TYTUŁ: Na wieki wieków pani Amen
AUTOR: Bianka Kunicka - Chudzikowska
WYDAWNICTWO: Oficynka
ROK WYDANIA: 2020
LICZBA STRON: 359
Mam w tym blogowo-instagramowym świecie taką osóbkę, której rekomendacje bardzo sobie cenię. Gdy więc obejmuje ona patronatem jakąś książkę to wiem, że muszę ją koniecznie przeczytać. Zapraszam Was do Moniki z bloga Kanapa literacka i na moją recenzję powieści "Na wieki wieków pani Amen".
Miłość bardzo często w literaturze XXI wieku zostaje spłycona do pożądania i namiętności. Książki w których bohaterowie po 5 minutach znajomości są w sobie zakochani, a po 10 idą ze sobą do łóżka omijam z daleka. Szukam czegoś innego, i to coś zdecydowanie innego właśnie przeczytałam.
Małgorzata Amen nie potrafi kochać, jest zimna, pusta w środku, czuje się wybrakowana. By poczuć jakieś emocje wchodzi w szybkie związki oparte na seksie, ale sama wie że nie tędy droga. Dwa razy była zamężna, pierwszy związek to porażka, a drugi dla niej jeszcze większa. Małgorzata była kochana, Stefan nieba by jej przychylił, a znając jej przypadłość szukał naukowego wyjaśnienia bezmiłości.
Małgorzata wie, że jej matka też nie potrafiła kochać, może jej wada to wynik zimnego wychowania? Ale przecież ojciec kochał za dwoje, a jej brat jest bardzo uczuciowy. Małgorzata postanawia zacieśnić relację z Mateuszem, może dzięki temu odkryje co tak naprawdę ją dręczy. Brat przedstawia ją Adamowi, mężczyzna sporo o Małgorzacie wie, chociaż nigdy wcześniej się nie spotkali. Tutaj na scenę wkraczają wątki metafizyczne, dla mnie nieco trudne do przełknięcia ale potrzebne do zbudowania fabuły.
Adam zabiera Małgorzatę do hospicjum, tam kobieta poznaję umierającą Amelię. Wystarczyło jedno spojrzenie na chorą by Malgorzata coś poczuła. Jak się okazuje Amelia też pochodzi z rodziny Amen. W krótkim czasie Malgorzata poznaje sporo nowych osób i jak się okazuje mają one wiele wspólnego z jej przeszłością i jej nieumiejętnością kochania.
Przy tej całej bezmiłości Malgorzata nie jest egoistką, wie że brakiem uczucia rani innych. Ona chce poznać siłę uczucia, nie dla samej siebie ale też dla innych. Ta podróż w poszukiwaniu samej siebie była niezwykła, naznaczona mistycyzmem, ale też podająca w wątpliwość nadprzyrodzone rzeczy. Małgorzata poznaje historię rodziny i już wie że bezmiłość to nie tylko jej wymysł.
Na początku miałam nieco mieszane uczucia, ale im dalej w powieść tym było lepiej. Coraz bardziej przejmująco, bo temat hospicjum nie jest łatwy do udźwignięcia, ale może właśnie tam można odkryć prawdę o życiu i zobaczyć co tak naprawdę jest ważne.
"Miłość to więź, a nie przywiązanie"
Piękny język, delikatny styl i niełatwy temat to połączenie czyni powieść wyjątkową. Życie i śmierć, miłość i niespełnienie, autorka w bardzo oryginalny sposób poprowadziła wątki. Czytając bardzo trudno złapać oddech (brak podziału na rozdziały), trzeba po prostu czytać, bo w tę powieść dosłownie się wsiąka.
Takiej książki o miłości jeszcze nie czytaliście! Serdecznie polecam.
Zaczęłam czytać tę książkę, ale ją odłożyłam. Może kiedyś do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająco piszesz o tej książce. Aż mam ochotę ją jak najszybciej przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcam.
UsuńMoże się skuszę w ramach relaksu w wakacyjne dni, tytuł będę miała na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńUważam że to bardzo szkodliwe gdy uczucie zostaje spłycona do pożądania i namiętności.
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się cytat i cała fabuła zachęca do bliższego poznania :-)
OdpowiedzUsuńNie syszałam o niej...
OdpowiedzUsuń