środa, 30 października 2019

Niedaleko pada trup od denata

TYTUŁ: Niedaleko pada trup od denat

AUTOR: Iwona Banach

WYDAWNICTWO: Dragon
ROK WYDANIA: 2019
LICZBA STRON: 319


Są takie książki, które już samym tytułem przyciągają czytelnika do siebie. W połączeniu z nazwiskiem autorki znanej z powieści pełnych czarnego humoru i nietuzinkowych bohaterów bardzo szybko trafiają na czytelnicze listy must read. Tak jest w przypadku najnowszej książki Iwony Banach, zapraszam więc na recenzję.

W małym miasteczku wielkim wydarzeniem jest spotkanie autorskie z autorem powieści romantycznych. Mieszkanki miasteczka solidnie przygotowały się na spotkanie, zauroczone jego książkami wykreował sobie w głowach obraz przystojnego romantyka - jakież było zdziwienie i zawód gdy na sali pojawił się Marek Artski przeciętny mężczyzna z łysiną i brzuszkiem. Zawiedzione czytelniczki to jednak nic w porównaniu z wściekłym mężem, który nie doczekał się obiadu, bo jego żona czyta książki! Mężczyzna zaatakował pisarza, próbował go udusić ale dzielne panie stanęły w jego obronie. Poturbowany pisarz zdołał jednak podpisać wszystkie książki, które sprzedały się na pniu.

Magda przyjeżdża w odwiedziny do Emilii Gałązki, po rozstaniu z chłopakiem (Pawłem), którego uwielbiała jej matka, dziewczyna ma spędzić czas z ciotką, która jest zdziwaczałą starą panną. Emilia to starsza pani, którą wszyscy w okolicy uważają za wariatkę. Kobieta jest prepperką, przygotowuje się do końca świata. W piwnicy swojego domu wybudowała bunkier w którym zgromadziła zapasy , wokół domu wykopała fosę, a teren ogrodziła pastuchem - to na wypadek ataku zombie. Jakimś jednak cudem ktoś dostał się do domu kobiety i przy kuchennym stole zamordował mężczyznę wbijając mu nóż w plecy. Magda marzy o zostaniu prywatnym detektywem, więc chętnie poćwiczy swoje umiejętności i spróbuje wykryć sprawcę. "Pomagać" jej będzie w tym Paweł, którego jej matka nasłała by odbudować ich związek.

Sprawą morderstwa zajmuje się też policjant Marek i trzy kobiety certyfikowane łowczynie demonów, oj tak tutaj grasuje demon. To jednak jeszcze nie koniec dziwnych zdarzeń w miasteczku. Na kolejnym spotkaniu autorskim miała pojawić się znana wszystkim autorka, niestety została zamordowana. Czy mieszkańcy miasteczka tak nienawidzą pisarzy, że postanowili ich wymordować? Czy jednak to faktycznie sprawa demona?

Ważnym miejscem akcji jest tajemnicza piwnica w domu Emilii - pełna pułapek, ale i tajemniczych skarbów kusi młodzież spragnioną wrażeń i łowczynie demonów. Kilka scen rozgrywa się w absolutnej ciemności, gdzie bohaterowie zdać muszą się tylko na zmysł dotyku i słuchu. W tej powieści absurd goni absurd, ale jest to rozegrane w tak świetny sposób, że wybuchy śmiechu u czytelnika gwarantowane. Pod osłoną czarnego humoru pani Iwona świetnie odmalowała małomiasteczkową społeczność i poglądy mężczyzn na temat roli kobiety w małżeństwie. Postacie są bardzo charakterystyczne, niekiedy przerysowane, ale w większości budzące sympatie. Lekki i przyjemny styl, niekiedy dosadne żarty, ale wszystko w granicach dobrego smaku.

"- Czy ma pani w domu inną broń? - zapytał jeden z policjantów.
- Oczywiście, że mam - odpowiedziała wzruszając ramionami. Zupełnie nie rozumiała pytania. Broń to coś, czym można kogoś zabić? Tak? Można kogoś zabić poduszką? Można."

Co do odkrycia tożsamości sprawcy to czytelnik nie ma łatwego zadania, autorka tę sprawę trzyma w tajemnicy do końca. Motyw morderstw jest genialny, musicie go koniecznie poznać. Ta książka zdecydowanie poprawi wam humor, pani Emilia z jej teoriami końca świata, Pawełek, który próbuje odzyskać Magdę, staruszki próbujące tropić demona - tacy bohaterowie to gwarancja dobrej zabawy. Szczerze polecam, zwłaszcza na pochmurne, szare dni, bo ta powieść rozświetli wasz dzień.


Jest to 108 ksiażka przeczytana w 2019r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Olimpiada czytelnicza .posredniczka-ksiazek.pl

Komedia kryminalna 2019. 

Ten rok zdecydowanie należeć będzie do komedii kryminalnych. Ja w tym temacie na razie raczkuję, ale bardzo mi się ten mix gatunkowy podoba. Zagadki są, intrygi są, trupy są, do tego garś humoru sytuacyjnego, przerysowani bohaterowie. Książki te bardzo dobrze sprawdzają się na czytekniczy reset, podnoszą poziom endorfin więc serdecznie wam polecam. 

"Pewnej zimy nad morzem" Iwona Banach <klik>
"W jak morderstwo" Katarzyna Gacek <klik>
"Seniorzy w natarciu" Catharina Ingelman-Sundberg <klik>
"Zimne nóżki nieboszczyka" Agnieszka Pruska <klik>
"Dom tajemnic" Alek Rogoziński <klik>

18 komentarzy:

  1. Ciekawy tytuł na książkę. Widzę, że warto po nią sięgnąć.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ją w planach, czeka na czytniku na swoją kolej. Uwielbiam takie dowcipne docinki, jak z tą poduszką :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Już sam tytuł brzmi dla mnie niezwykle zachęcająco - taki przekorny, ironiczno-sarkastyczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Taka zdecydowanie jest również pani Emilia - gwarantka dobrej zabawy przy tej książce

      Usuń
  4. Przygoda z tym gatunkiem literackim jeszcze przede mną ,więc być może zacznę ją od tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię komedie kryminalne, a tę książkę już mam na półce. Czeka na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się - tytuł jest bardzo intrygujący :) Bardzo lubię komedie kryminalne, więc i tę chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten tytuł w planach, liczę, że bliższych niż dalszych. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam wcześniej o tej autorce. Powieść wydaję się bardzo humorystyczna z nutką grozy, a ja lubię takie więc zapiszę sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sam tytuł przyciąga uwagę, ale treść nie do końca przypadła mi do gustu. Czuję, że to coś w klimacie tak popularnych ostatnio komedii kryminalnych, a mi z nimi zupełnie nie po drodze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdecydowanie komedia kryminalna, rozumiem jednak że nie każdy musi lubić ten gatunek

      Usuń
  10. Nie znam tej autorki i szkoda, bo po Twojej recenzji wnioskuję, że jest to fantastyczna książka. Och muszę nadrobić te zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tytuł faktycznie ciekawy. Chociaż czasami i na tytule i na okładce można się nieźle przejechać :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z lektury jestem usatysfakcjonowana, mam nadzieję że i Tobie się spodoba

      Usuń
  12. Ojej, ja chcę! Ja muszę przeczytać tą książkę! :)

    OdpowiedzUsuń