wtorek, 20 lutego 2018

WPIS ARCHIWALNY

TYTUŁ: furia Mać
AUTOR: Sylwia Kubryńska
WYDAWNICTWO: Czwarta strona
LICZBA STRON: 291
ROK WYDANIA: 2016


Za mną bardzo nerwowy dzień, jeden z tych, który by przetrwać trzeba sobie soczyście zakląć. Z tego powodu w cyklu archiwalny wpis pojawia się krótka recenzja "furii Mać", zapraszam:
 „Furia mać” daje ujście gromadzonej przez lata złości, ale jest także niezwykle trafną diagnozą społeczeństwa, okraszoną kąśliwymi komentarzami, z którymi trudno się nie zgodzić. Książka idealnie wpasowuje się w aktualny dyskurs polityczny i świetnie oddaje panujący w Polsce przedrewolucyjny nastrój.
Bohaterką książki jest Magda-Lena, sfrustrowana żona, matka, przyjaciółka, polka. Narracja jest pierwszoosobowa, Magda rozmawia z czytelnikiem i wylewa swoje żale, nazywa rzeczy po imieniu i nie boi się dosadnych sformułowań. Akcja rozgrywa się jakby na tle narzekań Magdy. Dostajemy przegląd relacji damsko-męskich pod kątem ważności skarpetek w związku, rozmowy z przyjaciółką które są jak siedzenie na beczce prochu, i telefony od matki które wznoszą furię na level hard.
Książka jest specyficzna, obnaża prawdę którą często owijamy w bawełnę by przypadkiem nie urazić kogoś powiedzeniem tego co na prawdę myślimy. A taka sytuacja doprowadza nas do stanu absolutnego wkurwienia, ale trwamy w tym, bo nie potrafimy wprowadzić innych rozwiązań.
Bardzo spodobała mi się końcowa myśl i podkreślenie różnicy w zdaniach:
"On mnie wkurzył"
"Ja się na niego wkurzyłam"
"sens niby ten sam, ale podczas tego prostego zabiegu zupełnie zmienia się perspektywa kto co ROBI... przy okazji wiadomo kto tu decyduje. Ja."
Polecam, książka dla rozrywki ale też trochę na przemyślenia.

4 komentarze:

  1. Nigdy nie słyszałam o tej książkę, a wygląda na dość ciekawą i fajną propozycję. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, a szkoda bo brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sprawia wrażenie pozytywnej lektury. Mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń