TYTUŁ: Beach read wakacyjny romans
AUTOR: Emily Henry
WYDAWNICTWO: Kobiece
ROK WYDANIA: 2021
LICZBA STRON: 425
Od początku czerwca czekała ta książka na swoją kolej, ale warto było na nią czekać. Dokładnie tego było mi trzeba na rozpoczęcie wakacji. Z jednej strony lekko i przyjemnie z drugiej niebanalnie i trochę poważnie.
January właśnie zawalił się świat, na pogrzebie ojca dowiedziała się o jego drugim życiu. Do tego dnia uważała małżeństwo swoich rodziców za idealne, to ich życie było dla niej inspiracją podczas pisania romantycznych powieści. Teraz ma w głowie wielką pustkę, a w sercu ogromny żal, a do końca wakacji musi napisać powieść. Zamieszkuje w domku nad jeziorem i gdyby jeszcze było jej mało problemów sąsiaduje z kolegą ze studiów. Augustus Everett od początku ich znajomości uważał January za "księżniczkę", gardził jej słabością do szczęśliwych zakończeń, sam pisał poważne teksty. Jak się teraz okazuje nie może ruszyć dalej ze swoją powieścią.
Mocna strona tej książki to przekomarzania, dowcipne dialogi ale też i poważne rozmowy. Bo chociaż jest to powieść idealna do poczytania na plaży to nie jest to słodki, cukierkowy romans. Postacie January i Gusa są bardzo dopracowane. Ona próbuje zmierzyć się z rzeczywistością w której nie ma szczęśliwych zakończeń, a on w tym świecie porusza się od dawna. Gus to chodząca zagadka, nie odkrywa wszystkich kart przed January, ale gdy ona poznaje jego sekrety okazuje się że żarty się skończyły.
Tę powieść czyta się z lekkością, styl autorki jest bardzo przyjemny, zdecydowanie czuć chemię między bohaterami. Świetnym pomysłem było pokazanie pracy pisarza od kuchni. W wyniku zakładu Gus zabiera January na wywiady z ludźmi o mrocznej przeszłości, a ona przygotowuje randki by zainspirować go do napisania dobrej miłosnej historii.
Bardzo podobał mi się powrót do przeszłości, listy które pojawiają się by odkryć rodzinne sekrety to mój ulubiony motyw. January by ruszyć dalej musi spróbować zrozumieć ojca. Na pewno sytuacja w której się znała nie jest łatwa ale na szczęście dziewczyna ma wsparcie (najlepszą przyjaciółkę) Ten wątek budzi sporo emocji i na prawdę zasługuje na uznanie.
Podczas lektury na pewno będziecie uśmiechać się z czułością, poczujecie motyle w brzuchu, możecie też pozwolić popłynąć łzom. Nie chcę tutaj używać porównania do rollercoastera, bo to zdecydowanie za mało, ale ta książka na pewno pozostanie w was na dłużej.
"- A co, jeśli nie dostaniemy szczęśliwego zakończenia, Gus? - szepnęłam [...]
- To może powinniśmy cieszyć się szczęśliwym teraz - zasugerował."
Polecam !
Ta książka przewija mi się od jakiś dwóch tygodni i to dosłownie wszędzie. Mam na nią córa większa ochotę. :)
OdpowiedzUsuńDam się namówić na lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńWidzę, że książka wzbudza wiele emocji, a takie najbardziej lubię.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, szczęścia powinniśmy szukać tu i teraz, a nie czekać aż do finalnych odsłon. :)
OdpowiedzUsuńTen cytat jest cudowny 💕
UsuńPoszukiwanie szczęścia, romans...ten gatunek jest mi obcy, ale na pewno książka znajdzie czytelników.
OdpowiedzUsuńOstatnio w pracy koleżanka polecała mi tą książkę, więc chyba pozostaje mi się na nią skusić
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam już ściągniętą na czytnik - w poniedziałek jedzie ze mną na wakacje!
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku i wspaniałej czytelniczej przygody
Usuń