piątek, 30 kwietnia 2021

Smak wiosny

TYTUŁ: Smak wiosny. SERIA: Ślady życia
AUTOR: Anna Rybkowska
WYDAWNICTWO: Replika 
ROK WYDANIA: 2021
LICZBA STRON: 319



Dawno mi się nie zdarzyło czytać serii od drugiego tomu. Tym razem jednak tak wypadło, ale nie miałam większego kłopotu z wkręceniem się w fabułę, problem pojawił się jednak gdzieś indziej.

Wątki paranormalne w powieściach obyczajowych to zdecydowanie nie moja bajka. Tutaj takim wątkiem zostałam poczęstowana, więc po pierwszej tego typu scenie nastąpiło zawahanie czy czytać dalej. Nie mam jednak w zwyczaju porzucać książki po kilku stronach więc brnęłam dalej. I... kolejne zaskoczenie, styl autorki jest bardzo oryginalny, poetycki a treść powieści bardzo niekonwencjonalna. Może nie wpadłam w wielki zachwyt nad tą książką, ale na pewno spodobała mi się na tyle by czekać na kolejny tom.

Berenika odziedziczyła dom na Podlasiu, przepisał jej go artysta któremu kiedyś pozowała i z którym miała romans. Aby zatrzymać dom kobieta musi mieszkać w nim przez rok i codziennie czytać lub odsłuchiwać notatki zostawione przez Maksa Styksa. Sama postać malarza jest dość tajemnicza, a ponadto nikt nie był na jego pogrzebie, nikt nie wie gdzie jest pochowany i nie ma jego aktu zgonu. Berenice informacje o domu dostarczył prawnik.

Sam dom też nie jest zwyczajny, pojawiają się w nim i znikają tajemnicze przedmioty. W szafie, czasami w piwnicy znaleźć można tajne przejście prowadzace do lasu, na którego skraju przemieszczają się widmowe postacie. Strych też pełen jest niespodzianek, a jedną z nich są słodkie cukierki krówki.

Akcja tomu 2 rozpoczyna się w kwietniu. Bereniki nie cieszy nadchodząca wiosna. Zamknęła się w swoim domu i rozpacza po odejściu Bruna, wszystko jej zobojętniało, ma dom z którym nie może się zżyć,we wsi nazywana jest dziedziczką a nie ma pieniędzy na jedzenie, a do tego słucha przygnębiających wynurzeń Maxa. Codziennie odkrywając dom na nowo znajduje wspomniane już przeze mnie krówki, ich smak przenosi ją do dzieciństwa, ale czy to tylko wspomnienia czy jednak wizje? Berenikę prosi o pomoc Turoniowa która uciekła z dziećmi przed pięścią męża. Z odsieczą przybywa mężczyzna w mundurze z czasów II wojny światowej! Berenice coraz trudniej oddzielić rzeczywistość od fikcji, coś dziwnego dzieje się z jej głową ale też z ciałem. Wyczerpaną kobietę znajduje na strychu Jakub ( tutaj jednak trochę zabrakło mi informacji z 1 tomu by dobrze zrozumieć łączące ich relacje), Berenika w jeden wieczór postarzała się o kilkanaście lat, czy to za sprawą tych starych krówek, wizji, a może ten dom tak źle na nią działa?

Jakub szybko organizuje pomoc i Berenika powoli wraca do życia. Na pewno dobry wpływ na nią ma proboszcz który proponuje odprawienie egzorcyzmów nad domem i okolicznym lasem, w którym pochowane są ofiary wojny. Doskonałym lekiem na zło tego miejsca jest pełen energii, prawie 18-letni Igor, syn Bruna. Chłopak swoim gadulstwem odciąga od Bereniki czarne myśli.

Sam Bruno też się nagle pojawia, organizuje transport dla schorowanych rodziców Niki, przywozi jej dzieci i wnuka. Dom pełen jest ludzi i zwierząt, gwar, rozgardiasz, wszystko wydaje się zmierzać ku dobremu. Do czasu aż zauważono zniknięcia Bruna...

Przyznacie że mimo znanego motywu dziedziczenia starego domu pozostałe wątki są dosyć oryginalne. Nie ma tutaj żadnego utartego schematu, a nawet cienia ścieżki którą to wszystko podąża. Fabuła główna przeplatana jest nagraniami słów Maxa lub widzeniami Bereniki wtedy szczególnie widoczny jest ten romantyczny i metaforyczny styl.

Zakończenie jest niepokojące, a chęć rozwiązania zagadki tajemniczego domu bardzo silna. Bohaterkę trudno jednoznacznie ocenić, ale świadczy to o tym że została skonstruowana w sposób wielowymiarowy. Nie jest to czarno-biała papierowa postać.
 Jak więc widzicie nie jest to obyczajówka jakich wiele, to bardzo oryginalna propozycja, która pozwoli przetrwać to zimne przedwiośnie, jeśli będzie mieć okazje zacznijcie od tomu 1 "Uśmiech zimy".






5 komentarzy:

  1. Lubię takie wielowymiarowe postacie. Chętnie więc zapoznam się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Iście wiosenne i piękna okładka choć i sam środek zapowiada się bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może kiedyś uda mi się sięgnąć po tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dla mnie ta seria. Nie znoszę takich poplątanych wątków i zjawisk paranormalnych w fabułach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam klimat paranormalności w obyczajowych historiach, chętnie zatem zwrócę uwagę na ten tytuł, chociaż dobrze by było poznać najpierw pierwszy tom. :)

    OdpowiedzUsuń