sobota, 14 grudnia 2019

Wielki test łamigłówek



W okresie przedświątecznym gdy nasze myśli zaprzątają listy prezentów wpisy polecające produkty/usługi są jak najbardziej mile widziane. Książki polecam wam cały rok, więc dzisiaj o czymś innym, ale jak najbardziej obecnym w naszej domowej codzienności. Nasza rodzinna jesienno-zimowa aktywność oscyluje wokół trzech głównych tematów: książki, puzzle i planszówki.
W nasze ręce trafiła ostatnio bardzo fajna gra , a właściwie Wielki test z łamigłowek czyli ponad 100 zbijających z tropu łamigłówek.

Ja jestem zachwycona, począwszy od pudełka które prezentuje się imponująco, poprzez wykonanie i to co najważniejsze logiczne zagadki.

Zestaw zawiera: 4 metalowe łamigłówki, 2 drewniane łamigłówki, 1 drewnianą łamigłówkę - tangram z 50 kartami wyzwaniami, 30 patyczków z 50 kartami wyzwań do układania patyczków, 1 klepsydrę i karty z rozwiązaniami.

Ta gra to ciekawe ćwiczenia dla szarych komórek o zróżnicowanym stopniu trudności. Dlatego sprawdzą się idealnie dla całej rodziny, dla początkujących miłośników łamigłówek i dla tych, którzy są już zaprawieni w boju. Aby podgrzać atmosferę i wprowadzić dreszczyk emocji użyć można klepsydry by zmierzyć czas i konkurować z innymi.

Metalowe łamigłówki - to manipulowanie dłońmi, rozszczepienie dwóch elementów. Po kilku nieudanych próbach zadziałał przypadek i udało się rozłączyć elementy, potem wyzwaniem było połączenie ich z powrotem. Co oczywiście prowokowało do podejmowania prób ciągle na nowo.


2 drewniane łamigłówki - z nimi mamy największy problem, jeszcze nie udało nam się ich rozwiązać, ale nie zniechęcamy się, każdy z rodziny próbuje, przerzucamy się pomysłami - fajny sposób na rodzinną integrację ;)



Tangram - 50 kart z zadaniami, na odwrocie mamy odpowiedzi. Można przy tym siedzieć godzinami, ale już zauważyłam że wyrobiłam sobie taką zdolność widzenia przestrzennego i coraz sprawniej idzie mi układanie figur. Lidka często sobie pomaga podpowiedziami, ale widzę że te zadania sprawiają jej frajdę. Gabi dzielnie walczy i sama kombinuje jak poustawiać klocki, z różnym skutkiem, ale zapału jej nie brakuje.


Patyczki, znacie zapewne zadania z zapałkami, stopień trudności jest zróżnicowany, a 50 kart z zadaniami to zajęcie na długie wieczory. Tutaj ćwiczymy wyobraźnię i logiczne myślenie, powiem szczerze, że dopiero widząc rozwiązanie na odwrocie zapala się żaróweczka, przecież to było takie łatwe ;)

Ten zestaw zdecydowanie polecam całym rodzinom, dzieciom w wieku 8+ , rodzicom i dziadkom, Dużo zabawy, wspierania się lub konkurowania ze sobą. Ćwiczenie szarych komórek poprzez zabawę to świetne rozwiązanie.

Jeśli szukacie prezentu z którego ucieszy się i korzystać będzie cała rodzina to gorąco polecam Wielki test z łamigłówek #grajzempikiem. Gry w fajnych promocyjnych cenach znajdziecie tutaj: <klik>

A jeśli łamigłówki to za mało to co powiecie na serię książek detektywistycznych dla dzieci? My z całego serca polecamy serię Marty Guzowskiej Detektywi z Tajemniczej 5

11 komentarzy:

  1. Nie słyszałam wcześniej o takich metalowych łamigłówkach. Fajne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam wszelkiego rodzaju łamigłówki, więc zdecydowanie muszę kupić tę grę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy zestaw, choć nie bardzo przepadam za takimi cudami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami trzeba trochę odpocząć od książek, a taki zestaw świetnie się sprawdza, może kiedyś dasz się namówić

      Usuń
  4. Hej, świetne! Bardzo lubię takie "zabawki", a moja Druga Połowa to już w ogóle uwielbia! :) Będę się za tym rozglądać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze? Nie podoba mi się ten produkt. Nie lubię takich rzeczy, choć wiem, że innym mogą dać frajdę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda super i dostarcza rozrywki, takie gry są najlepsze! ;)

    OdpowiedzUsuń