wtorek, 20 kwietnia 2021

Pierwsza polska królowa

 

TYTUŁ: Rycheza pierwsza polska królowa. Miniatura w czerni i czerwieni.

AUTOR: Janina Lesiak

WYDAWNICTWO: Mg

ROK WYDANIA: 2021

LICZBA STRON: 132



Miniatura to małych rozmiarów obraz zazwyczaj portret, ten termin znany z malarstwa wykorzystała Janina Lesiak nadając tytuł swojej książce. Ta niewielkich rozmiarów publikacja dotyczy Rychezy Lotaryńskiej żony Mieszka II. Nie jest obszerna, jest wręcz właśnie miniaturą, ponieważ niewiele jest materiałów źródłowych dotyczących tej królowej. Dobrze jednak że są osoby które wyciągają takie postacie z mroków dziejów i przedstawiają je w przystępny, nie podręcznikowy sposób.

Czerń i czerwień - tych "barw" używali kronikarze opisując Rycheze. Nie cieszyła się popularnością wśród sobie współczesnych i w kolejnych pokoleniach. Łatwiej było ją negatywnie oceniać używając ciemnych barw niż poznać i zrozumieć jej motywację i przyznać jej zasłużone prawo do złota i czerwieni królewskiej i oddać jej szacunek.

Rycheza to siostrzenica Ottona III która poprzez małżeństwo z synem Bolesława Chrobrego miała potwierdzić związek Piastów z dworem niemieckim. W 1025 roku została koronowana na królową Polski, małżeństwo z Mieszkiem nie należało do szczęśliwych, ale kto w XI wieku dbał o szczęście w małżeństwie, przecież kobieta miała podlegać mężowi według boskiego prawa.

Janina Lesiak próbuje oczyścić znany powszechnie ciemny wizerunek królowej i pokazać jej mądrość i rozwagę, a przede wszystkim chęć niesienia pomocy. Sprawa której oddała się Rycheza nie była łatwa. Utrzymanie pokoju między Polską, a Niemcami to była sprawa polityczna, a przecież kobiety trzymano zdała od polityki. Rycheza jednak niezłomnie dążyła do celu, nawet kosztem niezrozumienia i uznania za zdrajczynię. Bo czym było wywiezienie insygni królewskich do Niemiec. Och jak łatwo było oceniać i poczytać jej to za zdradę, przecież wkroczyła w świat męskiej polityki (a to się nie godzi), była cudzoziemką i miała zdecydowany charakter.

Rycheza potrafiła jednak oddzielić sprawy prywatne od polityki. Przeżyła zdradę męża, lęk i upokorzenie, ale nie poddała się całe swoje siły koncentrując na wychowaniu syna. Matka Kazimierza Odnowiciela przyczyniła się do tego by odbudował upadające państwo. Jej wyjazd (oceniany przez kronikarzy jako ucieczka) miał na celu wzmocnienie monarchii piastowskiej, uzyskanie wsparcia by przywrócić złote czasy jak za panowania Bolesława Chrobrego.

Ta publikacja to nie jest powieść fabularyzowana (chociaż takie fragmenty mogłyby być świetnym uzupełnieniem), nie jest to też rozprawa historyczna. To próba pokazania że mimo upływu tysiąca lat nie zmieniły się problemy z którymi borykają się kobiety. Autorka zadaje pytanie czego współczesna kobieta może się nauczyć od Rychezy? Ta książka jest odpowiedzią, bo kobieca siła jest ponadczasowa. Przedstawienie sylwetki pierwszej polskiej królowej to próba przeciwstawienia się stereotypom, że miejsce kobiety jest przy mężu. Pani Janina często ucieka się do prównań XI i XIX wieku i jak pokazuje różnic jest tak naprawdę niewiele.

W warstwie historycznej styl jest konkretny, autorka trzyma się znanych faktów. Pokazuje co udało się ustalić historykom. Często jednak wchodzi w sferę przypuszczeń zwłaszcza w dziedzinie uczuć i emocji, którymi kierowała się Rycheza. Te domniemania zapewne nie odchodzą daleko od rzeczywistości, bo któż lepiej zrozumie kobietę jak druga kobieta.

Oprócz tematu jakim jest XI wieczne państwo polskie autorka uraczyła czytelników ciekawostkami ze średniowiecznego dworu. Przytoczyła jak pozyskiwano materiały królewskie – purpurę i bisior, opowiedziała o potrawach i ich właściwościach leczniczych. Przez to lektura nie była monotematyczna, a zbiór ciekawostek uprzyjemnił lekturę.

Polecam, moja ocena 5 na 6

2 komentarze:

  1. Warto wzbogacić swoją biblioteczkę o ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla osób zainteresowanych tematem to na pewno publikacja warta uwagi.

    OdpowiedzUsuń