TYTUŁ: Wiedziałam, że tak będzie
AUTOR: Kasia Pisarska
WYDAWNICTWO: Muza
ROK WYDANIA: 2017
LICZBA STRON: 270
Miałam tę książkę na swojej czytelniczej liście od 2017 roku. Nie było jednak okazji by ją przeczytać, lub po prostu kupić i postawić na półce. W tym roku moi znajomi na urodziny postanowili uszczęśliwić mnie bonem do empiku. Co to było za szaleństwo przeglądać te wszystkie tytuły. Trafiłam jednak do działu z książkami w wersji kieszonkowej, a tam w promocji "Wiedziałam, że tak będzie" - musiałam wrzucić ją do koszyka. Wiecie jak to jest kupić i od razu przeczytać - szanse równe zero. Nie tym razem, format kieszonkowy się wybronił bo idealnie sprawdził się na plaży :)
Weronika śledząc niewiernego męża ruszyła za nim do Włoch. Załamana kobieta spróbowała sprawdzić swoje szczęście i zagrała w grę losową (odpowiednik naszego Lotto). Udało się, wygrała ponad 17 milionów euro!
Laura to najbliższa przyjaciółka Weroniki. Od lat pracuje w modowym piśmie, dawno wypaliła się zawodowo, a jedyne czego szef od niej oczekuje to błyskotliwy artykuł na temat rajstop. Laura nie ma męża, jeszcze nie trafiła na tego jedynego. Wspiera Weronikę w ciężkiej rozwodowej batalii.
Obie kobiety zbliżają się do 40, znają się od dziecka, a ich przyjaźń jest prawdziwa i szczera.
Przyjaciółki wyruszają do Włoch by odebrać wygraną. Niestety nic nie przebiega tak gładko jak planowały. Obie mają skłonności do pakowania się w kłopoty, ale we Włoszech zawsze znajdzie się ktoś kto im pomoże.
Gdy już udaje się odebrać pieniądze czas zastanowić się co zrobić z tak wielką wygraną? Na pewno nie można się nią pochwalić. Pazerny były mąż Weroniki szybko znalazłby sposób by odebrać jej pieniądze. Kobiety postanawiają ulokować je właśnie we Włoszech i kupują zamek. Oficjalnie jednak dostały pracę i są odpowiedzialne za promocje regionu, a ten zamek to właściwie takie mieszkanie służbowe ;) Bohaterki nie raz zaskoczą swoją rodzinę błyskotliwymi pomysłami, bo przecież jakoś trzeba się wytłumaczyć z drogich prezentów dla najbliższych.
Tę książkę czytało się świetnie. Włoskie klimaty, a przede wszystkim jedzenie pobudzały wyobraźnię i apetyt. Autorka w bardzo plastyczny sposób opisała urokliwe miasteczko, góry i równiny Italii. Włoska rodzina, która zaprzyjaźniła się z naszymi bohaterkami to prawdziwa familia - tutaj wszyscy się wspierają, a mama gotuje najlepiej na świecie. Spora dawka humoru w dobrym stylu (brak tutaj absurdalnych sytuacji), ciekawie wykreowane bohaterki i ich pomysły by spełnienić marzenia.
Jest też wątek romantyczny, bo przecież same pieniądze szczęścia nie dają. Laura która cały czas szukała wielkiej miłości znajduje ją, a wtedy jej życie znacznie nabiera tempa. Tutaj akurat nie było zaskoczenia, ale wplecenie tego wątku w fabułę jak najbardziej pasowało do stylu powieści.
Tak jak wspomniałam wyżej książkę sprawdziła się na plaży idealnie. Polecam na wakacyjne letnie czytanie, będzie w sam raz.
Jest to 71 książka przeczytana w 2019 roku
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek sierpień
#czytambopolskie u Poligon domowy sierpień
Kiedy będę potrzebowała czegoś lżejszego do czytania, wezmę pod uwagę ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć takie książki przy sobie podczas urlopowego leniuszkowania :)
OdpowiedzUsuńTen zamek mnie przekupił. A raczej jego kupno przez bohaterki :D Czytałam o czym jest ta książka i myślę "to nie dla mnie", aż tu nagle zaskoczyło :D Koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że recenzja Cię przekonała
UsuńMyślę, że to mogłaby być idealna lektura na wakacje :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej na wakacje polecam, ale sprawdz się również zimą gdy zatęsknimy za letnimi klimatami
UsuńPodoba mi się ta książka.Twgo typu powieści wybieram jako wakacyjne lektury. 🙂
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście świetna, letnia propozycja do poczytania.
OdpowiedzUsuń