wtorek, 6 marca 2018

WPIS ARCHIWALNY

Wiecie, że bardzo lubię historię i jej odbicie w powieściach. Zdarzają się jednak książki w ulubionej tematyce przez, które ciężko przebrnąć. Wpis archiwalny z powieścią historyczną, zapraszam:

TYTUŁ: Pięć dni ze swastyką
AUTOR: Artur Baniewicz
WYDAWNICTWO: Znak horyzont
ROK WYDANIA: 2016
LICZBA STRON: 654

Szlachetni Polacy kontra podli Niemcy?
Nie tym razem.
Jesień 1942 roku. W lesie pod Kielcami zostaje znalezione ciało niemieckiego żandarma. Krwawy odwet na polskich cywilach jest nieunikniony.

W tym samym czasie lwowski ekspolicjant Paweł Bujnicki wykonuje wyrok na konfidencie – nie dla idei, po prostu mu zapłacono. Wkrótce na jego drodze staje przełożony zamordowanego żandarma. Chce, by Bujnicki pomógł w rozwiązaniu tajemnicy, której stawką jest życie wielu ludzi. Śmiertelni wrogowie mają tylko pięć dni na odkrycie prawdy.

Herosi okazują się łajdakami, a zagrożenie przychodzi z najmniej spodziewanej strony. Intrygujący bohaterowie, skomplikowana zagadka oraz dwie kobiety, czyli… podwójna dawka kłopotów.
Uwielbiam kryminały i powieści historyczne, połączenie tych gatunków to dla mnie ideał, dlaczego jednak tym razem było inaczej? Ciężko mi było przebrnąć przez ponad 600 stron powieści, książka dosłownie trzymała mnie w swoich szponach, nie pozwoliła się wyrwać, musiałam przy niej trwać by doczytać ją do końca. Niestety jednak poległam i nie dotrwałam do zakończenia.
Kryminał osadzony w czasie II wojny światowej, zawiła intryga, detektyw, który ma do siebie stosunek krytyczny, i zauważa że pewne wnioski wysnuwał z opóźnieniem, co znacznie odwleka rozwiązanie zagadki. 
Żaden z bohaterów nie jest jednoznaczny, był to jednak czas wojny - na pierwszym miejscu stawiano swoje życie i chęć przetrwania, a nie patriotyzm, walkę czy moralność. Miejmy nadzieję że my nie zostaniemy zmuszeni do życia w takich warunkach i nigdy nie zrozumiemy w pełni motywów i zachowań ówczesnych Polaków, Żydów a nawet Niemców.
Autor starał się odtworzyć życie na podkieleckiej wsi w 1942r. , szczegółowo przedstawił realia ówczesnego życia, jednak niektóre opisy stawały się męczące, spowalniały akcję, a krótkie zdania nie ułatwiały szybkiego czytania.
Książkę polecam pasjonatom II wojny światowej, bo autor zdecydowanie łamie wizerunek dobrego Polaka i złego Niemca, w tej książce nic nie jest jednoznaczne, to spojrzenie na ludzką psychikę i jej działanie pod presją wojennych okoliczności.
Podrzuciłam tę książkę chłopakowi pasjonującemu się historią, ja może kiedyś jeszcze dam jej szansę i spróbuję doczytać do końca. Spotkaliście się z tą książką? Podjęliście się wyzwania rozwiązania tej zagadki?

4 komentarze:

  1. thanks for sharing dear this lovely post..
    https://clicknorder.pk online shopping in pakistan

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się z nią nie spotkałam i po Twojej recenzji raczej po nią nie sięgnę. Myślę, że również ciężko byłoby mi dobrnąć do finału.

    OdpowiedzUsuń
  3. W tytule pięć dni a miałaś problem aby przebrnąć. Lubię czasem poczytać coś o tematyce wojennej, ale podobnie jak Ty nie przepadam za odbiegającymi od tematu opisami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z historią nigdy się za bardzo nie lubiłam, więc nie jest to raczej książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń