wtorek, 20 czerwca 2017

Never, never

TYTUŁ: Never, never

AUTOR: Colleen Hoover i Tarryn Fisher

WYDAWNICTWO: moondrive

ROK WYDANIA: 2016

LICZBA STRON: 383



Dziś recenzja kolejnej książki która budzi skrajne emocje. Powieść trafiła do mnie w ramach book tour zorganizowanego przez książkowa czarno_biała em
Charlie i Silas z niewyjaśnionych powodów tracą pamięć, mają ogólna wiedzę o świecie ale nie wiedzą kim są. Nie znają swojej rodziny i znajomych, nie wiedzą jak funkcjonować w środowisku w którym się znaleźli. Jak więc mają odzyskać swoja tożsamość, i rozwiązać zagadkę zaniku pamięci?
Bohaterowie stworzeni przez autorki wzbudzają sympatię, wyciągają wnioski z wydarzeń które są ich udziałem, zauważają swoje niedoskonałości które można, a wręcz trzeba poprawić. Na jaw wychodzą rodzinne tajemnice, a para nastolatków musi się zmierzyć z czymś więcej niż tylko utrata pamięci.

W trakcie lektury pojawił się jednak moment kiedy się zawahałam i o mały włos nie odłożyłam książki. Po 48 godzinach od rozpoczęcia akcji Charli i Silasowi zdarzyło się coś zupełnie nie przewidzianego, co zupełnie wykracza po za ramy racjonalnego myślenia. Pojawiają się elementy fantastyki, wiara w przeznaczenie i bratnie dusze, a ja nie w każdym przypadku lubię takie dodatki. Dobrze jednak że nie porzuciłam czytania bo finalnie okazała się to być przyjemna przygoda.

Zakończenie, które wywołuje uśmiech, całość która wymaga wyciągnięcia wniosków. Młodzieżówka, przy której i starsi spędzą miłe chwile. Polecam, bo ta książka może was zaskoczyć.


„Nigdy nie zapominaj o tych którzy, utorowali ci drogę. Nigdy, przenigdy nie przestawaj czynić świata lepszym dla tych, którzy przyjdą po tobie.”

Jest to 49 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja 
    *wyzwanie na blogu ejotkowe postrzeganie świata

5 komentarzy:

  1. Ta przygoda czytelnicza jeszcze przede mną, ale najpierw polecę ją mojej domowej młodzieży. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy jej nie czytałam ale chyba muszę nadrobić mój blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Obecnie kusi mnie strasznie aby zafundować sobie ebooka "Confess", najnowszą książkę autorki. Jednocześnie jednak czeka na mnie moc innych świetnych buków do przeczytania i chyba nie mogłabym jej i tak teraz pochłonąć. Ta masa wspaniałych tytułów potrafi dobić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To chyba coś dla mnie... Ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń