TYTUŁ:Światło w środku nocy
AUTOR: Jojo MoyesWYDAWNICTWO: Znak litera nova
ROK WYDANIA: 2020 (recenzja przedpremierowa)
LICZBA STRON: 535
Moja przygoda z książkami Jojo Moyes zaczęła się od powieści Razem będzie lepiej. Od pierwszej chwili polubiłam się ze stylem autorki, nie czytałam co prawda wszystkich jej książek ale staram się być na bieżąco. Dlatego dziś przychodzę z przedpremierową recenzją Światła w środku nocy.
Alice piękna Angielka zamknięta w sztywne ramy konwenansów widzi swoją szanse na ucieczkę do lepszego świata w małżeństwie z Amerykaninem. Benett van Cleve syn bogatego przedsiębiorcy zarządzającego kopalniami nie zapewni jednak młodej żonie wystawnego i pełnego ekscytacji życia w Nowym Jorku. On ją zabiera do małego miasteczka w Kentacky. Alice usycha z nudów, z jednej klatki dała się zamknąć w drugą. W dodatku mąż okazuje się nie być tak uroczy jak na początku i kobieta zauważa że nic ich nie łączy. Niespodziewanie dla Alice wybawieniem okazuje się jedno z nudnych małomiasteczkowych zebrań. Pani B szuka chętnych kobiet do pracy w konnej bibliotece. Inicjatywa ta nie budzi zachwytu wśród mieszkańców ale Alice czuje że to coś dla niej.
Margery O'Hare to córka bimbrownika, pod kilku lat jej ojciec nie żyje a mieszkańcy miasteczka nadal oceniają ją przez pryzmat jego zachowania. Kobieta zbliża się do 40 jest niezależna, zbuntowana i na pewno nie pozwoli sobą pomiatać. Od lat z wzajemnością zakochana w Svenie, ale nikt nigdy nie zmusi jej do zalegalizowania związku i narzucenia sobie jakichkolwiek ograniczeń. Kobieta jest zwolenniczką postępu dlatego bardzo zaangażowała się w prowadzenie biblioteki by książki mogły dotrzeć do najbardziej niedostępnych domów w górach.
Alice zaczyna współpracować z Margery i dwoma innymi dziewczętami. Początkowo kobiety traktują się z rezerwą jednak jak się okazuje wspólny cel i wspólne przejażdżki po górach zbliżają. W czasie długich wieczorów w bibliotece rozbrzmiewa śmiech, bibliotekarki mają dużo pracy bo ludzie chętnie wypożyczają powieści i czasopisma z poradami. Jest jednak ktoś kogo biblioteka bardzo razi i uważa że ma ona zły wpływ zwłaszcza na kobiety z miasteczka. Van Clave otwarcie występuje przeciw bibliotekarkom, a gdy jego synowa wyprowadza się z domu wypowiada im wojnę.
Ta powieść to świetna obyczajówka. Lata 30 XX wieku, Kentacky walczące z bimbrownikami i biblioteka na koniach szerząca wiedzę. Pomysł na tę książkę był cudowny, wykonanie również. Poznajemy dwie zupełnie różne kobiety, dosłownie z dwóch rożnych światów i obserwujemy jak rodzi się ich przyjaźń. W powieści zostaje poruszonych wiele wątków i na wielu płaszczyznach można tę powieść rozpatrywać. Myślę że każdy znajdzie w niej element który z pewnością mu się spodoba: wątek romantyczny, metamorfoza bohaterki, zatargi między starymi klanami, walka z powodzią bezwzględnym przedsiębiorcą. Przy tylu poruszanych tematach może zaskakiwać to, że nie ma uczucia przesytu wszystko jest wyważone i przepięknie oddane.
W tą powieść weszłam całą sobą, czytać książkę to raz, ale czytać o książkach i bohaterkach które uwielbiają je tak jak ja to już zupełnie coś innego. Po tej książce nie spodziewajcie się niczego banalnego bo zapewniam, że nie raz was zaskoczy. Oryginalna, wciągająca, taka do której chce się wracać. Polecam
Jest to 6 książka, którą przeczytałam w 2020r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek
Z niecierpliwością czekam na swój egzemplarz tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem zachęcająco, szczególnie to historyczne tło.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie a zarazem swobodnie jest to tutaj przedstawione, autorka ma dar opowiadania pięknych historii a tło odmalowała tutaj znakomicie
UsuńBrzmi zachęcająco, może po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńAutorka tym razem mnie zaskoczyła, umieszczając czas trwania powieści nie we współczesności :)
OdpowiedzUsuńJa lubię być tak pozytywnie zaskakiwana
UsuńŚwietna powieść! Wątek konnych bibliotek jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńTo może trochę dziwne, ale to nazwisko znam ze słyszenia, a jeszcze nie czytałam żadnej książki. Może ta będzie pierwsza, bo dobrze się zapowiada.
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie, ale przyznam, że klimat zachęca.
OdpowiedzUsuń