TYTUŁ: Słowa wdzięczność. Z zachwytu nad życiem.
AUTOR: Anna H. Niemczynow
WYDAWNICTWO: LUNA
ROK WYDANIA: 2024
LICZBA STRON: 398
Znacie książkę Rhondy Byrne "Sekret"? To jedna z kilku pozycji w moim życiu której nie przeczytałam. Poddałam się po kilku stronach. Według mnie nasze życie to odpowiedź na dziejące się wokół nas wydarzenia, a nie myśli (dobre czy złe),które te wydarzenia przyciągają i tworzą.
Dlaczego taki wstęp? Po kilku stronach książki pani Anny miałam obawy że będzie to coś podobnego do Sekretu. Ale im dalej w lekturę tym bardziej docierał do mnie przekaz. A cytując wokalistkę: " Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest!"
W Sekrecie chodziło o przyciąganie dobrych rzeczy dobrymi myślami. Tutaj dobre myśli to wynik wdzięczności z to co mamy. Nie ucieszą Cię miliony na koncie jeśli nie docenisz tego co masz tu i teraz. Jasne, można marzyć, dążyć do celów, ale trzeba umieć polubić i okazać wdzięczność za to co wokół nas. Nawet za to, że możesz wypić ciepłą herbatę, za to że zbliża się wiosna, za bliskich.
Obserwuje autorkę w SM i bije od niej mega potężny optymizm. Pani Anna nie miała łatwo w życiu, w swoich książkach dzieli się swoim doświadczeniem. Nie daje rad, nie stawia się w pozycji guru. W najnowszej książce dała swoim czytelniczkom 103 koszyki pełne wdzięczności.
Nie jest to książka na jeden raz zwłaszcza, że jest tutaj miejsce na notatki, przemyślenia, są też krótkie modlitwy. To 103 podpowiedzi za co możemy być wdzięczni, bo może tego nie dostrzegamy, czasami potrzebujemy żeby ktoś pokazał nam pacem oczywiste oczywistości.
Wdzięczność można praktykować codziennie. Myślę że bez problemu umiemy wymienić kilka złych rzeczy które nas danego dnia spotkały, a trudniej wymienić te za które można być wdzięcznym. Ale jeśli wyrobimy sobie nawyk wyliczania takich dobrych rzeczy to będziemy ich coraz więcej wokół siebie dostrzegać.
Nie jest to książka dla każdego. Można ją uznać za zbyt lukrowaną, zbyt optymistyczną, zbyt prostą tyle opinii ile ludzi. A można z niej zaczerpnąć tylko tyle ile potrzeba by poczuć się dobrze w świecie w którym żyjemy.
Moja ocena.3,5 na 5 ⭐
Ogólnie książki tej autorki bardzo lubię, ale do tej jakoś mnie ciągnie.
OdpowiedzUsuńU mnie akurat było to pierwsze spotkanie, w kilku miejscach autorka wspomina o wcześniejszych książkach więc jak będę miała okazję to przeczytam.
UsuńJa bardzo cenię sobie prozę Ani. Ta książka jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńJa w sumie wierzę, że czarnowidzenie przyciąga to co sobie myślimy i z pozytywnym myśleniem musi być podobnie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta ładna, pogodna okładka!
OdpowiedzUsuńZwykle do takich książek podchodzę jak pies do jeża. Może jednak ta nie emanuje zbyt nachalnym szczęściem :) wolę mroczne klimaty.
OdpowiedzUsuńEmanuje dużym optymizmem i na pewno nie wszystkim się to będzie podobało.
UsuńWdzięczność to słowo, które stało się ostatnio modne i według mnie nadużywane. Wszędzie czytam o okazywaniu wdzięczności...Trochę to nachalne. Ciekawa jestem jak do tego ma się ta książka.
OdpowiedzUsuńCała twórczość tej autorki jeszcze przede mną. Mam co nadrabiać.
OdpowiedzUsuńNie znam Autorki. Ciekawa jestem jej dorobku pisarskiego.
OdpowiedzUsuń