poniedziałek, 16 września 2019

Francuskie noce

TYTUŁ: Francuskie noce

AUTOR: Adriana Rak

WYDAWNICTWO: WasPos

ROK WYDANIA: 2019

LICZBA STRON: 325


Adriana Rak to wschodząca gwiazda wśród autorek polskich powieści obyczajowych. Z wielką przyjemnością zasiadłam do lektury jej kolejnej książki, kontynuacji Marokańskiego słońca <recenzja> czyli do Francuskich nocy.

Zacznę od okładki, która jest wyzywająca i sugeruje nam na prawdę namiętny romans. Jeśli takie pierwsze wrażenie zachęciło was do przeczytania tej książki to możecie się lekko rozczarować. Sceny erotyczne są, ale nie one stanowią tutaj przewagi w fabule, one są tylko dodatkiem do akcji i to wcale nie tak pikantnym jak sugeruje okładka. Dla mnie to akurat dobrze, ale dla osób lubiących mocniejsze sceny w tym zakresie może pozostać niedosyt.

Ta recenzja będzie spoilerem do części pierwszej.
Marysia i Bilal rozstali się w zgodzie, po niełatwych przemyśleniach oboje uznają że nie dadzą rady stworzyć szczęśliwego związku. Oceniam to zachowanie jako bardzo dojrzałe. Mimo, że trudno jest zapomnieć o miłości swojego życia każde z nich próbuje ułożyć sobie świat na nowo.

Narracja jest pierwszoosobowa, naprzemienna, częściej jednak do głosu dochodzi Marysia. Minęło kilka lat od wydarzeń opisanych w Marokańskim słońcu, widać jak czas miał wpływ na bohaterkę. Młoda kobieta nabrała pewności siebie, spoważniała nieco, a uroku dodaje jej macierzyństwo. Maria opowiada o swoim małżeństwie z Piotrem, o synku Radosławie. Pierwsze lata wspólnego życia są dla niej szczęśliwe, mieszka z nimi jej ukochana babcia, ona może całkowicie skupić się na synu, a firma męża bardzo dobrze prosperuje. Atmosferę w domu psuje jednak pojawienie się matki Marysi - kobieta zostawiała ją jako małą dziewczynkę pod opieką babci, a sama ruszyła w świat. Maria nie może wybaczyć matce przeszłości, a takiego zachowania nie może zrozumieć Piotr, pierwsza poważna małżeńska kłótnia dotyczy własnie relacji matka-córka. By oczyścić atmosferę Piotr zaprasza żonę do Dubaju, leci tam w interesach ale chce połączyć przyjemne z pożytecznym. Marysia jest oczarowana miastem, spędza z mężem cudowny czas. W czasie podróży powrotnej na lotnisku zauważa Bilala, ich spojrzenia się krzyżują. Czy to los ponownie splata ich losy?

Bilal ulega presji rodziny i wiąże się z Amal. Ten związek przyniósł mu szczęście, w głębi serca jednak nie potrafił się w niego całkowicie zaangażować. Po ciężkiej chorobie umiera matka mężczyzny, on nie umie sobie z tym poradzić i coraz częściej ucieka w alkohol. Jego związek się rozpada. Rzuca się w wir pracy, będąc na lotnisku w Dubaju zauważa Marysię. Śledzi kobietę w mediach społecznościowych, wie że wyszła za mąż, że ma syna powinna być szczęśliwa. Jednak chwila wystarczyła by zauważył w jej pięknych oczach cień smutku. Bilal wie, że nie może wtargnąć w życie Marysi, próbuje stworzyć kolejny związek, tym razem wydaje się że wybrał właściwie. Żeni się z piękną Hasną, tworzą rodzinę, do pełni szczęścia brakuje im tylko dziecka.

Czy przypadkowe spotkanie w Dubaju, a później w Paryżu rozpali przytłumione uczucie? Autorka nieźle namieszała w życiu bohaterów i ... całkiem zgrabnie jej się to udało. Nie ma tutaj wątków wciskanych na siłę, niemożliwych zwrotów akcji, wszystko w fabule doskonale współgra. Adriana w taki sposób przedstawiła życie Marysi i Bilala, że poznajemy ich perypetie z rosnącym zaciekawieniem. Książki nie można odłożyć na bok, trzeba doczytać do końca.

W fabułę wplecione zostało kilka informacji na temat kultury arabskiej, jest ich jednak mniej w porównaniu z częścią pierwszą. Tutaj na pierwszy plan wysuwają się rozterki małżeńskie i tłumiona tęsknota. Mamy też świetnie opisany wątek niełatwych relacji matka-córka.

Jeśli czytaliście Marokańskie słońce, ta książka jest dla was obowiązkowa. Jeśli jednak nie znacie jeszcze historii Marysi i Bilala to namawiam byście ją poznali. Polecam.


Jeśli mielibyście ochotę poznać inne powieści Adriany to polecam Uwikłani <recenzja> i Uwikłani tom II <recenzja>. Książki autorki wystawione są aktualnie na licytacji w zbiórce charytatywnej, tutaj podaje link <klik>.

Jest to 89 książka przeczytana w 2019 roku
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Olimpiada czytelnicza wrzesień
#czytambopolskie wrzesień

16 komentarzy:

  1. Obecnie nie poszukuję takich klimatów czytelniczych, jesienne dni sprzyjać będą mrocznym intrygom. A co do rozstań z szacunkiem, chciałoby się, aby wszystkie pary podejmowały decyzję opartą na rozsądku.

    OdpowiedzUsuń
  2. To zupełnie nie moje klimaty, a patrząc na samą okładkę miałam właśnie takie skojarzenie, że to będzie gorący romans. Zdecydowanie wolę kryminały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Choć okładka mnie zniechęciła na maksa, to te relacje matki i córki mogą być ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam tej ksiązki, jednak twoja recenzja skłoniła mnie do zapoznania się z tą powieścią. Tylko że poszukam ebooka bo ta okładka jest po prostu obrzydliwa ! ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. ... zapowiada się ciekawie ... dzięki za polecenie ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli okładka mocna, ale w książce już możemy poczuć niedosyt...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o sceny erotyczne to tak (występują one w książce ale nie w takiej ilości jak sugeruje okładka), pozostałe wątki są bardzo dopracowane

      Usuń
  7. Choć okładka mnie zniechęciła na maksa

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka mnie mocno zniechęca :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam twórczości autorki, ale samo jej nazwisko juz wiele razy przemknęło mi przed oczami i bardzo chciałabym poznać zarówno tę książkę, jak i poprzednie Adriany.

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładki już nie raz mi mignęły gdzieś w social mediach, ale nie czytałam pierwszej części i póki co raczej tego nie zrobię, więc siłą rzeczy drugiej także nie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Adriana Rak jest chyba ostatnio odkryciem. jestem ciekawa jej ksiażek

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam książek autorki, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń