AUTOR: Richard Paul Evans
WYDAWNICTWO: Znak Litera Nova
ROK WYDANIA: 2018
LICZBA STRON: 283
Od początku listopada sklepy wprowadzają świąteczną atmosferę. Możemy kupić dekoracje, w reklamach przekonują nas, który prezent jest najlepszy, w radiu słyszymy świąteczne piosenki. W większych miastach odbywają się jarmarki. Wszyscy pragną tych świąt, związanej z nimi radości i rodzinnej bliskości. Dlaczego więc się temu nie poddać? W książkowym świecie wydawnictwa prześcigają się w promowaniu świątecznych powieści. Ja zaczynam delikatnym akcentem, czyli najnowszą książką R. P. Evansa, którą raczej nazwałabym zimową niż świąteczną.
W prologu gdzie prowadzona jest narracja trzecioosobowa poznajemy Arię zapracowaną młodą kobietę. Obsługuje wesele pewnej pary i wspomina swoje małżeństwo, które niestety skończyło się rozwodem.
W dalszej części narrację przejmuje Alex, mężczyzna po 30, przedstawiciel handlowy. Dużo podróżuje po kraju, odnosi zawodowe sukcesy, ale coraz bardziej pogrąża się w smutku i samotności. Właśnie mija rok od jego rozwodu z Jill. Koledzy z pracy zachęcają go do założenia konta na portalu randkowym i znalezieniu sobie kogoś do towarzystwa. Alex przystaje na ten pomysł, ale gdy zaczyna surfować po Internecie trafia na bardzo ciekawy blog... o samotności. Czyta wpisy i jest coraz bardziej zainteresowany autorką tekstów, która podpisuje się jako LBH. Z kilku wskazówek podanych przez blogerkę wnioskuje gdzie ona mieszka. Mężczyzna postanawia zrobić coś szalonego i wyrusza na poszukiwanie dziewczyny, zaczyna wierzyć że spotkanie z nią okaże się dla niego punktem zwrotnym.
"Czasem trzeba odważyć się na szaleństwo, by wreszcie być szczęśliwym."
Czytanie tej powieści to sama przyjemność, styl autora ma jakieś magnetyczne właściwości, bo od książki trudno się oderwać. Miasteczko Midway w stanie Utah to bardzo zimne miejsce w sensie klimatu, tęgi mróz i wysoki śnieg to tutaj codzienność. Na przekór aurze ludzie są tutaj ciepli i życzliwi. To właśnie osoby, które staną na drodze Alexa sprawiają że zacznie on inaczej myśleć o swojej samotności.
Tajemnica pod jemiołą to powieść o samotności i wielkiej potrzebie bliskości. To powieść o przyjaźni i rodzącej się miłości. Takich optymistycznych książek w naszym życiu również potrzeba, a sprawdzają się one idealnie w ponurym listopadzie gdzie myślą wybiegamy już w świąteczny czas. Nie musicie się jednak obawiać, że w powieści znajduje się za dużo lukru i przesłodzonych scen - wręcz przeciwnie, wątek romantyczny jest odpowiednio wyważony a dowcipne dialogi zdecydowanie wprowadzają nas w wesoły nastrój.
Czy Alex znajdzie tajemniczą blogerkę? Czy przyjaźń z Arią może być początkiem czegoś większego? Musicie przekonać się same, bo ta historia jest na prawdę piękna. Dajcie się otulić tej powieści - polecam!
Recenzję "Hotelu pod jemiołą" powieści świątecznej wydanej w ubiegłym roku znajdziecie tutaj <klik>
Jest to 111 książka przeczytana w 2018r,
Książka bierze udział w wyzwaniu
*Olimpiada czytelnicza listopad
* dziecięce poczytania u kraina-ksiazka-zwana listopad
Mam w planach tę książkę, lubię tego autora :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńNa pewno sięgnę po te książkę :) im bliżej zimy tym większa u mnie ochota na czytanie takich właśnie klimatycznych książek :)
OdpowiedzUsuńTo właśnie odpowiedni czas na takie książki - ja bardzo lubię takie klimaty
UsuńDawno nie czytałam książek tego typu, a że ja jestem osobą, która dużo wcześniej nastraja się na święta i zimę - na pewno po nią sięgnę:) Zwłaszcza, ze nie da się od niej oderwać, zawiera dowcipne dialogi i nie jest zbyt długa - idealna dla mnie w przerwę od nauki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno sprawdzi się jako relaksujaca lektura :)
UsuńCzytałam tylko jedną książkę od tego autora, więc warto będzie wrócić do jego twórczości. 😊
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz poznać też inne jego książki, każdą polecam
UsuńWszystkie książki Evansa są piękne ❤️ Dziekuje ci Mario za piękna recenzje bo mnie zawsze zachwycają twoje recenzje.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo nawet ksiażki z blogerkami w roli głównej piszą :D Świat jest coraz ciekawszy!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy i mi by się podobało. Musze spróbować, bo Evansa jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńKoniecznie sprobuj i daj znać jak wrażenia
UsuńDam dam, masz moje słowo!
UsuńJa co roku kupuję jedną świąteczną książkę, ale po świętach, bo są zwykle na promocji :D w tym roku będzie to ta książka :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńZwłaszcza na jesiennie dni takie ciepłe historie najlepiej smakują. :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie rozglądam się za taką książką, w świątecznym klimacie, ale bez tego romantycznego lukru. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i mam na jej temat bardzo podobne zdanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń