdpowiedzUsuń
  6. O książce już czytałam na innych blogach, została sympatycznie zachęcona do spotkania z nią. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... A ja jeszcze nie trafiłam na inną recenzję tej książki.

      Usuń